O Gdowie słów kilka, czyli Gdów dawniej i dziś

[Franek D.]

Czyli łazański zakręt był od początku powstania traktu. W latach późniejszych został jedynie wyprofilowany.

[Magdalena76]

1904 ur Aniela, (ślub w 1925 z Józefem Wątorkiem ?)

Tak, potwierdzam. To moi pradziadkowie.
Józef Wątorek zmarł 17.07.1967 roku, a prababcia Aniela 8.01.1997.

Pozdrawiam

[Franek D.]

Wzorem udanej, ubiegłorocznej wystawy plenerowej „Zatrzymana chwila – archiwalne fotografie Gdowa”, planowana jest w tym roku jej kontynuacja. Od kilku miesięcy skany starych fotografii zbiera Gminna Biblioteka Publiczna oraz Referat Współpracy, Komunikacji Społecznej i Promocji Urzędu Gminy w Gdowie.
Niestety, w obecnej sytuacji rozprzestrzeniającej się pandemii oraz ogłoszonego stanu epidemicznego oczekiwany przez mieszkańców termin ekspozycji /1 maja br./stoi dziś pod znakiem zapytania.

[Magdalena76]

20200404_005147-01.jpeg

Cieszę się, że watek o Gdowie na nowo jest aktywny.
W pokazanym na zdjęciu domu p. Wątorków - ul. Grzybowska nr 347 - (wejście przez ganek do płd-zach pokoju) w latach 60-tych ub. w. spędzali wakacje moi bliscy krewni z Krakowa p. Anna i Stanisław Cebulowie z dziećmi Krystyną i Jackiem. Do p. Wątorków i ich syna Jurka (z Dobczyc) wchodziło się od podwórka przez werandę.

A po przypomnianej zagrodzie Korbów ostał się już relikt zabytkowego spichlerza.

[Tatar]

Witam, czy ktoś pamięta karczmę na rynku za czasów Łucjana Strojnego? Poniżej zamieszczam szyld. Jeżeli ktoś ma zdjęcia całej knajpy lub jakieś informacje/ciekawostki to chętnie poczytam.

[Markot Roman]

O historii zajazdu gdowskiego zwanego Joskówką można nieco poczytać na 11 i 12 stronie tego wątku. A także na 2 i 3 stronie w wątku „Żydzi z Gdowa” na tym samym forum. Również Piotr Gumułka w Kronice Gdowa, na stronach 464 i 465 podaje kilka informacji o zajezdnej karczmie. Znamy tylko południową fasadę, od strony bocheńskiej drogi, natomiast jak do tej pory nie udało się poznać frontu od strony krakowskiego gościńca, na której prawdopodobnie w latach 1935-44 wisiał ten napis. Chętnie poznamy też powojenne losy szyldu.

[Tatar]

Szczegółów w jaki sposób się tam znalazł niestety nie znam, wiem jedynie tyle, że znajduje się u wnuczki Łucjana Strojnego, (ciekawostka: Łucjan walczył w Legionach Piłsudskiego - okolice 1916 roku) jako pamiątka po dziadku. Z opowiadań, jeżeli nic nie pomyliłem to pod knajpą były piwnice w których po jej zburzeniu składowane było wapno oraz inne materiały, które miały posłużyć do jej odbudowy. Prawdopodobnie wszystko zostało zasypane, ciekawe czy rzeczywiście pod plantami znajdują się te piwnice i czy coś tam jest.

[Tatar]

Oczywiście odpisywałem na szybko i jak zwykle zapomniałem o najważniejszym, dziękuję za udostępnione powyżej informacje, część z nich była mi znana część nie więc dziękuję za uzupełnienie wiedzy. Ciekawi mnie co kryje się pod pojęciem "długoterminowej dzierżawy", czy są określone jakieś ramy czasowe oraz co się z tym wiąże po upłynięciu tego terminu? Mam nadzieję, że uda się jeszcze w przyszłości ten temat uzupełnić o brakujące szczegóły, może znajdzie się ktoś posiadający jakieś zdjęcia karczmy od nieznanej nam strony..
Poniżej dla ciekawych dorzucam zdjęcie Łucjana (ten po prawej stronie)

Strojny Wojciech Łucjan i Władysława.jpg (26.64 KiB) Przejrzano 12968 razy

[Markot Roman]

Nas, pasjonatów przeszłości interesuje przede wszystkim aspekt historyczny tego miejsca, dzisiaj gdowskich plant, a kiedyś karczmy zajezdnej, co najmniej wiek, do 1935-6 roku trzymanej przez Liebenheimerów. Gdowski kronikarz Tomasz Buda przed laty zapisał, iż Joskówkę wzniesiono w 1761 roku, na miejscu poprzedniej karczmy, gdzie prawdopodobnie od stuleci stały tu kolejne budowle. W takim razie tą ostatnią wzniesiono z fundacji Lubomirskich, szczegółową lokalizację i obrys karczmy zajezdnej znamy z mapy katastralnej sporządzonej w latach1847-50, (pb 133). Jest w kształcie odwróconej litery T, nr ewidencyjny 33, południowym frontem przyklejona do myślenicko - bocheńskiej drogi. Pierwotnie cała drewniana, częściowo podpiwniczona, dach z dwoma kominami i dymnikami, pokryty papą. Na środku od frontu szerokie wrota dwuskrzydłowe, prowadzące wprost na zadaszony plac postojowy dla koni i pojazdów, z tyłu drugie wrota wyjazdowe. Po wejściu z drogi, na prawo znajdowała się ogromna izba z dwoma oknami, szynkownia z długimi stołami i ławami, pod oknem żelazna poręcz, w kącie tzw. szynkwas obity blachą. Drugie główne wejście do szynkowni, znajdowało się z boku, na wschodniej ścianie, wprost z wjazdu na plac targowy. Na tej stronie karczmy studnia, zachowana do dzisiaj. Z przejazdowego przedsionka na lewo prowadziły drzwi do części mieszkalnej z gościnnymi pokojami, od frontu dwa okna. Przed 1847 rokiem dobudowano południowo - zachodni narożnik murowany, pomieszczenie na sklep, z wejściem od południowego frontu i dwoma oknami na krakowski gościniec w szczytowej ścianie.

Taka budowla dotrwała do 1939 roku, wtedy już własność Łucjana Strojnego, być może miał spółkę z Konstantym Dudzikiem. Na zachowanym szyldzie wyszczególniony jest tylko Łucjan, a napis ten widać na poniższym zdjęciu, jak okazuje się wisiał na południowej fasadzie, a nie od strony krakowskiej drogi. Drugie zdjęcie frontowe jest chyba nieco starsze, prawdopodobnie z pierwszej połowy 30 lat, z krótszym szyldem Liebenheimerów w tym samym miejscu nad oknem. Poniżej też domniemany rozkład pomieszczeń zajazdu, sporządzony z relacji kilku gdowian, a szczególnie 85-letniego Józefa Grabowskiego.

[Markot Roman]

Dla lepszego zobrazowania lokalizacji dawnej karczmy zajezdnej, naniosłem jej obrys na obecną mapę. Zmieścił się na wybrukowanym placu plant z kwietnikiem pośrodku. Nie znam kwestii własnościowej, długoterminowej dzierżawy dawnej parceli budowlanej nr 133, jak podaje w Kronice P. Gumułka. Wg mnie, ewentualna arenda może dotyczyć paru arów zajmowanych kiedyś przez zajazd, reszta jest własnością Skarbu Państwa.