To małe miasto z widokiem na południową część Małej Fatry jest związane głównie z koleją . Tory kolejowe dotarły w ten region w latach siedemdziesiątych XIX wieku w związku z budową Kolei Koszycko - Bogumińsej , która połączyła się właśnie we Wrutkach z Koleją Zwoleńską umożliwiając tym samym transport na południe w kierunku Bańskiej Bystrzycy i Zwolenia.
Oczywiście stacja w dawnych czasach była pod węgierskim zarządem MAV , a nazywała się Ruttka.
W węźle kolejowym wybudowano spore warsztaty , lokomotywownię , kamieniołom i tartak.
Obecnie stacja prowadzi spory ruch kolejowy , praktycznie można pociągami IC dojechać w każdy
zakątek Słowacji , nie wyłączając stolicy Bratysławy i czeskiej Pragi.
Zachodni wylot stacji i wschodni. Uwielbiam te przemysłowe lampy na stacjach kolejowych Słowacji.
W stronę Tatr spory ruch jest generowany przez turystów , którzy mogą zdać się na transport publiczny w drodze do gór. Wystarczy wsiąść do pociągu dojechać do Szczyrby , a tam zębatkową kolejką wjechać w samo serce gór.
Takie kozły oporowe są zamontowane na stacji.
Wjazd do stacji od strony Żyliny ( jechałem parowozem 477.013)