Ekshumacje żołnierzy radzieckich w latach 50.

Generał Admin
Posty: 2051
Rejestracja: sobota 07 lut 2015, 23:46
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie/Hessen

Ekshumacje żołnierzy radzieckich w latach 50.

Postautor: kusmanek » czwartek 04 kwie 2019, 10:00

Artykuł sprzed kilku lat, podkradziony stąd.
Pierwotnie zamieszczony tu (niestety link dawno nieaktywny, ale ze względu na wartość merytoryczną kopiuję też na nasze Forum).
Ekshumacje żołnierzy radzieckich w latach 50.

Autor: chajewskid
Ekshumacje żołnierzy radzieckich w latach 50. - Prowadzący ekshumację nie mogli się nadziwić, że szczątkom radzieckich żołnierzy brakowało głów, torsów... Dlaczego? Nam udało się ustalić, co stało się z głowami.
O tym, że na rogatkach, w Kostrzynia (Lubuskie) znajdował się cmentarz żołnierzy radzieckich, wiedziało wielu mieszkańców. Utworzono go na płycie przedwojennego boiska. Zgodnie z dokumentami i relacjami historyków, pochowanych w tym miejscu żołnierzy, około tysiąca czerwonoarmistów, ekshumowano w 1953 r. Ich szczątki trafiły na nekropolie w Gorzowie i Cybince.
– To było osiem lat po wojnie. Ciała jeszcze się rozkładały. To musiała być koszmarna praca – mówił Julian Wierzbowski z grupy poszukiwawczej Witeź. To część międzynarodowej organizacji Patriot, zajmującej się poszukiwaniem poległych żołnierzy radzieckich i polskich.
Okazuje się jednak, że z jakichś powodów w 1953 r. nie wykopano wszystkich szczątków. W maju tego roku pracownicy miejscowego Muzeum Twierdzy znaleźli na byłym cmentarzu kości, elementy mundurów, nagrobków.
Przed tygodniem w tym miejscu rozpoczęła się ekshumacja i ziemia zaczęła odkrywać kolejne tajemnice: części nagrobków, metalowe gwiazdy, spinki, fragmenty mundurów... I kości. Masę kości. W jednym z wykopów znaleziono kości udowe, piszczele i stopy, na których wciąż były wojskowe buty. Jednak wśród szczątków nie było korpusów i czaszek. Wykopano tylko jedną. Co się stało z resztą?
– Nigdy nie spotkaliśmy się z czymś takim, a pracowaliśmy naprawdę na wielu podobnych cmentarzach – przyznaje Wierzbowski.
Odór śmierci
Straszliwa, mroczna tajemnica? Zadzwonił do nas Czesław Marciniak z podzielonogórskiej Raculi. Jest przekonany, że wie, dlaczego zwłoki tych radzieckich żołnierzy pozbawione są głów, korpusów. Ani nie chodzi o czary, ani o polityczną manifestację. Powód jest znacznie bardziej prozaiczny, chociaż także szokujący...
– W 1952 zostałem powołany do wojska we Wrocławiu – rozpoczyna opowieść, pokazując zdjęcie, na którym jedzie wojskowym gazikiem. – Byłem kierowcą kompanii transportowej. W 1953 zostałem skierowany do zakładu usług komunalnych przy tworzącej się wojewódzkiej radzie narodowej. Stacjonowałem w Nowej Soli...
Usługi komunalne... Już pierwszego dnia miał okazję przekonać się, jak niezwykłe „komunalne” zadanie go czekało. Był jednym z pięciu kierowców, którzy wozili całymi dniami drewniane, zbite w pośpiechu skrzynie.
– Utworzono u nas kilkanaście dwuosobowych zespołów, których zadaniem była ekshumacja ciał żołnierzy radzieckich – opowiada Marciniak. – Najlepiej pamiętam ekshumację właśnie w okolicy Kostrzyna. Rozległe pole, a na nim zwłok jak, jak... buraków w majątku. To było jedno wielkie cmentarzysko. I ten odór. Odór śmierci.
Mogił nie trzeba było szukać, było widać gołym okiem zapadającą się ziemię. Jak opowiada mieszkaniec Raculi, ludzie pracujący przy ekshumacji w praktyce nie trzeźwieli. Na trzeźwo pewnie by nie wytrzymali – psychicznie i fizycznie. Te zwłoki w ziemi były osiem lat i nie były to jeszcze – niestety – „tylko” szkielety.
Mieli całe, ale...
Co się stało z głowami, tułowiami? Ekipom ekshumującym ciała radzieckich żołnierzy płacono od każdego ciała, ale podstawą obliczeń była właśnie głowa. Każda warta była 10 zł.
– Oczywiście mieli przykazane, aby ekshumować całe ciała, każdą kosteczkę, ale... – dodaje Marciniak. – To były potworne obrazki i przerażające liczby. Zwłoki liczone były w tysiące. Były dokumenty, fragmenty ubrań, ale tak naprawdę nikt nie bawił się w identyfikowanie. W jednym takim grobie było kilkadziesiąt, nawet osiemdziesiąt, ciał. Niektóre ekipy bardzo się spieszyły. Cóż, taki grób to było przecież 800 zł. A wtedy zarabiało się jakieś 1200 zł miesięcznie.
Ciała ekshumowane w okolicy Świebodzina, Sulechowa, Zielonej Góry, Nowej Soli, Międzyrzecza jechały na cmentarz do Międzyrzecza. Te z północnej części regionu przede wszystkim do Cybinki. Marciniak brał udział w ekshumacjach w Poznaniu, Wałczu, Złotowie, Pile. Groby oficerów były oznaczone i już wcześniej przeniesione na nekropolię dla szarż. Szeregowcy spoczywali we wspólnych mogiłach.
– Niesamowita była ekshumacja w Zielonej Górze, którą przeprowadzono w ciągu jednej nocy, aby nie wywoływać zbiegowiska – wspomina Marciniak. – A wojenny cmentarz w Winnym Grodzie znajdował się w samym centrum miasta, zajmował cały dzisiejszy plac Bohaterów. Tutaj także nikt nie ustalał tożsamości. To było zbyt krótko po wojnie, ludzie nawet inaczej reagowali na podobne wydarzenia, informacje. Wiem, dla rodzin to pewnie było ważne, ale przy tej skali ekshumacji z każdymi szczątkami nie można było się cackać.
Trzy warstwy śmierci
To była gigantyczna operacja. Zaraz po wojnie władze polskie zaczęły sporządzać spisy grobów i wojennych nekropolii. Dokumentami, które miały być ewidencją pochowanych żołnierzy sowieckich, były tzw. paszporty, wystawiane w okresie prowadzenia ekshumacji w latach 1948-1954. Wydobyte zwłoki żołnierzy grzebano na wyznaczonych cmentarzach wojennych. Gdy w latach 60. minionego wieku zakończono wszelkie prace ekshumacyjne, oszacowano, że na terytorium Polski zostało pochowanych w latach 1944-1945 około 500 tysięcy żołnierzy. Jak wyliczają historycy, ciała żołnierzy znaleziono w 477 miejscach (w tej liczbie cmentarze, mogiły zbiorowe i pojedyncze groby).
Frontowe jednostki Armii Czerwonej miały tzw. ekipy pogrzebowe, które zajmowały się grzebaniem poległych żołnierzy. Często bywało, że cmentarze organizowano w przypadkowych miejscach. Rosjanie wybierali zazwyczaj centra miast. Były to place oraz tereny zielone, wszelkie parki, skwery, a także okolice cmentarzy cywilnych oraz wojennych z czasów I wojny światowej. Poza miastami polowe cmentarze śpiesznie urządzano na polach bitew, przy wojennych szpitalach. Mogiły zbiorowe i pojedyncze powstawały najczęściej w miejscach, gdzie żołnierza dosięgła śmierć.
Najwięcej ekshumacji żołnierzy Armii Czerwonej prowadzono w latach 1948-1954 i 1957-1958. Wykonywały je zespoły polskie, ich prace były finansowane z budżetu państwa. Grupami ekshumacyjnymi kierowała centralna ekipa ekshumacyjna podlegająca Ministerstwu Administracji Publicznej (po roku 1950 Ministerstwu Gospodarki Komunalnej).
Zwłoki żołnierzy, których nazwiska były nieznane, umieszczano po kilka w jednej skrzyni i chowano w zbiorowych grobach. W przypadku dużej liczby ciał układano trumny w kilku warstwach w grobach. Bywały nekropolie, gdzie w kwaterze układano po trzy warstwy trumien. W przypadku natrafienia na cmentarze czy mogiły wspólne, w których żołnierze sowieccy zostali pochowani z żołnierzami innych armii lub z ludnością cywilną, po wydobyciu zwłoki powinny być rozdzielone i pochowane na odrębnych cmentarzach.
– My także zastanawialiśmy się, dlaczego czasem brakowało głów szczątkom żołnierzy niemieckich – mówi Tomasz Czabański, szef stowarzyszenia Pomost, zajmującego się ekshumacjami żołnierzy niemieckich. – Tak było na przykład w Poznaniu. Widocznie przy okazji ekshumowania szczątków żołnierzy Armii Czerwonej zaliczono do nich także Niemców. Pomyłki? Pewnie tak, ale skoro za każdą głowę płacono...
Wszyscy zapomnieli
– Ciało pakowali do skrzyni, wyższej i szerszej niż trumna, kilka stuknięć młotkiem i następna – dodaje Marciniak. – To były tysiące, tysiące... Te ciała... Nie zdajemy sobie z tego sprawy, ilu ich zginęło, ilu nie wróciło do domów. Dlatego ja do dziś o tych chłopakach z Armii Czerwonej złego słowa nie powiem. Co oni byli winni? A te ekshumacje rzeczywiście nie były dokładne. W Raculi nawet ostał się jeden samotny grób radzieckiego żołnierza. O nim wszyscy zapomnieli.
Born to make history

phpbb 3.1 styles demo

Wróć do „Ciekawe doniesienia prasowe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości