Kozi Bród, wypływający z obfitych źródeł nieopodal malowniczej wsi Płoki w powiecie Chrzanowskim (woj. Małopolskie) jest jednym z najciekawszych dopływów Białej Przemszy. Na swojej drodze przez Czyżówkę (gdzie zasila zbiornik "Kozi Bród" stanowiący rezerwę wody dla elektrowni Siersza), Trzebinię, Ciężkowice i Szczakową zatacza wiele pięknych meandrów, ryje w piasku głębokie wąwozy a w przeszłości dawał energię niejednemu małemu zakładowi. Jednak jedna z najbardziej zapomnianych inwestycji znajduje się w jego początkowym, dzikim biegu.
Miałem może pięć lat, kiedy ojciec zabrał mnie na pieszą wyprawę pod ogromne chłodnie elektrociepłowni w Sierszy. Po drodze, próbując przekroczyć właśnie ów leśny strumień przeszliśmy po masywnej betonowej tamie - wtedy właśnie pierwszy raz usłyszałem historię tego miejsca.
W latach przedwojennych postanowiono bowiem stworzyć tu miejsce wypoczynku i rozrywki mieszkańców Czyżówki oraz Płok. Na dnie wąwozu w którym płynął Kozi Bród stworzono 200- metrowy zalew, zwany przez lokalsów jako "Madera", a na sąsiadującej z nim polanie ustawiono kilka nietrwałych obiektów - podest taneczny, toalety i tym podobne. Relikty ceglanych podstaw można dostrzec na samym początku zalewu. Dziś teren jest już niemal nie do rozpoznania - płyciutki zalew porastają kępy roślinności przez które niemal nie widać tafli wody, relikty dawnego mostku zanikają w piasku i nawet drogi dojazdowe niełatwo odnaleźć w lesie.
W miejsce to powróciłem dopiero po kilkunastu latach, zdjęcia pochodzą ze stycznia 2022.
Przybliżona lokalizacja zalewu "Madera"