Witacze to znaki ustawiane na wjeździe do miejscowości, regionu, czy innej jednostki terytorialnej.
Celem ich jest powitanie przyjezdnych, zainteresowanie ich mijanym miejscem, przekazanie informacji o lokalnych atrakcjach, zachęcenie do pozostania na dłużej i zwiedzenia okolicy.
Krótko mówiąc – są promocją i wizytówką miejsca a oprócz tego urozmaicają podróżnym monotonię jazdy.
To wszystko dotyczy tych nowych – kolorowych, błyszczących i dizajnerskich.
A te stare, kilkudziesięcioletnie witacze są często w opłakanym stanie – brudne, zaniedbane, zdekompletowane, stoją ledwo widoczne w jakichś krzaczorach i tylko patrzeć jak znikną z krajobrazu.
Na początek takie trzy – stale przeze mnie mijane i obserwowane z niepokojem.
Zdjęcia z tegorocznej jesieni.
Miasto Katowice – na granicy z Mysłowicami, przy ulicy Krakowskiej (DK79).
Miasto Zawiercie – przy ulicy Wojska Polskiego (DK78), od strony Poręby, (ale nie przy obecnej granicy miasta, tylko przy jakiejś wcześniejszej, gdy miasto zajmowało mniejszą powierzchnię), przed skrzyżowaniem z DW791 w stronę Myszkowa (obecnie w niekończącym się remoncie).