Postautor: Karolina Kot » wtorek 03 maja 2022, 23:56
Ten ręcznik ma kilkanaście lat. Był w intensywnym użyciu, w pewnym momencie trafił nawet do Archimedesa jako robocza ściereczka do zaparowanych szyb (dopiero później odkryliśmy, że w Corsie B jest coś takiego, jak filtr kabinowy i wymieniliśmy go po 22 latach, całkowicie likwidując problem pary).
Ręcznik po wypraniu powrócił z auta "na salony" i był nadal użytkowany - konkretnie na dyżurach w pracy.
Podczas mojej przeprowadzki do Prudnika był jedną z pierwszych rzeczy, które wypakowałam z torby w nowym mieszkaniu.
Po dzisiejszej wizycie w ruinach Frotexu ręczniczek został starannie wyprany, a po wyschnięciu złożę go w kostkę i zachowam na pamiątkę jako rekwizyt.
Ogromne wyrazy uznania za jakość!
Strasznie szkoda tego zakładu...
-
Załączniki
-
- Ręcznik z Frotexu (2).JPG (82.06 KiB) Przejrzano 4743 razy
-
- Ręcznik z Frotexu (1).JPG (61.62 KiB) Przejrzano 4743 razy
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."