Miłowice - mogiła dzieci, ofiar eksplozji niewybuchu

[Karolina Kot]

Na cmentarzu parafialnym, położonym na zachodnim krańcu wsi Miłowice (Mühlsdorf), położonej w powiecie prudnickim, w gminie Biała, w centralnym punkcie nekropolii, znajduje się mogiła czterech chłopców, którzy zginęli tragicznie w dniu 28 maja 1950 roku, podczas zabawy z niewybuchem.

Nie mam pojęcia, czy był to pocisk wrzucony do ogniska, czy jakaś zapomniana mina przeciwpiechotna.
Nie ma to najmniejszego znaczenia.
Faktem jest, że wydarzyło się ogromne nieszczęście.

W jednej chwili matka straciła trójkę swoich synów, w tym zaledwie pięcioletniego Zygmusia.
Mietek miał lat 9, a najstarszy z braci - Stasiek - 11 lat.
Obok rodzeństwa Surmiaków pochowano ich kolegę, czwartą ofiarę tragicznego wybuchu - Mietka Jasnego, lat 9. Jego mogiła jest zapomniana i pozbawiona trwałego nagrobka, na szczęście dokopałam się do tabliczki z nazwiskiem, ukrytej wśród bukszpanu.

Po latach, obok dzieci, spoczął Karol Surmiak - zapewne ich ojciec.
Co cię stało z matka tragicznie zmarłego rodzeństwa - nie do końca wiadomo. We wsi krążą plotki, że postradała zmysły i trafiła do zakładu psychiatrycznego, w którym umarła.