Wiedziałam o tym miejscu już kilka miesięcy temu, ale dopiero niedawno - ku swojej ogromnej radości - udało mi się je wytopić na mapie. Godzinę później byłam już wysoko, wysoko, w lesie nad Złotym Stokiem (Reichenstein).
Wyruszyłam z Przełęczy pod Trzeboniem, pozostawiając uprzednio Archimedesa na parkingu. Maszerowałam początkowo czerwonym szlakiem, ale w miejscu, gdzie skręcał w górę, na szczyt Jawornika Wielkiego, ja ruszyłam dalej prosto, trawersując stok góry. Od strony północnej powitał mnie wspaniały widok na Ziemię Ząbkowicką.
Wkrótce dotarłam do celu.
Upamiętnione obeliskiem miejsce po dawnym cmentarzu jest obecnie bardzo zadbane. Znajdziemy tu ławeczkę, tablicę informacyjną, a nawet kosz na śmieci.
Miejsce pochówków wyznaczono na północnym stoku Jawornika Wielkiego w roku 1633, podczas Wojny Trzydziestoletniej, kiedy zaraza dziesiątkowała okoliczną ludność.
Pierwotnie cmentarzyk by otoczony kamiennym murem. Nie znalazłam po nim żadnego śladu w terenie, nie pomógł w tym przypadku nawet LIDAR z Geoportalu.
Według informacji zamieszczonych na tablicy spocząć tu miało 1291 ofiar dżumy i cholery.
897 było mieszkańcami Złotego Stoku, pozostali zmarli byli uchodźcami uciekającymi przed wojną i chroniącymi się na terenie miasteczka.
Kres epidemii przyniosła dopiero zima 1633 roku, kiedy to z powodu panujących mrozów bakterie straciły odpowiednie warunki do namnażania się.
Warto dodać, że od kilku lat, w miejscu dawnego cmentarza, na początku sierpnia odprawiana jest uroczysta msza święta.
Przybliżona lokalizacja
Zdjęcia wykonałam w marcu 2020 roku.