Oczywistym faktem jest że pokonując samochodem przejazdy kolejowe (i to bez różnicy czy te "z zaporami" czy "bez zapór") należy zachować maksimum ostrożności bo wszystko może się zdarzyć a pociąg nawet nad TIR-em ma przewagę masy i sztywności
Wydaje mi się jednak że wyjątkowo przed tym przejazdem (który napotkałem u podnóża Dzikowca Wielkiego) ważny znak stop jest pewną przesadą:
Gdy tak zatrzymałem się (a nuż jakiś "misiaczek" w krzakach poluje na kierowców ) na tym STOPie przypomniała mi się sytuacja sprzed ponad 20 lat. Jechałem wtedy z rodziną do Karpacza i gdy na jednym z przejazdów kolejowych (już nie pamiętam gdzie...) zatrzymałem się i czujnie rozejrzałem się w prawo i w lewo dostrzegłem... kilkuletnie drzewo rosnące kilkanaście metrów od przejazdu na środku torowiska...