Krosno - Stary Cmentarz. Ku pamięci wojownikom wolności. 1863.
https://youtu.be/Qe0RwoM5lwI
Cześć i chwała Bohaterom!
Swoja krwią i poświeceniem załatwili chłopom godność.
Po bitwie pod Siemiatyczami chłopi podlascy ukrywali rannych powstańców np. w piecach do wypalania węgla drzewnego. A wieś, nie tylko dwory, dostarczała żywności oddziałom powstańczym.
Dla dalszych losów powstania styczniowego (1863) zasadniczą kwestią stawało się pozyskanie wsi. W warunkach wojny partyzanckiej nie można było skutecznie prowadzić walk bez poparcia ludności wiejskiej. Romuald Traugutt (dyktator powstania styczniowego) uważał, że „powstanie bez ludu jest tylko wojskową demonstracją” wydał więc specjalny dekret powołujący organy kontrolujące realizację uwłaszczenia. W ich skład weszli także chłopi. Dekret wprowadzał wysokie kary, z karą śmierci włącznie, za sabotowanie uwłaszczenia.
Działania te nie mogły jednak uratować powstania. 2 marca 1864 r. władza carska wydała ukaz regulujący kwestię włościańską w Królestwie Polskim. To był decydujący cios. Właściciele ziemscy mieli otrzymać rekompensatę z budżetu państwa, a chłopi mieli jedynie uiszczać podatek gruntowy. Uwłaszczenie przeprowadzono na dużo korzystniejszych zasadach niż w Rosji. Władze carskie nie mogły zaoferować gorszych warunków niż Rząd Narodowy. Chłopi uzyskali więc to na czym im najbardziej zależało – ziemię i odwrócili się od powstania, a nawet zaczęli działać na jego szkodę. Władze rosyjskie bowiem uzależniały realizację ukazu uwłaszczeniowego od zakończenia walk i likwidacji oddziałów partyzanckich