W czasie II wojny znajdował się tu obóz jeńców sowieckich.
Obiekt niestety trudno dostępny, znajduje się w nim bowiem zakład zajmujący się renowacją starych mebli oraz produkcją replik. Dzięki uprzejmości gospodarza jest podobno możliwość zwiedzenia fortu, ja jednak byłem tam w niedzielę wieczorem.
W pobliżu fortu znajdują się również 4 kawerny, jednak całkowicie zalane wodą i niedostępne bez sprzętu nurkowego.
Taki widok napotka wędrowiec zmierzający do fortu Winnica. Jednak stróż rezydujący w widocznym baraczku wraz z niesamowicie hałaśliwym pieskiem nie robi żadnych problemów i wpuszcza w pobliże fortu.

Droga prowadząca do zachowanej oryginalnej bramy fortu.

I ona sama. Niestety, zamknięta na głucho.

Widok przez bramę na fragment mostka i dziedzińca. Po lewej widać blok tradytora, w głębi blok koszarowo-bojowy.



Pozostała tylko wędrówka wzdłuż fosy, najpierw obchodzimy tradytor.





Niestety, wśród gęstej roślinności widać niewiele, fort nadal dzielnie broni się przed niepowołanymi gośćmi i ciekawskim wzrokiem.


Oto przeciwstok fosy i wspomniany kojec rewersowy w narożniku ze strzelnicami umożliwiającymi prowadzenie ognia wzdłuż dwóch boków fosy. Żołnierze wchodzili tutaj poterną, czyli korytarzem wykonanym pod dnem fosy.



I dochodzimy do mostka od drugiej strony.
