Jastrzębie - Zdrój, willa na dachu bloku

Czyli współczesne, opuszczone obiekty - jednym słowem URBEX

Moderator: Eworu

Posty: 27829
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Jastrzębie - Zdrój, willa na dachu bloku

Postautor: Karolina Kot » piątek 05 lip 2019, 14:34

W Jastrzębiu - Zdroju, przy ulicy Północnej 14, znajduje się niezwykły blok mieszkalny, zwieńczony dziwaczną konstrukcją, przypominającą okręt zacumowany na dachu.
Historia tego niezwykłego miejsca jest tak samo ciekawa, jak jego wygląd.
Pierwotnie, w latach 80. XX wieku, miała w tym miejscu powstać fabryka włókiennicza. Wzniesiono już dla niej solidne fundamenty, jednak inwestycji nie ukończono.
Obiekt zakupiła następnie spółdzielnia mieszkaniowa, która zaplanowała wniesienie bloku z dziesięcioma piętrami.
Okazało się jednak, że funduszy wystarczy na wybudowanie zaledwie pięciu kondygnacji.

I wówczas, w połowie lat 90. XX wieku, na arenę wydarzeń wkroczył detektyw Jerzy Godlewski, na co dzień pracujący w Hamburgu.
Na dachu o długości 70 metrów i szerokości 20 metrów postanowił wybudować dla siebie wyjątkowy apartament - penthouse.

Wybudowanie „klocka” o takich wymiarach byłoby niesamowicie nudne. Stwierdziłem więc, że podejdę do problemu zupełnie inaczej i stworzę projekt futurystyczny o niezwykłej konstrukcji oraz kształtach – tłumaczy Jerzy Godlewski.

Od samego początku wiedział, że dużą rolę w jego wizji odegrają duże, przeszklone powierzchnie wypełnione roślinnością i miejscem dla zwierząt. Realizacja inwestycji rozpoczęła się w 1997 roku i została podzielona na trzy etapy. Najpierw wykonano prace adaptacyjne dachu, a obok bloku powstała stalowa konstrukcja, którą przeniesiono na górę za pomocą dźwigów. Następnie właściciel przez kilkanaście miesięcy gromadził materiały budowlane.

W budynku przygotowano miejsce na akwarium, w którym pomieści się 56 tysięcy litrów wody. Ponadto ma tam powstać oczko wodne oraz zalesione zagajniki z wąskimi alejami. Miało powstać prawdziwe królestwo dla legwanów. A zwieńczeniem nadbudowy miał być helikopter przeznaczony do męskich spotkań.

Prace rozpoczęły się w 2000 roku. Prawdopodobnie inwestycja nigdy nie będzie mogła zostać dokończona.– Plan zagospodarowania przestrzennego wskazuje, że w tym miejscu może powstać budynek liczący pięć kondygnacji. Sam blok ma już tyle. Dodatkowa kubatura jest niezgodna z planem i musi zostać rozebrana – mówi Wojciech Długosz, Powiatowy Inspektor Nadzoru. Budowlanego.

tujastrzebie.pl

Obiekt sprawia niesamowite wrażenie.
To po prostu trzeba zobaczyć na własne oczy!


Weszliśmy do skrzyżowania willi z pojazdem kosmicznym na dachu bloku. "W 2014 roku wydałem decyzję o rozbiórce"

Na dachu bloku rosną kilkumetrowe sosny, są starannie zaprojektowane alejki, tu i ówdzie można się natknąć na owocowe drzewka. Nocą spacerują tu jeże. Pomieszkuje też sokół, który co jakiś czas krwawo rozprawia się z gołębiami.

W środku dziwnej konstrukcji na dachu zwykłego bloku jest też pomieszczenie z ogromnym akwarium, rosną juki, palmy i kaktusy. Na kilku poziomach zaplanowano ogromne mieszkanie z gabinetami do pracy, sypialniami i przestrzenią dla gości. Część pomieszczeń jest gotowa. W kuchni jest zlew i kuchenka, na jednym z tarasów stoi parasol przeciwsłoneczny, a w jednym z otwartych salonów wygodna biała sofa.

