O Gdowie słów kilka, czyli Gdów dawniej i dziś

Dział ten poświęcony jest opisom całych miejscowości, także tym opuszczonym i już nieistniejącym
Posty: 1089
Rejestracja: poniedziałek 02 mar 2015, 14:48

Re: O Gdowie słów kilka, czyli Gdów dawniej i dziś

Postautor: Markot Roman » sobota 04 mar 2023, 13:04

Trochę z innej beczki, na 33 stronie tego wątku dopytuje Tatar o rodzinę Włudyków z Gdowa pod nr 233 przy łapanowskiej. Zamieszcza tam m.in. zdjęcie z wesela, sugerujące ślub Jana Włudyki i Władysławy Strojnej. Ale nie był pewny i prosił o jakieś informację w tej sprawie. Z metryki kościelnej wiadomo, że 20 letnia Władysława Strojny, c Wojciecha, 24 maja 1919 wyszła za 25 letniego szewca Jana Włudykę z Fałkowic nr 63, s Wojciecha i Ludwiki Jamki, 25 listopada 1924 ur. Maria. Wydaje się jednak, że jest to ślub 18 letniej Marii Włudyki, c Jana, która 27 lutego 1943 wyszła za 31 letniego szewca Ludwika Srokę ze Zręczyc 28, s Karola i Anny Ruman. ( Ludwik Sroka zginął 21 stycznia 1945). Na zdjęciu widać śnieg na ziemi i stodole, czyli pasowałby bardziej luty niż maj. Może teraz będzie łatwiej rozpoznać gości weselnych. Na pewno nie ma Wojciecha Strojnego, dziadka panny młodej, zmarł 22 sierpnia 1926, w wieku 62 lat, ani babki Agnieszki, która zmarła dokładnie 12 lat później, 22 sierpnia 1938, przeżyła 76 lat.
Jan Włudyka aresztowany w lutym 1943 roku, zginął w oświęcimskim obozie, nie ma o tym wzmianki w parafialnej metryce urodzeń z Fałkowic, co czasami się zdarza w takich przypadkach. Żona Władysława zmarła w Gdowie na gruźlicę 24 lutego 1945, wieku 46 lat.

Na weselu Marii Włudykówny w 1943, drużbował Marian Szostak z Zagaja. W notatkach z wojny wspomina o nim, iż 3 dni wcześniej żandarmeria niemiecka z Myślenic aresztowała ojca panny młodej - Jana Włudykę. Mimo to zaplanowana uroczystość odbyła się przy muzyce, przygrywali Żiółkowscy z Łapanowa, pewnie ci dwaj na zdjęciu. Poniżej nierozpoznane do końca zdjęcie i skan fragmentu wspomnień Szostaka.
Załączniki
Ślub Marii w 1943.jpg
Ślub Marii w 1943.jpg (131.95 KiB) Przejrzano 3433 razy
Fragment opisu wesela.jpg
Fragment opisu wesela.jpg (264.8 KiB) Przejrzano 3433 razy

