To dość dziwna historia, ale nie znalazłem "przydziału wojewódzkiego". Schron, do którego miałem zaszczyt zajrzeć mieści się w piwnicy lokomotywowni w Dębicy. Jak już wcześniej o niej pisałem zbudowana została ok roku 1942.
Od razu przepraszam za zdjęcia, ale przejścia były niezwykle wąskie. Czerpnie powietrza na zewnątrz zostały po wojnie usunięte. Dowiedziałem się tylko o wyjściu ewakuacyjnym przed budynkiem - dziś zasłoniętym betonową klapą.
Niezwykłe są drzwi do samego schronu. Są też wykonane z betonu.