Część dwupiętrowej konstrukcji wymaga dalszych prac: w jednym miejscu brakuje podłóg, w innych tynku i wszystkich instalacji.

Przez kolejne pomieszczenia przechodzę razem z Jerzym Godlewskim, który na postawienie „willi” na dachu bloku wyłożył – jak sam mówi – kilkanaście milionów złotych. Gołym okiem widać, że aby wykończyć całość, trzeba tu włożyć jeszcze sporo pieniędzy. Zwłaszcza że konstrukcja powoli zaczyna niszczeć.

Brakuje tylko helikoptera

O budynku przy ul. Północnej 14 w Jastrzębiu-Zdroju krążą legendy okraszone złośliwymi komentarzami. Mówi się, że to najbrzydszy blok w Polsce, kpi się, że dwukondygnacyjna nadbudowa na dachu to skrzyżowanie willi z Beverly Hills ze statkiem kosmicznym rodem z Gwiezdnych Wojen. W środku ma być niczym w pałacu z ogromnym basenem i akwarium na setki tysięcy litrów. Po dachu mają biegać zwierzęta, a całość miało wieńczyć lądowiska dla helikoptera, jednak nie udało się go wybudować.

Nie wszystko jest kłamstwem. Trzeba tylko zapukać do pozbawionych klamki i jakichkolwiek oznaczeń drzwi na czwartym piętrze. Mieszka tu i pracuje Jerzy Godlewski, detektyw i właściciel nadbudowy. Siadamy w salonie, dwie kondygnacje poniżej „willi” na dachu. Żeby zrozumieć, co się tu wydarzyło, trzeba wrócić do początku lat 90.

To miało być spełnienie marzeń

Przy ul. Północnej nie miało być tego bloku. Planowano tu budowę fabryki włókienniczej. Wybudowano fundamenty i pierwsze kondygnacje. Później roboty zamarły. Niedokończony budynek kupiła Górnicza Spółdzielnia Budownictwa Mieszkaniowego. Miała wybudować na rozpoczętej konstrukcji dziesięciokondygnacyjny blok z mieszkaniami. Ostatecznie powstało tylko pięć pięter.

Miejscem zainteresował się Jerzy Godlewski. – Pracowałem w Hamburgu jako detektyw. Zajmowałem się poszukiwaniem skradzionych w Niemczech samochodów. Wiele trafiało do Polski. Musiałem mieć tu jakieś lokum. Był początek lat 90., hotel w Jastrzębiu-Zdroju odpadał, nie mogłem też mieszkać u rodziców – opowiada.

Kupił mieszkanie w bloku przy ul. Północnej 14. Najpierw jedno, potem drugie, w którym pomieszkiwali jego ludzie. Powstał penthouse.

– Już wtedy myślałem o tym, żeby na dachu zrobić ogród. Pojawił się jednak problem, ponieważ trzeba byłoby wchodzić tam przez klapę. Nie pasowało mi to. Zaprosiłem architekta, zaczął coś rysować i tak nam wyszło 1000 metrów kwadratowych nadbudowy.
Stwierdziłem, że to bardzo ciekawe. W sumie to miało być spełnienie moich marzeń – opowiada Godlewski.

Spółdzielnia: Prace bez projektów

Formalnie inwestycja trwa od 1994 roku. Wtedy urząd miasta wydał spółdzielni zgodę na budowę. Godlewski podkreśla, że inwestorem była spółdzielnia, on jedynie finansował prace. Zadbał też o to, by inwestor otrzymał projekt.

Problemy zaczęły się w 2000 roku. Inspekcja budowlana wstrzymała wtedy prace przy nadbudowie. Godlewski wyciąga pismo w tej sprawie. Czarno na białym stoi, że prac nie wolno kontynuować z powodu braku zatwierdzonej dokumentacji technicznej, na podstawie której prowadzone są prace. Dopiero w 2002 roku prezydent Jastrzębia-Zdroju zatwierdza projekt budowlany i pozwala na kontynuację robót.

To nie oznaczało końca problemów. Spółdzielnia dziś pisze tak: „Problem dotyczący nadbudowy jest złożony, wielowątkowy i nie sposób go opisać w kilku zdaniach".