Posty: 9
Rejestracja: niedziela 08 kwie 2018, 21:38

Re: O Gdowie słów kilka, czyli Gdów dawniej i dziś

Postautor: Tatar » czwartek 09 mar 2023, 12:04

Witam, dziękuję za zaangażowanie. Przeanalizowałem jeszcze raz zamieszczone informacje. Znów dowiedziałem się czegoś nowego (a w zasadzie starego lecz nowego dla mnie). Nie miałem pojęcia o aresztowaniu Jana zaraz przed ślubem. Czy są znane jakieś fakty za co został aresztowany?
W kwestii zdjęcia- z rozmów rodzinnych nie wynika jednak jakoby to było wesele Marii. Maria prawdopodobnie jest na tym zdjęciu (w pierwszym rzędzie) jako największe dziecko/nastolatka. Drugi od prawej (patrząc na zdjęcie) /rząd wyżej/ będzie widoczny Jan Włudyka z charakterystycznym wąsem - ojciec Marii. Obok siedzi jego żona Władysława. dalej w lewo starsza Pani- tu padało podejrzenie właśnie na Agnieszkę, lecz nikt tej informacji nie jest wstanie zweryfikować chyba, że Agnieszka siedziałaby po drugiej stronie- przy swojej córce czyli Pani młodej. Następnie Para młoda - Zofia i Stanisław. Na samym skraju z prawej strony - 2gi rząd od dołu (patrząc w stronę zdjęcia) prawdopodobnie Mieczysław Strojny jako mały chłopak (rozpoznał się na zdjęciu). Tutaj również pasowałaby różnica wieku pomiędzy Mieczysławem a Marią (później M. Sroka). Panna Młoda wygląda na więcej niż 18 lat- jak to miałoby być w przypadku Marii Sroki. W związku z tymi informacjami zdjęcie raczej będzie datowane wcześniej. Wg zgromadzonych informacji będzie to właśnie wesele Zofii Strojnej (siostry Władysławy ale jak to zawsze w takich przypadkach bywa- może być różnie.
W kwestii przywołanego Jana Włudyki- czy wiadomo coś wiecej o jego śmierci? Po jakim czasie zakończył żywot oraz czy na pewno nie był ewakuowany z obozu? Zapewne ciała nikt nie odbierał? Jeśli posiada Pan jakieś dodatkowe informację będę bardzo wdzięczny za ich upublicznienie.
Pozdrawiam serdecznie.

Posty: 1089
Rejestracja: poniedziałek 02 mar 2015, 14:48

Re: O Gdowie słów kilka, czyli Gdów dawniej i dziś

Postautor: Markot Roman » poniedziałek 20 mar 2023, 18:42

Tak, wszystko się zgadza, jest to ślub Zofii Strojny i Stanisława Jamki, również zimą - 24 lutego 1936, poniżej metryka. Agnieszka siedzi po stronie Młodego, natomiast obok Pani Młodej - Jamkowie, rodzice Młodego. A w kwestii Jana Włudyki nie udało się niestety nic pozyskać. Na dodatek metryka ślubu Krystyny Strojny i Zbigniewa Szpaniera, pozdrawiam MR.
Załączniki
metryka slubu 1936 r..JPG
metryka slubu 1936 r..JPG (238.86 KiB) Przejrzano 3198 razy
metryka slubu 1950 r..JPG
metryka slubu 1950 r..JPG (241.26 KiB) Przejrzano 3198 razy

Posty: 2499
Rejestracja: czwartek 16 kwie 2015, 17:40
Lokalizacja: Słajszewo

Re: O Gdowie słów kilka, czyli Gdów dawniej i dziś

Postautor: Gniewko » poniedziałek 27 mar 2023, 15:23

Nie jestem pewien, czy tego już tu nie ma, bo wydaje się, że jest wszystko. Ale dziś w bibliotece w Dębicy robiłem sobie małą kwerendę w temacie Rabacji Galicyjskiej i w książce "Czasy i Ludzie" Ksawerego Preka Ossolineum 1959 natrafiłem m.in. na taki fragment:

Czy wiadomo, gdzie dokładnie to się wydarzyło?
Załączniki
1.jpeg
1.jpeg (202.97 KiB) Przejrzano 3116 razy
Maciej Rodziewicz

Posty: 1089
Rejestracja: poniedziałek 02 mar 2015, 14:48

Re: O Gdowie słów kilka, czyli Gdów dawniej i dziś

Postautor: Markot Roman » sobota 22 lip 2023, 17:46

Nieco o gdowskiej Wisielówce

Nazwa miejsca odległego 300 m od rynku w stronę Wieliczki, po lewej stronie krakowskiego gościńca, przyjęła się w 2 połowie 19 wieku. Michał Kurzydło, kierownik szkoły ludowej w notatce sporządzonej dla etnografa Seweryna Udzieli w 1896 roku podaje, iż 30 lat wcześniej w ówczesnej karczmie powiesił się parobek. Jednak miejscowa metryka kościelna nie odnotowała pod tą ewidencją żadnego wisielca w tym czasie. Jedyny wpis dotyczy zgonu na gruźlicę 4 października 1852, 27 letniej służącej rodem z Tarnowa Józefy Włodaczyńskiej, żony Aleksandra Kłodnickigo . Od tamtej pory do zabudowań pod nr 163, mocno przylgnęła nazwa Wisielówka, choć powoli odchodzi chyba w zapomnienie.

Najpierw stanęła tu frontem do drogi pojedyncza chałupa (pb 299), postawiona krótko przed 1840 rokiem przez Jamków-Koperów spod nr 19. Trudno powiedzieć czy z myślą zwykłej zagrody, czy kolejnej karczmy na obrzeżu Gdowa, przewidzianej na wydzierżawienie izraelicie. Bardziej prawdopodobna jest druga wersja, bowiem w tym czasie miasteczko przeżywało dynamiczny rozwój. Pierwotna budowla, pewnie od razu pokryta papą, przetrwała około 125 lat. Ze zdjęcia z 1962 roku widać, że podzielona jest na dwie części, północną przeznaczoną na szynk z wejściem od frontu i dwoma oknami po bokach, oraz południową, mieszkalną z możliwym wejściem od tyłu. Od połowy stulecia do października 1873 roku, karczmę Koperów na Wisielówce trzymał w dzierżawie Leib Heller i podnajmował innym.
Załączniki
Fragment z notatki Kurzydly.jpg
Fragment z notatki Kurzydly.jpg (86.31 KiB) Przejrzano 2221 razy
Wisielowka w 1847.jpg
Wisielowka w 1847.jpg (74.65 KiB) Przejrzano 2221 razy
Chalupa w 1962.jpg
Chalupa w 1962.jpg (225.34 KiB) Przejrzano 2221 razy

Posty: 1089
Rejestracja: poniedziałek 02 mar 2015, 14:48

Re: O Gdowie słów kilka, czyli Gdów dawniej i dziś

Postautor: Markot Roman » sobota 22 lip 2023, 20:08

Hellerowie - bogata rodzina kupiecka rodem z Rzepiennika Strzyżewskiego, sprowadzili się do Gdowa około 1852 roku. Na spółkę z Liebenheimerami zakupili na licytacji część dworskich dóbr po Mroczkowskich, zwaną II-gą schedą. Solidarnie podzielili po połowie wszystkie niwy i parcele uprawne. Leib Heller przejął stare zabudowania przy myślenickiej drodze, postawił nową karczmę nazywaną Browarem, gdzie mieszkał z rodziną. Nieczynną gorzelnię przerobił na browar z szyldem - Leib Heller, wyrób piwa i wyszynk w Gdowie. Od 1853 roku produkował gdowskie piwo, najpierw pod własną marką za przystępną cenę. Potem przyjął przedstawicielstwo okocimskiego browaru i hurtowo handlował. Drugą karczmę na Wisielówce z wybudowaną przez niego oddzielną wozownią, za 200 złr austriackiej waluty, w grudniu 1880 roku sprzedał 27 letniemu Joachimowi Fruchthändlerowi. Za dodatkowe 800 złr odstąpił też propinację tj. wyszynk w karczmie z prawem pędzenia gorzałki, ale z wyłączeniem piwowarstwa. Heller zobowiązał także Fruchthändlera do zakupu piwa w swoim browarze przy myślenickiej drodze. W przeciwnym razie nabywca płaciłby roczne odszkodowanie w wysokości 20 zł, aż do czasu zniesienia propinacji dominikalnej. Zaś Fruchthändlerowi, Heller zobowiązał się dostarczać dobre piwo na wyszynk po cenach takich jak innym szynkarzom. Dodatkowo zapewniał, iż po obu stronach krakowskiego gościńca, począwszy od zabudowań Zastawniaka Jakuba, aż do granicy z Bilczycami, nie postawi konkurencyjnej karczmy. W zachowanym akcie notarialnym uzgodniono także wypowiedzenie umowy wynajmu karczmy od 1 stycznia 1881, dotychczasowemu najemcy Wisielówki, szynkarzowi Najkowi Kemplerowi. Leib Heller zmarł 10 października 1882, w wieku 56 lat.
Załączniki
Akt  strona 1.jpg
Akt strona 1.jpg (236.38 KiB) Przejrzano 2213 razy
Akt 2.jpg
Akt 2.jpg (273.02 KiB) Przejrzano 2213 razy
Akt 3.jpg
Akt 3.jpg (245.72 KiB) Przejrzano 2213 razy

Posty: 1089
Rejestracja: poniedziałek 02 mar 2015, 14:48

Re: O Gdowie słów kilka, czyli Gdów dawniej i dziś

Postautor: Markot Roman » środa 26 lip 2023, 16:31

Gimpel Fruchthändler, ojciec Joachima (Chaima), osiadł w Gdowie w połowie 19 stulecia. Na obrzeżu miasteczka od strony bocheńskiej, najpierw wydzierżawił, potem wykupił szynk zwany Mordownią, wynajmował pokoje gościnne, zbierał drogowe myto, pod koniec życia trudnił się rzeźnictwem i masarstwem. Z żony Güttel Kaufer miał dwóch ślubnych synów: Izraela (Izaaka), ur. w 1850, Chaima (Joachima) ur. w Gdowie w 1853. Prawdopodobnie z nieprawego łoża pochodził trzeci syn, Salomon ur. w Zabawie 11 kwietnia 1870. Gimpel nabywał też grunty, 30 grudnia 1879 zakupił pole od wdowy Anny Jamka spod nr 15. Zmarł w Gdowie 27 maja 1899 w wieku 81 lat, żona Güttel pod nr 163 - 17 maja 1907, przeżyła 92 lata.

Izrael (Izaak) Fruchthändler, najstarszy s. Gimpela, przejął po ojcu pobór myta w Gdowie. Poślubił Pesslę, w 1880 ur. Dobe, w 1882 ur. Hinda, w 1885 ur. Estera, 25 maja 1888 ur. Ryfka. Gdy został rabinem przeniósł się do Dobczyc i tam od 1886 roku udzielał ślubów. Zmarł na gruźlicę w 1889 roku, najmłodsza córka Ryfka uczęszczała do gdowskiej szkoły, starsze pobierały naukę w Dobczycach.

Salomon Fruchthändler, najmłodszy syn Gimpela, poślubił Jochwed Jakóber, c kupców Markusa i Rywy, Elki urodzoną 15 lutego 1872 w Wieliczce. Był przemysłowcem i też mieszkał w Gdowie ale pod nr 35, gdzie 28 września 1894 ur. Sprince, 28 grudnia 1901 ur. Gimpel. Po śmierci ojca odziedziczył połowę nieruchomości przy gdowskiej Mordowni, którą 28 maja 1900 za cenę 425 koron odstąpił przyrodnemu bratu Chaimowi. Kupujący potrącił z tej kwoty 200 koron czyli 100 złr, jako spłatę dla nieletnich córek po zmarłym w Dobczycach bracie Izraelu, Dobe, Hindy, Estery i Ryfki. Na nieruchomości ciążyło też prawo dożywocia dla matki Gittel.

Od 1881 roku gospodarzem gdowskiej Wisielówki pod nr 163 został Chaim (Joachim) Fruchthändler, młodszy syn Gimpela i Güttel, 28 maja 1888 poślubił 31 letnią Taube Kempler urodzoną w 1858 roku w Łąkcie Górnej, c propinatorów - szynkarzy Jakuba i Chany. Wcześniej rodziły się ich dzieci: 2 czerwca 1877 ur. Rywka, w 1879 ur. Chaje, Dobe, w kwietniu 1881 ur. Izrael, zm. 7 lipca 1881, w grudniu 1883 ur. Aila, zm. 17 stycznia 1884, 10 grudnia 1884 ur. Józef, Chaim, w 1887 ur. Jentel, zm. 18 czerwca 1889, 27 lipca 1889 ur. Mendel, zm. 20 grudnia 1889, 9 listopada 1890 ur. Sara, zm. 19 kwietnia 1892, 12 marca 1893 ur. Małka, zm. 19 listopada 1894, 16 lipca 1895 ur. Rachela, 15 stycznia 1898 ur. Reisel, zm. 2 marca 1908, w (-) ur. Hanne.

Z roku na roku szynk Fruchthändlera cieszył się coraz większym powodzeniem, interes rozkręcał się. Z północnej strony przydłużył karczmę, po rozbudowie mieściło się w niej 6 izb, w północnej części: bufet, jadłodajnia, mała kuchenka i mieszkanie, a w południowej, duża kuchnia i gościnny pokój. Stałymi bywalcami szynku na Wisielówce byli liczni handlarze z podkrakowskich Piasków. W przestronnej wozowni i stajni, przetrzymywali bydło i barany pędzone z jarmarków pod Kraków. Remontowana i modernizowana budowla przetrwała do dzisiaj na starym miejscu. Podczas postoju karczmarz handlował własnym sianem i karmą dla zwierząt. Od 1882 roku trzymał w uprawie 16 morgów dworskiego pola na tzw. Bani. Pierwszy kontrakt dzierżawny na 6 lat podpisał na spółkę z Jakubem Löffelholzem, jeszcze z hr. Wiktorem Lanckorońskim, 3 października 1882 za roczny czynsz 320 złr. Ze względu na wiek i słabe zdrowie, w grudniu 1885 Jakub Löffelholz wycofał się z umowy za 150 złr ustępstwa. Fruchthändler przez kolejne lata, co najmniej do 1 czerwca 1900 z niezmienionym ryczałtem, samodzielnie dzierżawił pole, przejęte po śmierci Lanckorońskiego przez Adama Finka właściciela dóbr w Komornikach. Oprócz tego Fruchthändler 12 sierpnia 1885 od Józefa Liebenheimera, nabył na własność niecałe 3 morgi ornego na Nowej Wsi w Bilczycach. Pole to 5 lipca 1898 za 1050 złr, sprzedał Mariannie Feliksowej z Rud nr 29. W czerwcu 1900 za 250 koron sprzedał też Janowi i Rozalii Siekierkom parcelę rolną w Gdowie na tzw. Bezgórzu.
Załączniki
Wisielowka w 1892.jpg
Wisielowka w 1892.jpg (74.18 KiB) Przejrzano 2136 razy
Wisielówka na przełomie 50-60 lat ub. wieku.jpg
Wisielówka na przełomie 50-60 lat ub. wieku.jpg (32.13 KiB) Przejrzano 2136 razy

Posty: 1089
Rejestracja: poniedziałek 02 mar 2015, 14:48

Re: O Gdowie słów kilka, czyli Gdów dawniej i dziś

Postautor: Markot Roman » środa 26 lip 2023, 16:36

Gościnne pokoje u Fruchthändlerów cieszyły się dobrą opinią. Gdowska rada gminy, uchwałą z 16 stycznia 1890 przyznała żonie Taube, koncesję na wyszynk wytwarzanych trunków. Uzasadniono to przepisowym przyjmowaniem i utrzymywaniem przechodniów na nocleg.
Załączniki
Uchwala dla Tauby Fruchthandler.jpg
Uchwala dla Tauby Fruchthandler.jpg (222.06 KiB) Przejrzano 2135 razy

Posty: 1089
Rejestracja: poniedziałek 02 mar 2015, 14:48

Re: O Gdowie słów kilka, czyli Gdów dawniej i dziś

Postautor: Markot Roman » czwartek 27 lip 2023, 15:08

Od 1900 roku Chaim (Joachim) Fruchthändler z pomocą córek i zięcia Eisena prowadził dwa szynki, dużą garkuchnię na Wisielówce i przejętą w spadku po ojcu Mordownię. Ale w okresie nasilającego się międzywojennego kryzysu, szynk pod nr 158 u wylotu na Bochnię, 6 grudnia 1928 sprzedał Leopoldowi Zastawniakowi. Zmarł przed 1937 rokiem, spadek po równej części odziedziczyły cztery córki: Ryfka, Chaje, Hanne i Rachela.

Rywka (Regina) Fruchthändler, c Joachima 22 czerwca 1898 wyszła za 20 letniego Majera, Chaima Eisena ur. w Uściu Solnym 10 lipca 1877, s propinatorów Leiby i Sary Schenker. 22 grudnia 1899 ur. Lea, w (-) ur. Chaje, w (-) ur. Antonina.
Chaje Eisen, c Majera, Chaima w lipcu 1923 dała na zapowiedzi z Küchlerem Szymonem, s Samuela i Fitschy.
Chaje, Dobe Fruchthändler, c Joachima 13 listopada 1902 wyszła za Jonasa (Józefa) Hellera ur. w Bochni 21 września 1879, s szynkarzy Eriela i Jentel z Kemplerów.
Hanne Fruchthändler, c Joachima wyszła za (-) Rosenzweiga.
Józef, Chaim Fruchthändler, s Joachima w sierpniu 1909 dał na zapowiedzi z Rösi Semper rodem z Podgórza, c handlarzy Altera i Perli Strümpfuer. W Gdowie 1 kwietnia 1910 ur. Anna.
Najmłodsza córka Joachima Fruchthändler Rachela, w listopadzie 1919 zaręczyła się z Izaakiem Reismanem, ur. w Kielcach. W Krakowie 5 kwietnia 1921 ur. Sydonja, w Kielcach 13 marca 1931 ur. Güttel, Gusta. Do Holocaustu Reismanowie prowadzili prężną garkuchnię na Wisielówce, tragiczny los tej rodziny opisano na 6-tej stronie w wątku Żydzi z Gdowa.

W opustoszałych zabudowaniach Reismanów, niemiecki okupant wnet zakwaterował pracowników dozoru z grupy Organization Todt, a latem 1944 roku ukraińskich Własowców SS. Funkcjonariusze tzw. czarnej policji, ubrani w stare, porosyjskie mundury w kolorze jasnobrązowym, pilnowali baraków, warsztatów naprawczych, składu maszyn i materiałów budowlanych ulokowanych na placu gdzie obecnie jest boisko piłkarskie. Ochraniali też stojący naprzeciwko magazyn zbożowy z półokrągłym dachem, dziś na tym miejscu jest Centrum Kultury. Do końca wojny nadzorowali także okoliczne roboty fortyfikacyjne, budowę okopów. Na tą kwaterę, w odwecie za aresztowanie i stracenie trzech partyzantów z gdowskiego dowództwa OM Szczerbiec, najbardziej aktywny oddział miejscowego podziemia, fałkowicka placówka, 6 listopada 1944 dokonała niezbyt nieskutecznego napadu.
Załączniki
Wozownia na Wisielowce w 1944.jpg
Wozownia na Wisielowce w 1944.jpg (110.03 KiB) Przejrzano 2109 razy

Posty: 1089
Rejestracja: poniedziałek 02 mar 2015, 14:48

Re: O Gdowie słów kilka, czyli Gdów dawniej i dziś

Postautor: Markot Roman » czwartek 27 lip 2023, 18:00

Wkrótce po wejściu Rosjan do Gdowa, pomieszczenia Reismanów zajęły rodziny: Henryka Kozdronia i Teofila Kubickiego. Zabudowaniami interesowali się też bardzo Wnękowie, od marca 1930 roku mieszkający w Bilczycach na Rudach. Szczególnie Maria Wnękowa, wyjątkowo obrotna i przedsiębiorcza, przed wojną utrzymująca bliskie kontakty biznesowe z Joachimem Fruchthändlerem i Izaakiem Reismanem.

W połowie 1945 roku roszczenia do nieruchomości zgłosiły dwie, ocalone z Holokaustu siostry, Helena z Eisenów, Küchlerowa i Antonina z Eisenów Zellnerowa. Helenę, męża Szymona Küchlera, dwoje ich dzieci, Nessel i Emila, w najniebezpieczniejszym okresie eksterminacji Żydów w sierpniu 1942 roku, kilka dni na strychu w Wieliczce przechowała Anna Gaczołowa z domu Fitzke. Zaprzyjaźnili się jeszcze w Gdowie i za ten odważny czyn, została pośmiertnie uhonorowana w 2002 roku medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. W listopadzie 1945 roku sąd grodzki w Krakowie, połowę Wisielówki przyznał siostrom Helenie i Antoninie, zaś drugą Stanisławowi Wnękowi, synowi Marii i Andrzeja. W kolejnym roku całość odkupił Wnęk i podtrzymując tradycję, kilka lat prowadził skromny bufet gastronomiczny. Sam mieszkał w niewielkiej izbie, gdy południową część budynku nie płacąc właścicielowi czynszu, nadal zajmowało małżeństwo Kozdroniów. Budowali swój dom na Rudach, i z Wisielówki wyprowadzili się dopiero na zimę 1947/48. W państwowych archiwaliach zachowały się dwa pisma w tej sprawie, Wnęka z maja i Kozdronia z czerwca 1947 roku. I to by było na tyle o Wisielówce…
Załączniki
Pismo Wneka.jpg
Pismo Wneka.jpg (260.89 KiB) Przejrzano 2115 razy
Pismo H. Kozdronia.jpg
Pismo H. Kozdronia.jpg (279.82 KiB) Przejrzano 2115 razy


phpbb 3.1 styles demo

Wróć do „Ciekawe miejscowości i ich historia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości