Strona 1 z 1

Lwówek Śląski - cmentarz żydowski

: wtorek 22 wrz 2020, 06:13
autor: Karolina Kot
W Lwówku Śląskim (Löwenberg), w południowej części Parku Miejskiego, od strony ulicy Oświęcimskiej, znajduje się miejsce w którym istniał niegdyś cmentarz żydowski.
Nekropolia nie była duża, założono ją na początku XIX wieku. Pierwszy pogrzeb odbył się w dniu 18 stycznia 1815 roku.
Kirkut był otoczony murem, a wejście do niego znajdowało się od strony dzisiejszej ulicy Oświęcimskiej (Langvorwerker Strasse).
Dewastowany w okresie międzywojennym oraz w czasie II Wojny Światowej ostatecznie został zlikwidowany w latach 60. XX wieku.
Nie wiadomo, co stało się z zachowanymi macewami i ich fragmentami (część z nich leży nadal pod murem parku) i mam ogromne wątpliwości, czy kiedykolwiek podjęto się w tym miejscu jakichkolwiek prac ekshumacyjnych. Prawdopodobnie nie i tym samym nadal jest to cmentarz.

Bardzo dobry opis lwóweckiego kirkutu zamieszczono na Wikipedii, pozwolę go sobie przytoczyć:
Nowy Kirkut
Przewodniczący Kahału, uznając zasadnym chęć pozostania i osiedlenia się na dłużej w Lwówku Śląskim, zadbał o odkupienie działki od miejscowego ogrodnika Weingube. Brama prowadząca na nowy cmentarz znajdowała się od strony drogi biegnącej do wsi Radłówka (od zachodu), a granicę działki oznaczono niewysokim, piaskowcowym murem. Dnia 18 stycznia 1815 r. pochowano tam pierwsze dziecko, a 12 grudnia 1816 r. na kirkut trafił Dawid Meyer, który w testamencie zapisał, by po jego śmierci 200 lub 250 talarów przekazać biednym mieszkańcom Lwówka Śląskiego, niezależnie od wyznania.

Ruchy Antysemickie
Wraz z pojawieniem się ruchów faszystowskich i antysemickich w Niemczech, do których ówcześnie należał Dolny Śląsk, przyszłość lwóweckiego kirkutu stała się niepewna. Na siedem lat przed objęciem władzy przez Adolfa Hitlera, doszło do aktu profanacji cmentarza. W 1926 r. młodzież lwówecka ze szkoły średniej namalowała na macewach rozmaite, antysemickie symbole. Jednymi ze zdewastowanych nagrobków była m.in. macewa Amalie Müller i jej córki, przez co jeden z jej żyjących krewnych doprowadził do interwencji, która zaowocowała tym, iż udało się zmusić kilku niemieckich rodziców do remontu macew. Podobne antysemickie akty wandalizmu i profanacji na cmentarzach żydowskich miały miejsce w tym samym roku we Wrocławiu, a w 1930 r. w Trzebnicy.

Faszystowskie Niemcy
Po nocy kryształowej, przypadającej z 9 na 10 listopada 1938 roku w całej Trzeciej Rzeszy jak i w Lwówku Śląskim zniszczeniu uległy szyby żydowskich nieruchomości. Akcja ta, zainspirowana przez NSDAP, oprócz doprowadzenia do zdemolowania żydowskich domów, mieszkań, sklepów i zakładów, spowodowała kolejne bojkoty oraz ataki będące przejawami antysemityzmu, które wpłynęły na decyzję o opuszczeniu Lwówka Śląskiego przez ostatnich trzydziestu wyznawców judaizmu. W kolejnych latach rządów Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników zamknięto lwówecką synagogę i zlikwidowano ulicę Żydowską. Ostatnią pozostałością po żydowskich mieszkańcach miasta został kirkut na terenie parku miejskiego.

II Wojna Światowa
Podczas II wojny światowej, kirkut jedynie formalnie należał do żydowskiego właściciela, ponieważ w Lwówku Śląskim już od kilku lat nie było żadnych przedstawicieli miejscowej gminy żydowskiej. Jesienią 1941 r. miejski ogrodnik przedstawił ofertę kupna gruntu i znajdujących się na nim obiektów. Zrzeszenie żydowskie wyraziło zgodę, by nabywca do 15 sierpnia 1942 r. zapłacił 1600 reichsmarek na konto w domu bankowym Heinz, Tecklenburg et Co. Umowę sporządzono u berlińskiego notariusza podpisana została przez Leo Baecka i Arthura Lilienthala. Umowa zawierała dwa warunki: kupujący zobowiązywał się do nienaruszania grobów do co najmniej 1972 r. i zapewniał prawo do odwiedzin grobów i cmentarza osobom mających pochowanych tutaj swoich krewnych i bliskich. Za pośrednictwem lwóweckiego notariusza F. Conrada ogrodnik przyjął ofertę.

Mimo sfinalizowania transakcji i rozpoczęcia procedury ubiegania się o wpis do księgi wieczystej, w sprawę sprzedaży gruntu zaangażował się lwówecki landrat. Korzystając ze swoich możliwości decyzyjnych w kwestii cen nieruchomości, obniżył cenę działki o 300 reichsmarek. Wywołało to sprzeciw sprzedającego i opóźnienie wejścia w życie umowy. Sprzedany, a niewpisany do księgi wieczystej cmentarz został tymczasowo zajęty przez gestapo, nie pozwalając na żadne czynności prawne. Niejasną kwestią jest to, czy naziści za późno dowiedzieli się o sprzedaży cmentarza. Starali się bowiem różnymi sposobami anulować umowę i przejąć kirkut w celu jego całkowitej likwidacji.

Sprzedający odwołał się od decyzji do szefa policji i służby bezpieczeństwa w Berlinie, a dnia 16 października 1943 r., w specjalnym piśmie, otrzymał zgodę na sprzedaż działki osobie prywatnej. Dodatkowe oświadczenie zostało przysłane od nadprezydenta skarbowego Dolnego Śląska o braku zastrzeżeń w sprawie zawartej umowy oraz zgodę na wpis do hipoteki. Po wielomiesięcznej wymianie pism z urzędnikami, 9 lutego 1944 r. Sąd Rejonowy w Lwówku Śląskim wpisał w dziale drugim księgi wieczystej nowego właściciela w miejsce żydowskiej gminy wyznaniowej.

Dnia 16 lutego 1945 r. Lwówek Śląski został wyzwolony przez Armię Czerwoną, a cmentarz żydowski nie wzbudził zainteresowania żołnierzy, więc pozostał w rękach ogrodnika do czasu przymusowego wysiedlenia do Niemiec.

Lata Powojenne
Kilka lat po II wojnie światowej kirkut zaczął służyć polskim dzieciom do zabawy. Według niezweryfikowanych informacji, opuszczony i zaniedbany kirkut został kompletnie zrujnowany w marcu 1968 r., przez lwóweckich członków Związku Młodzieży Socjalistycznej gdyż chcieli w ten sposób wykazać się poparciem dla trwającej od wielu miesięcy nagonki Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich wycelowanej w Żydów, a wraz z nią potępieniem państwa izraelskiego przez polskich polityków, oficerów, urzędników i decydentów. Był to okres gdy w powojennej Polsce trwał największy okres czystek we wszystkich instytucjach i organach państwowych. Wielu młodych ludzi z całego kraju dołączyło do tej akcji, która wywołała falę przymusowej emigracji kilkunastu tysięcy osób pochodzenia żydowskiego, w tym również wielu uznanych przedstawicieli kultury i nauki.

Likwidacja Cmentarza
Decyzja o likwidacji kompletnie zniszczonego cmentarza żydowskiego w Lwówku Śląskim była tylko kwestią czasu, ponieważ nie było szans na jakiekolwiek odrestaurowanie cmentarza, nie było w planach nawet takich zamiarów, a ciężka sytuacja ekonomiczna pozwalała na wydawanie pieniędzy publicznych jedynie na niezbędne inwestycje i zmuszała do oszczędzania materiałów. Niejasnym jest, kiedy i gdzie ekshumowano zwłoki oraz gdzie trafiły rozbite macewy. Według niektórych mieszkańców jeszcze przez wiele lat leżały w parku pod murem Zakładu Budżetowego Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Lwówku Śląskim, choć zdania co do autentyczności tej tezy są podzielone. Zdaniem innych mieszkańców nagrobki z Gwiazdą Dawida trafiły do Bobru, by wzmocnić brzeg, bądź zostały rzucone na dno głębszego zakola rzeki. Inne hipotezy mówią o wykorzystaniu fragmentów nagrobków do budowy pobliskiej posesji, albo budowy muru oporowego przy potoku Płóczki, nieopodal hotelu Piast. Możliwym jest też wywóz macew wraz z innym gruzem gdzieś poza miasto. Ostatnia wersja to wykorzystanie fragmentów nagrobków do utwardzenia drogi w Rakowicach Wielkich.

Czasy Współczesne
W parku miejskim, w jego północnej części, tuż przy płocie prywatnej posesji, odnaleźć można kilka kamiennych fragmentów dawnego cmentarza żydowskiego. Mimo rewitalizacji parku nie przewidziano postawienia chociażby niewielkiej tablicy informacyjnej, która przypominałaby o tym miejscu mieszkańcom i turystom.


Zdjęcia wykonałam we wrześniu 2020 roku.
Lokalizacja


Na konie warto zaznaczyć, że w Lwówku Śląskim w okresie średniowiecza istniał jeszcze jeden cmentarz żydowski. Niestety, jego lokalizacja nie jest znana, wiedza o niej przepadła w mrokach dziejów.