Kluczowych w tej sprawie jest kilka dat. W 2009 roku Godlewski porozumiał się ze spółdzielnią i przejął obowiązki inwestora. To miało zagwarantować mu, że nadbudowę uda się szybko dokończyć.

– Nie udało się. Wszystko jest winą zarządu spółdzielni, która jako inwestor nie dopełniła swoich obowiązków. Ja jedynie finansowałem prace. Dziś czuję się przez nich oszukany – mówi.

Pokazuje pismo, które spółdzielnia wysłała w 2012 roku do inspektora budowlanego. Spółdzielnia domaga się rozbiórki nadbudowy i twierdzi, że prace prowadzono na podstawie niekompletnych projektów, pełnych błędów merytorycznych, że nieprawidłowo wykonano przewody wentylacyjne, że część prac wykonano bez pozwolenia i bez projektu, że stan techniczny nadbudowy jest zły i że wszystko może się skończyć nakazem wyprowadzki około stu rodzin z bloku przy ul. Północnej.

Inspektor pisze do prokuratury

Sprawą od lat stale zajmuje się Wojciech Długosz, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Jastrzębiu-Zdroju.

– W 2014 roku wydałem decyzję o rozbiórce nadbudowy. Spółdzielnia jednak chyba się nie spodziewała, że to ona będzie adresatem pisma w tej sprawie. Nakazałem też wykonanie ekspertyzy stanu technicznego budynku. Mamy dokumenty, z których wynika, że woda penetrowała tu beton i zaczynają się procesy szkodliwe – mówi Wojciech Długosz.
Decyzja o rozbiórce uprawomocniła się dopiero w listopadzie 2017 roku. Trzy lata zajął sądowy spór, czy to spółdzielnia powinna się tym zająć. Inspektor wciąż jednak żądanej ekspertyzy nie dostał, więc na mocy przepisów zlecił jej przygotowanie w ramach tzw. czynności zastępczych.

W tych dniach złożył też zawiadomienie do prokuratury. – Chodzi o podejrzenie sprawowania niewłaściwego zarządu obiektem, co może prowadzić do poważnych konsekwencji – mówi Długosz.

Spółdzielnia zapewnia, że część mieszkalna nie jest zagrożona. Twierdzi, że żądaną ekspertyzę zleciła, ale nie powstała „ze względu na brak dostępu do nadbudowy”. Zamówiono też projekt rozbiórki „willi” na dachu, ale nie powstał z tych samych powodów.

Godlewski twierdzi, że dał projektantom swój telefon, ale żaden się nie zgłosił, by się umówić na wizytę.

Lokalny serwis jasnet.pl przypomina tymczasem, że w 2013 roku do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko projektantowi, inspektorowi nadzoru inwestorskiego oraz kierownikowi budowy. – Jeden z zarzutów dotyczy stworzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy budowlanej. Sprawa nadal jest w toku – mówi cytowany przez serwis prokurator Jacek Rzeszowski.

Kolejna rozprawa odbędzie się 20 kwietnia. Jerzy Godlewski ma nadzieję, że zostanie uznany wówczas za pokrzywdzonego w tej sprawie i dzięki temu zostanie oskarżycielem posiłkowym.

– Moja historia w tym miejscu już się powoli kończy. Zamierzam wrócić na stałe do Niemiec – mówi.

A rozbiórka? Jeśli się kiedyś rozpocznie, to będzie trwać miesiącami, jeśli nie latami. Inspektor Długosz podkreśla, że prace trzeba będzie wykonywać ręcznie.

