Wierzbice - krzyż pokutny

Posty: 27972
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Wierzbice - krzyż pokutny

Postautor: Karolina Kot » piątek 06 gru 2019, 07:01

W miejscowości Wierzbice (Wirrwitz), położonej w powiecie wrocławskim, w gminie Kobierzyce, zachował się monolityczny krzyż, wykonany z granitu.
Jest on wkomponowany w mur starego cmentarza, otaczającego średniowieczny kościół pod wezwaniem Bożego Ciała i Matki Bożej Częstochowskiej. Mur to jest nie byle jaki,wiele wskazuje na to, że pełnił on niegdyś funkcje obronne.

Omawiany tu zabytek uznawany za tzw. krzyż pokutny/krzyż pojednania, chociaż nie można dostrzec na nim rytów przedstawiających narzędzie zbrodni.
W ogóle trudno go zauważyć.
Wmurowano go w pozycji horyzontalnej w sąsiedztwie jednej z bram cmentarnych. Często zupełnie zasłaniają go kontenery na śmieci. Smutno mi się zrobiło na ten widok.
W dodatku wyjeżdżając spod kościoła nieomal zderzyłam się z jakimś dużym, czarnym psem, który zjawił się nie wiadomo skąd i w iście suicydalnym pędzie wtargnął wprost pod koła Archimedesa. Na szczęście zadbałam o hamulce i nowe opony i zatrzymałam auto na czas.

Lokalizacja
Zdjęcia wykonałam w grudniu 2019 roku.
Załączniki
Krzyż pokutny (1).JPG
Krzyż pokutny (1).JPG (86.71 KiB) Przejrzano 2458 razy
Krzyż pokutny (3).JPG
Krzyż pokutny (3).JPG (116.62 KiB) Przejrzano 2458 razy
Krzyż pokutny (2).JPG
Krzyż pokutny (2).JPG (98.48 KiB) Przejrzano 2458 razy
Krzyż pokutny (5).JPG
Krzyż pokutny (5).JPG (100.57 KiB) Przejrzano 2458 razy
Krzyż pokutny (4).JPG
Krzyż pokutny (4).JPG (109.51 KiB) Przejrzano 2458 razy
Krzyż pokutny (6).JPG
Krzyż pokutny (6).JPG (93.76 KiB) Przejrzano 2458 razy
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."

Posty: 27972
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Re: Wierzbice - krzyż pokutny

Postautor: Karolina Kot » środa 29 mar 2023, 23:03

Zajęłam się tematem tzw. kamieni pokutnych z rytem krzyża i w ten sposób ponownie pochyliłam się nad Wierzbicami. I aż mnie ciarki przeszły, gdy sobie poczytałam więcej na temat tej miejscowości.
Ten pies był naprawdę dziwny, bo inaczej nie zapamiętałabym go. Zdarzenie miało miejsce w środku dnia, w samo południe.

Karolina Kot pisze:W dodatku wyjeżdżając spod kościoła nieomal zderzyłam się z jakimś dużym, czarnym psem, który zjawił się nie wiadomo skąd i w iście suicydalnym pędzie wtargnął wprost pod koła Archimedesa. Na szczęście zadbałam o hamulce i nowe opony i zatrzymałam auto na czas.


:shock: :shock: :shock:

Przepraszam, czy tu straszy?

Kilka lat temu miejscowość Wierzbice otrzymała w mediach miano „najbardziej nawiedzonej wsi w Polsce”. Krótki filmik na YouTubie o nawiedzonych Wierzbicach miał ponad… milion wyświetleń. Średniej wielkości wioska pod Wrocławiem położona w gminie Kobierzyce przeżywała swoją prawdziwą chwilę sławy.

Zebrane i spisane na początku XX wieku przez Richarda Kühnaua w „Schlesische Sagen” podania wierzbickie rzeczywiście opowiadają o dziwnych, niewyjaśnionych zjawiskach, o przerażających duchach i błędnych ogniach pojawiających się w okolicy Wierzbic. Podobno we wschodniej części wsi mieszkańcy pomiędzy godziną dwunastą a pierwszą w nocy słyszeli dziwne odgłosy, jakieś cmokania i siorbania zza światów. Przy Diabelskim Moście, otoczonym czterema wysokimi topolami znajdującym się przy drodze z Wierzbic do Szczepankowic, pojawiały się błędne ognie i niejeden podróżny – ba, czasem również niejeden wierzbicki gospodarz – długo nie mógł trafić do domu, sprowadzany na manowce przez dusze pokutujących grzeszników.

Jakby tego było mało, nad wioską przelatywały diabły z pobliskiej Ślęży, pod którą, jak mówi legenda, znajdowało się wejście do piekła. Gdy jeden z czartów chciał zniszczyć kościół wznoszony właśnie we Wrocławiu, unosząc się nad świątynią w Wierzbicach, usłyszał kapłana odprawiającego mszę i na dźwięk słowa „amen” siły go opuściły, a wielki głaz spadł na okoliczne pola. Również wierzby, od których wzięła swą nazwę miejscowość, porastające dawniej obficie obrzeża wsi, musiały przyciągać siły nieczyste. Wszak ludowe powiedzenie: „Zakochał się jak diabeł w starej wierzbie” wyraźnie wskazywało, że diabły właśnie te drzewa, a szczególnie stare, spróchniałe i krzywe okazy, wyjątkowo sobie upodobały.

Jakby tych niezwykłych, metafizycznych zjawisk było mało, niektórzy przysięgali, że widzieli na własne oczy biegającego w nocy po polach czarnego psa z płonącymi w ciemnościach oczami. Uważano, że to duch barona Rudolfa Hildebrandta von Hund (słowo „der Hund” w języku niemieckim znaczy „pies”). Dziedzic Wierzbic, właściciel pałacu i kolator miejscowej świątyni pochowany został w krypcie dobudowanej do zakrystii kościoła. Ponoć baron bardzo nie lubił, gdy ktoś zakłócał jego wieczny spoczynek i każdemu zaglądającemu przez zakratowane okienko sprzedawał siarczysty policzek. W latach 30. XX wieku piękny, ozdobiony herbami i cytatami z Pisma Świętego, piaskowcowy barokowy sarkofag ze szczątkami von Hunda przeniesiono na przykościelny cmentarz. Od tego czasu o pośmiertnej aktywności barona nikt już nie wspominał.

Nie wiadomo, dlaczego akurat Wierzbice stały się miejscem, które dawniej tak często nawiedzały siły nadprzyrodzone. Może spowodowało to położenie wsi, trochę z boku od głównej drogi prowadzącej do Kłodzka, a może jej mieszkańcy byli wyjątkowo zabobonnymi ludźmi?

Pierwsze wzmianki o Wierzbicach pochodzą z początku XIV wieku. We wsi znajduje się późnogotycki ceglany kościół otoczony kamiennym murem obronnym. We wnętrzu świątyni uwagę zwracają: cenny renesansowy tryptyk z przedstawieniem Ostatniej Wieczerzy w głównej kwaterze oraz epitafia dawnych właścicieli Wierzbic – rodu von Reibnitz. W murze otaczającym parafialny kościół umieszczono wtórnie całą galerię kamiennych płyt nagrobnych z XVI wieku z całopostaciowymi przedstawieniami członków rodziny von Reibnitz oraz duży krzyż kamienny, być może jeden ze średniowiecznych krzyży pojednania.

Po przeciwnej stronie drogi stoi pałac przebudowany w 1730 roku przez ówczesnego właściciela Rudolfa Hildebrandta von Hund. Czym dziedzic naraził się poddanym, że uważali, iż po śmierci jego dusza błąka się po ziemi pod postacią czarnego psa, nie wiemy. Wiadomo jednak, że tytuł barona otrzymał od cesarza Karola VI w 1720 roku, był człowiekiem wykształconym i posiadającym prywatny cenny księgozbiór (m.in. XVI-wieczną Schlesisches Wappenbuch z herbami śląskiej szlachty), który po jego śmierci trafił do słynnej Rhedigerany, biblioteki przy kościele św. Elżbiety we Wrocławiu.

Marta Miniewicz, Stowarzyszenie TUITAM
Źródło: powiatwroclawski.pl

Wygląda na to, że w Wierzbicach mojego Archimedesa osobiście przywitał baron Rudolf Hildebrandt von Hund.
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."

Posty: 1402
Rejestracja: piątek 30 paź 2020, 09:37

Re: Wierzbice - krzyż pokutny

Postautor: smar » czwartek 30 mar 2023, 08:19

Karolina Kot pisze:W dodatku wyjeżdżając spod kościoła nieomal zderzyłam się z jakimś dużym, czarnym psem, który zjawił się nie wiadomo skąd i w iście suicydalnym pędzie wtargnął wprost pod koła Archimedesa. Na szczęście zadbałam o hamulce i nowe opony i zatrzymałam auto na czas.
...
Wygląda na to, że w Wierzbicach mojego Archimedesa osobiście przywitał baron Rudolf Hildebrandt von Hund.


Jest sposób by się o tym przekonać - następnym razem nie hamuj! :mrgreen:

Posty: 27972
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Re: Wierzbice - krzyż pokutny

Postautor: Karolina Kot » czwartek 30 mar 2023, 21:02

O nie!
Wystarczy już Archimedesowi, że zderzył się z dzikiem, potem z jeleniem i jeszcze w dodatku wpadł do rowu (i to nie jeden raz, ale trochę nie za bardzo jest się czym chwalić). Mało który samochód wyszedłby z takich przygód cało.

O! A jakie tu ładne kwiatki rosną!.jpg
O! A jakie tu ładne kwiatki rosną!.jpg (120.14 KiB) Przejrzano 669 razy


Zderzenie z duchem barona zupełnie nie jest nam już potrzebne do szczęścia. :D

A tu mamy watek poświęcony płycie z rytem krzyża z Wierzbic :arrow: Link.
Załączniki
Wierzbice.JPG
Wierzbice.JPG (99.7 KiB) Przejrzano 669 razy
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."


phpbb 3.1 styles demo

Wróć do „Województwo dolnośląskie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości