Dobrków/Pilzno - tajemnica śmierci wikarego

Posty: 2520
Rejestracja: czwartek 16 kwie 2015, 17:40
Lokalizacja: Słajszewo

Dobrków/Pilzno - tajemnica śmierci wikarego

Postautor: Gniewko » wtorek 28 mar 2023, 15:32

Na rynku w Pilźnie (powiat dębicki) stoi kolumna z figurą Matki Bożej ufundowana w roku 1885 przez Mikołaja Reya z Przyborowia. Dotyczy pewnego incydentu z czasów Rabacji Galicyjskiej.

Właściwie to tę historię mógłbym zamieścić w innym wątku, gdyż jest arcyciekawa.
Ksiądz Franciszek Gałecki (Golecki) był wikarym w pobliskim Dobrkowie. Gdy 20 lutego dostrzegł zbliżającą się watahę chłopstwa uzbrojonych w cepy i siekiery rzucił się w las do ucieczki. Schwytano go jednak, obito, wrzucono na wóz i zawieziono do pilźnieńskiego aresztu. Na rynku wyrwał się jednak oprawcom i jął bronić się wręcz. Został tak pobity, że chłopi - pewni jego zgonu - odwieźli ciało do Dobrkowa i wrzucili do zbiorowej mogiły. I tam wikary ożył, po czym znów rzucił się na swoich katów. Chłopi uciekli. Przez dwa dni nikt nie miał odwagi zbliżyć się do cmentarza. Po tym czasie obok dołu z innymi - zamordowanymi wcześniej - pięcioma ofiarami znaleziono zmasakrowane zwłoki PRZYPOMINAJĄCE :!: księdza.

Dlaczego zatem nie ma jego ciała w zbiorowym grobie? Dlaczego nie wiadomo gdzie został pochowany? I dlaczego - jak pisze Michał Rauszer w "Bękartach Pańszczyzny" chłopi z Dobrkowa jako jedyni w Galicji dali po wszystkim na mszę za "odprawioną rabację"?
Załączniki
a1.jpeg
a1.jpeg (127.31 KiB) Przejrzano 485 razy
a2.jpeg
a2.jpeg (140.89 KiB) Przejrzano 485 razy
Maciej Rodziewicz

Generał Admin
Posty: 2051
Rejestracja: sobota 07 lut 2015, 23:46
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie/Hessen

Re: Dobrków/Pilzno - tajemnica śmierci wikarego

Postautor: kusmanek » wtorek 28 mar 2023, 16:08

Niesamowita historia! Brzmi co najmniej jak scenariusz do filmu Roberta Rodrigueza ;)
Born to make history

Posty: 2520
Rejestracja: czwartek 16 kwie 2015, 17:40
Lokalizacja: Słajszewo

Re: Dobrków/Pilzno - tajemnica śmierci wikarego

Postautor: Gniewko » środa 29 mar 2023, 17:12

Po mojej dzisiejszej wizycie w tarnowskim Archiwum Diecezjalnym sprawa zaczyna robić się naprawdę sensacyjna.

Podejrzewam, że ksiądz wikary Franciszek Gołecki (bo takie nazwisko jest w akcie zgonu) Rabację przeżył :!:

W wątku: viewtopic.php?f=176&t=20728 napisałem, że w mogile zbiorowej spoczywają szczątki proboszcza Dobrkowa. To jest błąd. Proboszczem w Dobrkowie wtedy nie był ksiądz Stawicki, a Wyżkowski. I nie było go w parafii w ów feralny dzień. Przebywał w odległej leśniczówce wraz z gajowym Gottliebem.
W księgach parafialnych jednak figuruje siedem aktów zgonu. Liczba zatem się zgadza.
Z tą jednakże różnicą, że zamiast proboszcza w mogile zbiorowej znajduje się RZEKOMO ciało właśnie Franciszka Gołeckiego.

Jest jednak pewien kłopot.
Wymienię nazwiska z ksiąg:
1.Bobrownicki Józef
2.Morska Pelagia
3.Kulczycki Konstanty
4.Winogrodzki Adolf
5.Piasecki Antoni
6.Stawicka Domicela

Dotąd wszystko się zgadza, ale
7.Gołecki Franciszek (wikary)

Brak SEWERYNA STAWICKIEGO - siostrzeńca proboszcza - człowieka, którego śmierć spowodowała zamieszanie w rachubie i dokumentacji.

Nie proboszcz, a siostrzeniec proboszcza. :!: Dlaczego więc nie ma go w księgach?
Maciej Rodziewicz


phpbb 3.1 styles demo

Wróć do „Mogiły ofiar Rabacji Galicyjskiej”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości