Kłodzko - dziwny element na ratuszu

[Karolina Kot]

Ponownie zmuszona jestem poprosić o pomoc w wyjaśnieniu, czym mogło być i do czego służyło to "tajemnicze coś", zauważone na elewacji kłodzkiego ratusza.
Tego elementu nie widać na pierwszy rzut oka, jest ukryty za tablicą informacyjną.
Jakiś hydrant?

[Franek D.]

Cieszę się z Tobą poznawaniem w wolnych chwilach Dolnego Śląska.
Zawsze fascynowały mnie tajemnicze obiekty, spotykane na poniemieckich ziemiach.
Przypuszczam, że jest to antywłamaniowy sejf z lat międzywojennych, produkcji firmy Bode z Hanoweru, połączonej z Panzer AG z Berlina i Hamburga?

[kusmanek]

Moim zadaniem to trezor nocny wyprodukowany przez wspomnianą firmę.
W budynku musiała się mieścić siedziba banku.
Bardzo ciekawy zabytek

[Karolina Kot]

Czyli taki rodzaj pancernej wrzutni połączonej z sejfem?
Przedwojenny bankomat!

[kusmanek]

Raczej taki wpłatomat
Jeśli dobrze zrozumiałem zasadę działa, to wpłat dokonywano w walcowatych kasetkach zwanych "Geldbombe".

Potwierdzeniem transakcji był żeton danego banku z indywidualnym numerem - Tresormarke.

Jak znajdę chwilę, to podrzucę zdjęcia.

[Karolina Kot]

Ale numer!
Kłodzko jest tak ciekawe, że z miejsca się zakochałam w tym mieście. Sam ratusz kryje zapewne jeszcze niejedną tajemnicę.
Miałam okazję obejrzeć ten wyjątkowy budynek na razie tyko z zewnątrz.
Efekt?
Strzałka LSR, relikty niemieckiego napisu, napisy z okresu PRL, pruski reper i - jak się okazuje - przedwojenny wpłatomat.

Dziękuję Wam za pomoc w rozwikłaniu zagadki.

[kusmanek]

Wspomniany przeze mnie żeton - Tresormarke wyglądał mniej więcej tak (przykład z Gdańska):

tresormarke.jpg (89.6 KiB) Przejrzano 10390 razy

Źródło.

Kasetka na pieniądze - Geldbombe to rodzaj walcowatej puszki zamykanej na kluczyk:

geldbombe.jpg (128.5 KiB) Przejrzano 10390 razy

Źródło.

Co do samego budynku ratusza - mieściła się tam placówka Miejskiej Kasy Oszczędnościowej w Kłodzku (Städtische Sparkasse Glatz).

sparkasse-glatz.jpg (38.17 KiB) Przejrzano 10390 razy

Źródło.

[Maras Starszy]

Taki dodatek do rzeczonego trezora albo "wrzutni nocnej" jak to mówią "nasi" konwojenci.

1. Wrzutnia - taka mini reklama ustrojstwa.jpg (142.92 KiB) Przejrzano 7532 razy

2. Wrzutnia (ok. 1925 r.).jpg (140.05 KiB) Przejrzano 7532 razy

Takie pobieżne tłumaczenie tekstu z tego artykułu; tak by w razie czego można było sobie to ustrojstwo zamówić - co prawda firma reklamowała się prawie sto lat temu ale wiadomo… na imię miała Tradycja


„PROBLEMY FINANSOWE ?
Nocny skarbiec!
W przypadku dużej liczby przedsiębiorców, miejsc rozrywki i restauracji, większość dochodu jest uzyskiwana dopiero po zakończeniu pracy kasy bankowej oraz w niedziele i święta. Stąd też zarządzający pieniędzmi ciągle się martwili, gdzie mogą najlepiej i najbezpieczniej je przechowywać.
W Ameryce pojawił się więc pomysł stworzenia instrumentu, który umożliwiałby bezpieczne zdeponowanie środków pieniężnych do banku poza godzinami realizacji transakcji (po zamknięciu kas).
Ten amerykański pomysł ma być realizowany również w Niemczech, tak aby pieniądze mogły być dostarczane do banków bez przerwy w dzień i w nocy.
Zakład Bezpieczeństwa Finansowego Bode-Panzer A.G. w swoim oddziale i punkcie sprzedaży w Breslau znajdującym się przy Gartenstrasse 66/70, zdołał nawet udoskonalić amerykańskie projekty za pomocą różnych swoich wynalazków, ze szczególnym uwzględnieniem automatyki sterującej transportem rurowym w słupkowym przemieszczaniu się pojemników z wartościowymi przedmiotami (Geldbomb) oraz niezniszczalnego zamka wrzutowego ze śrubami jezdnymi ryglującymi wózek.
Szczególną zaletą systemu jest to, że do jego montażu niezbędne jest jedynie bardzo małe przekucie w ścianach, co oznacza, że systemy są szczególnie niedrogie i można je montować nawet w najtrudniejszych warunkach.
Wiele tych systemów jest w trakcie realizacji na zamówienie śląskich instytucji i zostaną one dostarczone (i zamontowane) w ciągu najbliższych kilku tygodni.”

A teraz w kontekście tej „nocnej wrzutni” pojawiają się nowe istotne pytania: czy to aby nie tam schowano depozyty ze złotego pociągu ? Bo jeśli tak….. to „Kamyk o który Pan prosił z Jeleniej Góry przywiozłem. -Z Jeleniej? ....... Z Wałbrzycha oczywiście !”.
Ci co go szukali (pociągu lub prędzej tego cytowanego kamyka) może mogliby wystąpić o zwrot tych wszystkich Geldbomb, które zalegają w rurach do włodarzy tego Urzędu bo cóż im w innym razie pozostanie, chyba tylko skrajna desperacja, płacz i zgrzytanie zębów.
A na swoich „witaczach” mogli by już teraz umieścić takie hasło: „zamienię złoty pociąg na szare komórki”…. i tak jak ten urzędnik państwowy potańczyć sobie w asyście karłów w strojach ludowych.

[Maras Starszy]

Podsumowując można stwierdzić, że sprawa kłodzkiego trezora się wyjaśniła, sam zaś wynalazek przeszedł już do historii i pewnie w opinii tego oto Pana był bardzo mocno przereklamowany ... : )

1..jpg (46.15 KiB) Przejrzano 7488 razy

[za:] https://www.rp.pl/artykul/222364-Kwinto ... zagra.html

Pozostaje jedynie posłuchać sobie trąbki:
https://www.youtube.com/watch?v=B5KlFwrRox8

2..JPG (80.66 KiB) Przejrzano 7488 razy

[za:] http://baedekerlodz.blogspot.com/2019/0 ... worku.html
--------------

[Karolina Kot]

Ja to chyba ślepa jestem!
Przecież na elewacji ratusza, tuż obok naszej "wrzutni" na pieniążki, zachowała się bardzo ładna rzeźba z roku 1936, zachęcająca do oszczędzania.

Małe ludki strzegły olbrzymiego skarbu ukrytego we wnętrzu góry. Chętnie pomagały biednym w przezwyciężeniu ich trosk i nieszczęść.
Raz w roku, w wigilię św. Jana, otwierały one dostęp do swych skarbów. Do podziemi mogli dostać się wyłącznie ludzie o czystym sercu, dobrzy, uczciwi i szlachetni.
Źli, chciwi, rządni władzy i sławy nie mieli tam prawa wstępu.