Przemysław Jedlecki
2 kwietnia 2019
katowice.wyborcza.pl

Zdjęcia wykonaliśmy w czerwcu 2019 roku.
Lokalizacja
Załączniki
Penthaus na dachu (1).JPG
Penthaus na dachu (1).JPG (85.09 KiB) Przejrzano 15223 razy
Penthaus na dachu (2).JPG
Penthaus na dachu (2).JPG (65.13 KiB) Przejrzano 15223 razy
Penthaus na dachu (12).JPG
Penthaus na dachu (12).JPG (137.86 KiB) Przejrzano 15223 razy
Penthaus na dachu (3).JPG
Penthaus na dachu (3).JPG (114.34 KiB) Przejrzano 15223 razy
Penthaus na dachu (7).JPG
Penthaus na dachu (7).JPG (132.73 KiB) Przejrzano 15223 razy
Penthaus na dachu (4).JPG
Penthaus na dachu (4).JPG (134.54 KiB) Przejrzano 15223 razy
Penthaus na dachu (8).JPG
Penthaus na dachu (8).JPG (98.99 KiB) Przejrzano 15223 razy
Penthaus na dachu (6).JPG
Penthaus na dachu (6).JPG (81.03 KiB) Przejrzano 15223 razy
Penthaus na dachu (5).JPG
Penthaus na dachu (5).JPG (57.93 KiB) Przejrzano 15223 razy
Penthaus na dachu (10).JPG
Penthaus na dachu (10).JPG (106.51 KiB) Przejrzano 15223 razy
Penthaus na dachu (9).JPG
Penthaus na dachu (9).JPG (103.04 KiB) Przejrzano 15223 razy
Penthaus na dachu (11).JPG
Penthaus na dachu (11).JPG (96.73 KiB) Przejrzano 15223 razy
Penthaus na dachu (16).JPG
Penthaus na dachu (16).JPG (94.12 KiB) Przejrzano 15223 razy
Penthaus na dachu (17).JPG
Penthaus na dachu (17).JPG (90.74 KiB) Przejrzano 15223 razy
Penthaus na dachu (18).JPG
Penthaus na dachu (18).JPG (69.17 KiB) Przejrzano 15223 razy
Penthaus na dachu (14).JPG
Penthaus na dachu (14).JPG (92.86 KiB) Przejrzano 15223 razy
Penthaus na dachu (13).JPG
Penthaus na dachu (13).JPG (128.62 KiB) Przejrzano 15223 razy
Penthaus na dachu (15).JPG
Penthaus na dachu (15).JPG (70.83 KiB) Przejrzano 15223 razy
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."

Posty: 2949
Rejestracja: czwartek 19 lut 2015, 23:08

Re: Jastrzębie - Zdrój, willa na dachu bloku

Postautor: buba » sobota 06 lip 2019, 23:28

Mialas racje, ze przebija Ranczo... Zresztą historia bardzo podobna.. Niestandardowy czlowiek z pomysłami i jego marzenia - kontra biurokracja.. Tylko ze jeden bogaty a drugi biedny wiec troche inny zakres realizacji przedsiewziecia.. Oba wciaz istniejace wbrew nakazom rozbiorki...

Ciekawe czy są dostepne jakies zdjecia ze środka budowli?

Może by spróbowac wbic na 4 pietro i popytac ludzi. A nuż nas wpuszczą??? Wydaje sie to totalnie nieprawdopodobne - ale już raz w życiu trafilo mi sie zapytac o rzecz, odnośnie ktorej mialam 200% pewnosci, ze nie ma szans. Normalnie zero.... Spytalam ot tak, dla podtrzymania rozmowy, moze troche ze zlosliwosci, aby pokazac typowi, ze nie jest taki gieroj jakiego udaje. I co uslyszalam? "Ja ci nie pomoge, ale moj kumpel tak. Zawioze cie do niego.." Od tego czasu wierze, ze nie ma rzeczy niemozliwych i zawsze warto pytac i probowac. Nawet jak cos zdaje sie byc abstrakcyjnie nierealne...

Najwyzej uslyszymy "nie" - wiec bedziemy w punkcie wyjscia... ;)

Posty: 32
Rejestracja: środa 27 maja 2015, 18:12

Re: Jastrzębie - Zdrój, willa na dachu bloku

Postautor: Jelon » niedziela 07 lip 2019, 19:41

Tu macie reportaż z czasopisma Dom z 2007 - są dwa zdjęcia ze środka:
https://budujemydom.pl/files/dux/bd10_07_030_034.pdf

A tu filmik z drona(z przed 5 lat) - tylko trzeba wyciszyć dźwięk bo jest straszny :D
https://youtu.be/rPc6s54OedQ

Tu natomiast parę moich styczniowych zdjęć(na onedrive) - jak jeszcze nie było liści:
https://onedrive.live.com/?id=1ABB02BDF ... 2BDFF14812

Posty: 27829
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Re: Jastrzębie - Zdrój, willa na dachu bloku

Postautor: Karolina Kot » poniedziałek 15 lip 2019, 14:40

Po pierwsze - chyba nas Dziennik Zachodni czyta. :D To dobrze. My też czytamy Dziennik Zachodni.
Po drugie - Buba, miałaś rację, trzeba było zapukać, a nie czaić się z dronem jak te Szpiegi z Krainy Deszczowców.

Jastrzębie-Zdrój: "statek kosmiczny" wylądował na bloku? Co kryje najbardziej kontrowersyjna budowla w mieście?

Jest tam basen? Lądowisko dla helikopterów? Z dołu wygląda, jakby na bloku mieszkalnym wylądował statek kosmiczny! Jerzy Godlewski, właściciel obiektu, zaprosił naszych dziennikarzy do środka. Odkrywamy przed wami największą architektoniczną tajemnicę Jastrzębia!

Północna 14. Nad blokiem, gdzie mieszka około 400 lokatorów, góruje konstrukcja, która od kilkunastu lat zadziwia jastrzębian i przyjezdnych. Tam jest basen i lądowisko dla helikopterów – opowiadają ludzie od lat. Jak jest naprawdę? Sprawdziliśmy! Zaprosił nas właściciel nadbudowy, Jerzy Godlewski.

Jedno jest pewne, gdyby inwestycja została przed laty dokończona, byłby to najciekawszy architektonicznie budynek i przestrzeń mieszkalna nie tylko na Śląsku, ale może i w Polsce. W środku, zaraz po wejściu, wrażenie robi olbrzymia przestrzeń – łącznie ponad 2 tysiące metrów, jakby dwa dodatkowe piętra. Nie ma typowej geometrii, ale sama przestrzeń z potężnymi oknami o nieregularnych kształtach. Na górę prowadzą schody. Na olbrzymich, zewnętrznych tarasach rosną całkiem spore drzewa i mnóstwo unikatowych roślin, wśród nich egzotyczne kaktusy.

- Kiedyś myślałem, żeby był to obiekt podzielony na część mieszkalną i biurową, w związku z prowadzeniem przeze mnie biura śledczego. Biznes prowadzę od 25 lat w Hamburgu – mówi nam Jerzy Godlewski, biznesmen i detektyw.

Zawsze marzył, by stworzyć coś unikatowego, a pomysł połaczenia olbrzymiej przestrzeni: mieszkalnej, tarasowej, która współgrałaby z wszędobylską zielenią, wydawał mu się już lata temu znakomity. Dziś nowoczesne projekty roją się od takich aranżacji. W środku, w górnej części, właściciel urządził palmiarnię. Ale nie tylko.

Podłoga jest przeszklona, a dookoła całego pomieszczenia w podłodze wbudowane jest olbrzymie akwarium! - W planach miały tu pływać piranie – mówi nam gospodarz. Co ciekawe, z olbrzymiego salonu na dole wystarczyłoby spojrzeć w górę, na...pływające ryby – wszystko jest celowo przeszklone. Największe wrażenie robią górne tarasy! To dach Jastrzębia. Widać jak na dłoni całe miasto, urząd miasta, trzy kopalnie. Wspaniały widok!

I dopiero stąd widać, jaki zamysł miał właściciel. Górna przestrzeń przypomina... samolot! Wyraźnie rysuje się dziub, skrzydła, ogon . - Dokładnie taki był plan, by zaaranżować w formie samolotu. Miało być nawet coś na kształt kadłuba. Oczywiście nie ma lądowiska helikoptera, ale jest wyciągarka i miały mogłyby się odbywać loty balonem. Taka atrakcja – pokazuje nam Jerzy Godlewski.

Niestety, nigdy nie udało się dokończyć inwestycji, bo kontrowersyjna nadbudowa to od lat oś niezgody na linii właściciel/spółdzielnia mieszkaniowa. Godlewski uważa, że cały blok może się zawalić, bo ma błędy konstrukcyjne, ale nie z winy nadbudowy, a dolnej, źle zbudowanej i zabezpieczonej galerii w bloku. Spółdzielnia zaś zapewnia, że blok jest bezpieczny, a Godlewski rozbudował niegodnie z projektem nadbudowę... Od kilkunastu lat toczy się wojna, kto ma rację, a ostatnie wyroki przyznają rację Godlewskiemu. Właśnie tą kwestią zajęto się na niedawnej nadzwyczajnej sesji rady miasta.

AREK BIERNAT
JACEK BOMBOR
15 lipca 2019

Źródło: Dziennik Zachodni
Warto kliknąć i rzucić okiem na filmik. Ale zdjęcia w galerii dziennika to by chłopaki mogły chociaż poobracać i przejrzeć przed publikacją. :D

Swoją drogą mam nadzieję, że ta intrygująca budowla pozostanie na dachu bloku. Stanowi - było nie było - jedną z najważniejszych atrakcji turystycznych Jastrzębia - Zdroju.
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."

Posty: 27829
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Re: Jastrzębie - Zdrój, willa na dachu bloku

Postautor: Karolina Kot » czwartek 01 sie 2019, 21:09

Złe wieści.

Skrzyżowanie willi ze statkiem kosmicznym na dachu bloku. Jest nakaz rozbiórki

Inspektor nadzoru budowlanego wydał nakaz rozbiórki mieszkania, które przypomina willę, na dachu bloku w Jastrzębiu-Zdroju.
Spółdzielnia mieszkaniowa ma na to nieco ponad rok.


Nadzór budowlany w Jastrzębiu-Zdroju od bardzo dawna zajmuje się nadbudową na dachu bloku, który stoi w Jastrzębiu-Zdroju przy ul. Północnej. – Mamy już szafę dokumentów w tej sprawie – usłyszeliśmy w biurze inspektoratu.

Ale w końcu inspektor postanowił zakończyć ciągnącą się latami korespondencję i wydał nakaz rozbiórki ogromnej „willi”, która została zbudowana na dachu bloku.

Spółdzielnia ma rozebrać willę na dachu

Górnicza Spółdzielnia Budownictwa Mieszkaniowego, która zarządza budynkiem, musi też odtworzyć stropodach i na nowo wyprowadzić przewody kominowe. Termin wykonania prac upływa 30 września 2020 r. Do 30 sierpnia zarządca budynku ma zadbać o to, żeby przestał być on zalewany. – Mamy dokumenty, z których wynika, że woda penetrowała beton i zaczynają się szkodliwe procesy – mówił nam niedawno Wojciech Długosz, szef PINB.

Decyzja nadzoru budowlanego nie jest prawomocna. Jak przekazali nam pracownicy PINB w Jastrzębiu-Zdroju, spółdzielnia już odwołała się do Śląskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.

Długa historia budowli przy ul. Północnej w Jastrzębiu-Zdroju

Historia „willi” sięga lat 90., kiedy detektyw Jerzy Godlewski kupił mieszkanie w bloku spółdzielczym, a potem postanowił spełnić swoje marzenie i urządzić na dachu ogród. Projekt szybko zmienił się w plan budowy ogromnej, parokondygnacyjnej nadbudowy z szeregiem pomieszczeń, ogromnym akwarium oraz tarasami, na których rosną drzewa. Prace rozpoczęły się w 1994 r., ale willa do dziś nie jest wykończona i zaczyna niszczeć.

Jerzy Godlewski twierdzi, że na budowę wyłożył już kilkanaście milionów złotych. W pierwszych latach inwestorem była spółdzielnia mieszkaniowa, dopiero potem jej obowiązki przejął Godlewski. W 2012 r. spółdzielnia stwierdziła, że budowa odbyła się na podstawie niekompletnych projektów, pełnych błędów merytorycznych. W 2013 r. do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko projektantowi, inspektorowi nadzoru inwestorskiego oraz kierownikowi budowy. Proces trwa.

Przemysław Jedlecki
1 sierpnia 2019
katowice.wyborcza.pl
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."

Posty: 1871
Rejestracja: środa 19 sie 2015, 18:35
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: Jastrzębie - Zdrój, willa na dachu bloku

Postautor: Eworu » sobota 30 lis 2019, 18:50

Blok na ulicy Północnej 14 w Jastrzębiu-Zdroju jest bez wątpienia jednym z najbardziej osobliwych obiektów w Polsce. Na dachu budynku powstała ogromna nadbudowa, sfinansowana przez prywatnego inwestora. Obiekt wygląda jak statek kosmiczny i nikt do końca nie wie, jaki był zamysł twórcy.

Miało to symulować kształt samolotu, który wylądował na tym bloku. To miała być taka koncepcja, że to jest coś absolutnie futurystycznego - opowiada Jerzy Godlewski, pomysłodawca budowy.
Formalnie budowa trwa od 1994 roku. Wtedy Urząd Miasta wydał spółdzielni zgodę na budowę. To ona miała przeprowadzić cały proces powstania osobliwej willi. Na przestrzeni 25 lat budowa kilka razy była wstrzymywana, a następnie wznawiana. Przez zawirowania prawne obiekt nigdy nie został ukończony.

Nie wszystkie elementy tej nadbudowy zostały wybudowane zgodnie z prawem. Część wzniesień nadbudowy była niezgodna z miejscowym planem i były to istotne odstąpienia od projektu budowlanego. Stąd też rozpoczęliśmy postępowanie naprawcze - tłumaczy Wojciech Długosz, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.

Konflikt pomiędzy Jerzym Godlewskim, a Górniczą Spółdzielnią Budownictwa Mieszkaniowego, doprowadził do sytuacji, w której cierpią głównie mieszkańcy bloku
W związku z nieprawidłową konserwacją stropodachu, mieszkania lokatorów z pięter sąsiadujących z budową są notorycznie zalewane, a wody opadowe dostają się do instalacji elektrycznych, powodując realne zagrożenie zdrowia i życia ludzi.
Najniebezpieczniejszym miejscem jest zalewana skrzynka z przewodami i prądem. Dostaliśmy zakaz użytkowania, więc nie możemy ani tego sprzedać, ani nie możemy tu mieszkać, jesteśmy w kropce - opowiada Oskar Stański, właściciel mieszkania.

W 2014 r. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał decyzję o rozbiórce części nadbudowy, nakładając obowiązek jej przeprowadzenia na spółdzielnię. Do dzisiaj żadne prace nie zostały wykonane, a nad mieszkańcami bloku wisi perspektywa przymusowej wyprowadzki - co, jak podkreśla zarząd spółdzielni, jest bardzo prawdopodobnym rozwiązaniem.
Mieli to rozebrać, ale kto ma za to koszty ponieść? Spółdzielnia mieszkaniowa, czyli my. To wszystko poszło z naszych pieniędzy. Zrujnowali nasz blok, a teraz jeszcze my będziemy za to płacić - mówi Grażyna Pigoń.
Czy przez szalony pomysł jednego człowieka i nieudolność urzędów państwowych dziesiątki ludzi stracą dach nad głową?


Źródło:
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/201 ... lBrZfRHqr0
Zapraszam na moje stronki Opuszczone_Zaglebie oraz Kolekcja_breloków

Posty: 27829
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Re: Jastrzębie - Zdrój, willa na dachu bloku

Postautor: Karolina Kot » piątek 26 lut 2021, 06:49

A tymczasem we Wrocławiu natknęłam się na znacznie mniejszą i skromniejszą wersję jastrzębskiego penthausa. Wzniesiono ją na dachu klasycznego "szeregowca" z końca lat 30. XX wieku. W porównaniu z dziełem pana Jerzego Godlewskiego jest to wersja nieomal "budżetowa", jednak w kontekście przedwojennej zabudowy razi o wiele bardziej, niż statek kosmiczny na szarym bloku.
Na szczęście modernizacja dotyczy części poddasza od strony podwórza i nie jest widoczna z ulicy. Tyle dobrze.
Załączniki
Penthaus Wrocław (2).JPG
Penthaus Wrocław (2).JPG (71.63 KiB) Przejrzano 10256 razy
Penthaus Wrocław (1).JPG
Penthaus Wrocław (1).JPG (63.78 KiB) Przejrzano 10256 razy
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."

Posty: 1
Rejestracja: wtorek 16 maja 2023, 08:31

Re: Jastrzębie - Zdrój, willa na dachu bloku

Postautor: kosikosik » środa 17 maja 2023, 14:57

Cześć! Napisałem artykuł na temat narośli na dachu w Jastrzębiu-Zdroju. Zapraszam chętnych do lektury :)

https://www.whitemad.pl/jak-futurystyczny-penthouse-z-jastrzebia-zdroju-znalazl-sie-na-dachu-bloku/

Posty: 27829
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Re: Jastrzębie - Zdrój, willa na dachu bloku

Postautor: Karolina Kot » środa 14 lut 2024, 12:48

Słynna "willa na dachu bloku" do rozbiórki. Część mieszkańców opuści lokale

Nie obejdzie się bez czasowego wysiedlenia mieszkańców wyższych kondygnacji bloku w Jastrzębiu-Zdroju, na dachu którego wiele lat temu wykonano "kosmiczną" nadbudowę. Zapadła decyzja o jej rozbiórce. Słynna willa na dachu bloku ostatecznie zniknie.

"Zapadła decyzja w sprawie samowolki budowlanej w Jastrzębiu-Zdroju. Ogłoszono przetarg na prace rozbiórkowe, a usunięcie słynnej "willi na dachu bloku" ma nastąpić w tym roku.

Przetarg ogłoszony - czas na rozbiórkę "willi na dachu"

Znany chyba w całym kraju blok z "kosmiczną" nadbudówką w Jastrzębiu-Zdroju należy do Górniczej Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego w Wodzisławiu Śląskim. Przetarg na prace rozbiórkowe został ogłoszony 1 lutego. Poza usunięciem konstrukcji składających się na nietypową "willę" trzeba będzie przywrócić ciągi kominowe i wentylacyjne, odgromienia i pokrycia dachowe. Po otwarciu ofert (1 marca), wybrany wykonawca będzie miał 9 miesięcy na rozbiórkę.

Jak donoszą lokalne media, najprawdopodobniej podczas prac rozbiórkowych konieczne będzie czasowe wysiedlenie mieszkańców wyższych kondygnacji bloku, znajdujących się bezpośrednio pod dziwaczną nadbudówką. W czasie prac może być niebezpiecznie, a już na pewno będzie głośno i niekomfortowo.

Tajemnicza historia "willi na dachu bloku". Miała przypominać... samolot

Blok na ul. Północnej w Jastrzębiu-Zdroju od lat był przedmiotem zainteresowania mediów z całego kraju. Dziwaczna nadbudówka to pomysł prywatnego inwestora, który postanowił stworzyć na dachu bloku mieszkalnego lokal przypominający kształtem samolot (niektórzy przekonują, że raczej kosmiczny pojazd).
Budowa rozpoczęła się w połowie lat 90. ubiegłego wieku i była kilka razy przerywana (nigdy nie została ostatecznie ukończona).
Pozostali mieszkańcy bloku przy ul. Północnej w Jastrzębiu-Zdroju od lat skarżyli się na zawilgocone instalacje elektryczne - nadbudowa uszkodziła zabezpieczenia dachu.
Już w 2014 roku wydana została decyzją o częściowej rozbiórce dziwacznego obiektu, ale prace nie zostały wykonane.

Miało powstać "coś nietypowego". Teraz rozbiórka będzie niemało kosztować

Rozbiórka "willi na dachu bloku" będzie prowadzona przez wspomnianą spółdzielnię mieszkaniową (koszty będą znane po rozstrzygnięciu przetargu). Strasząca od wielu lat potężna nadbudówka stała się poważnym kłopotem, choć w zamyśle inwestora (prowadził działalność w Hamburgu i chciał zainwestować w Polsce w coś "unikatowego") miała to być licząca prawie 2 tys. metrów (na dwóch dodatkowych kondygnacjach) powierzchni mieszkalno-biurowej. W przeszklonych pomieszczeniach planowano pielęgnować egzotyczne rośliny; na tarasach miano urządzić miejsca wypoczynku.
Ostatecznie to decyzja sądu zakończyła sprawę - nadbudowę nakazano rozebrać, a koszty ma ponieść wspomniana Górnicza Spółdzielnia Budownictwa Mieszkaniowego.

Źródło: interia.pl
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."


phpbb 3.1 styles demo

Wróć do „Eksploracja miejska”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość