Brylanty z Gdowa i .... piłka nożna

[Markot Roman]

Obraz gry po przerwie całkiem odmienny, goście pewni chyba wygranej, zmienili dobrze spisującego się bramkarza Ljubomira Potijenko, na młodego Musiała, który w opałach gubił się trochę. A w Gdovii trener Gruszka dał szansę juniorowi, napastnikowi z Kunic - Kamilowi Zarywskiemu. Debiutujący w okręgówce 18 - latek nie zawiódł, zdobył dwa gole w 55 i 70 minucie i miał spory udział przy trzecim w 87 minucie, wpisanym na konto Pawła Sali. W drugiej połowie nasi groźnie szarżowali i oblegali bramkę golkipera gości. W końcówce Noga trafił głową na 4:3 ale sędziowie dopatrzyli się spalonego. Udanie interweniował też Damian Woźniak, wybronił trudną sytuację jeden na jeden. Cały mecz w dobrym tempie, sporo akcji z obu stron a remis 3:3 (0:3) pogodził oba zespoły.

[Markot Roman]

W jesiennej rundzie 2019 roku Gdovia Gdów zanotowała 4 zwycięstwa, 6 remisów i 3 porażki, czym zgromadziła 18 punktów, z bramkami 20-22. Ulokowało to drużynę w środku tabeli na 7 pozycji, o awansie na wiosnę 2020 roku trzeba zapomnieć, a skupić się na obronie przed spadkiem. Snajperem jesieni z 6 bramkami, wszystkie z karnych rzutów został Szczepański, Wołek zdobył 3, Kaleta, Juras i Zarywski po 2, Ciężarek, Noga, Nowak, Sala i Budyń po 1.

[DorotaS]

Tadeusz Stopa z Zagaja trenował głównie biegi średnie, próbował też gry w piłkę. Koledzy naśmiewali się że był szybszy od niej, jak sprinter rajdował po prawym skrzydle ataku. Nosił okulary i wiązał je gumką z tyłu głowy w czasie meczu. Po niedługiej przygodzie z piłką nożną zaprzestał dalszej gry.

Dzień dobry Jestem córką Tadeusza Stopy, miło przeczytać te kilka zdań. Tata do dzisiaj posiada zeszyt z zapiskami z piłkarskich spotkań, są tam wyniki, składy, czasem jakieś ciekawostki - stąd wiem że pierwszy mecz rozegrał w czerwcu 1969 roku, było to spotkanie rezerw Podgórze Ib - Gdovia Ib 8:1 (5:1), w składzie: Bzdyl A., Bzdyl J., Daniel, Gawlik, Irzyk, Kozdroń, Król, , Markot, Obrał, Pieprzyk, Stopa. W pierwszej drużynie zagrał 11 października 1969, był to mecz Gdovia - Wieliczanka 3:2 (1:1), w składzie: Ciulemba B., Danek J., Danek S., Kąkol, Kopera T., Koza A., Król, Markot R., Matuszyk K., Pieprzyk H, Stopa. Bramki strzelili: Stopa, Danek i Pieprzyk.

A okulary na gumce mamy do dzisiaj, jako zabawną pamiątkę

[Markot Roman]

Bardzo dziękuję Pani DorocieS. za ten wpis, chętnie odnowię znajomość z Tadeuszem w celu uzupełnienia historii Gdovii z przełomu lat 60/70. Pamięć ludzka często zawodzi, a pisane słowo jest najbardziej wiarygodnym źródłem informacji. Dlatego takie notatki są dzisiaj bezcenne, proszę o kontakt na adres: markotroman@amorki.pl - Pozdrawiam MR

[Markot Roman]

W związku z pandemią koronawirusa władze piłkarskie odwołały wszystkie mecze wiosennej rundy w okręgówce 2019/2020. Kolejność drużyn w tabeli po jesiennej rundzie rozgrywek przyjęto za końcowy układ przerwanego sezonu. Zatem z III grupy krakowskiej okręgówki do IV ligi awansował LKS Śledziejowice, a jego miejsce zajęła drużyna Zjednoczeni Branice. Przyjęto też zasadę bezspadkową do niższych klas rozgrywkowych. W kolejnym sezonie 2020/2021 pozostałymi rywalami Gdovii Gdów zostali starzy znajomi: Wiślanka Grabie, Radziszowianka Radziszów, Wiarusy Igołomia, Raba Dobczyce, Górnik Wieliczka, Pasternik Ochojno, Wróblowianka Wróblowice, Tempo Rzeszotary, Orzeł Myślenice, Błękitni Bodzanów, Jordan Sum Zakliczyn i Dziecanovia Dziekanowice. Mecze do odwołania odbywać się mają bez udziału grup kibiców gości, w obowiązującym reżimie sanitarnym, (ograniczona ilość kibiców, maseczki na twarzy i dezynfekcja rąk).

Trenerem Gdovii Gdów nadal pozostaje szkoleniowiec Piotr Gruszka. Ale zaszło kilka zmian personalnych wśród piłkarzy, odeszli Konrad Cebula, Jarosław Juras i Bartosz Szczepański. Natomiast do zespołu wrócił Kamil Czajkowski z GKS Drwina, natomiast nowy nabytek Grzegorz Piernaczyk grał poprzednio w Targowiance Targowisko.

Na początek Gdovia Gdów, 8 sierpnia pojechała do Grabia n/Wisłą w składzie: Dariusz Chwajoł, Konrad Nowak, Mieszko Dubiel, Mateusz Ochoński, Kamil Czajkowski, Michał Ciężarek, Daniel Ptak, Jakub Noga, Damian Kulma, Sebastian Wołek i Grzegorz Piernaczyk. Wróciła jednak z zerowym kontem punktowym, za to z bagażem 6 - ciu straconych bramek. Gospodarze to główni pretendenci do awansu z grupy, Wiślanka szybko ustawiła sobie mecz. Po 20 minutach prowadziła już 2:0, choć kolejne 70 minut grała w osłabieniu, nie przeszkodziło to w zdobyciu jeszcze czterech goli, na inaugurację odniosła efektowne zwycięstwo. Wiślanka Grabie - Gdovia Gdów 6:0 (2:0).

[Markot Roman]

W drugiej kolejce stali, gdowscy kibice liczyli na pierwsze punkty, tym bardziej, że mecz u siebie, choć z niełatwym przeciwnikiem Wiarusami z Igołomi. I też nie udało się, mimo twardej i wyrównanej walki, gospodarze zeszli z boiska pokonani. Tym razem w bramce stanął Damian Woźniak, a pozostali to: Konrad Nowak, Mieszko Dubiel, Piotr Kasprzyk, Szymon Nowak (Mateusz Ochoński), Michał Ciężarek, Daniel Ptak, Damian Kulma (Marek Grochola), Sebastian Wołek, Grzegorz Piernaczyk, Jakub Kominiak (Paweł Sala). W 8 minucie goście zdobyli pierwszą bramkę ze strzału po dobitce. Ze składnej akcji w 29 minucie, nasi wyrównali, a nowy nabytek Gdovii - Piernaczyk wpisał się na listę strzelców. W drugiej połowie goście, w 53 minucie ponownie objęli prowadzenie po szybkiej kontrze. Damian Woźniak trzykrotnie parował piłkę, lecz przy czwartej skierowaną głową - skapitulował. Ostatnie 15 minut bardzo nerwowe, choć z obiecującą grą naszych, najpierw sędzia w 75 minucie przyznał karnego dla Gdovii, ale nie wykorzystany przez Wołka. Dobry strzał blisko słupka, świetnie wybronił bramkarz gości, chyba najlepszy zawodnik przyjezdnych. W końcówce dwie, dogodne okazje zmarnował Piernaczyk, raz trafił w słupek. Ponoć mecz był do wygrania, więc szkoda straconej szansy, Gdovia - Wiarusy Igołomia 1:2 (1:1).
Ps. na pierwsze mecze tej rundy, fotoreporter nie dojechał.

[Markot Roman]

W trzeciej rundzie zespół Gdovii Gdów w stałym składzie, pojechał do Rzeszotar pod Kraków, na mecz z miejscowym Tempem. Przez godzinę niewiele działo się na boisku, w ostatnich 30 minutach liczni kibice obejrzeli jednak pięć bramek. Trzy pierwsze padły dla gospodarzy, dopiero przy stanie 3:0 goście zdobyli się na zryw, dwukrotnie, w 74 i 77 minucie Piernaczyk ulokował piłkę w siatce. Ale 3 punkty zostały w Rzeszotarach, ostateczny wynik Tempo - Gdovia 3:2 (0:0).

W czwartej kolejce Gdovia podejmowała u siebie aktualnego lidera tabeli Radziszowiankę Radziszów. Tym razem bramki bronił Darek Chwajoł, w pierwszej połowie bezbłędnie, w drugiej popełniał wiele błędów. Do przerwy mecz był wyrównany, goście prowadzili jednym trafieniem z karnego w 42 minucie.

[Markot Roman]

W drugiej połowie po indywidualnej akcji Kuby Nogi, gospodarze wyrównali w 51 minucie na 1:1. Potem trafiali już tylko goście i podtrzymali zwycięską passę, Gdovia- Radziszowianka 1:3 (0:1).

[Markot Roman]

W kolejnym spotkaniu z Rabą w Dobczycach, odwieczni rywale Gdovii Gdów nie dali szans na poprawę sytuacji. Wygrali zdecydowanie 3:0 (0:0), choć pierwsza połowa wyrównana, szarżujący Kuba Noga wypracował kilka dobrych sytuacji, ale nie miał szczęścia. Piąta z rzędu porażka to wyraźny sygnał alarmowy, w dobie szerzącej się pandemii nie wszystko można zwalić na panoszącą się coraz bardziej zarazę.

[Markot Roman]

W szóstej kolejce dopiero pierwszy jesienią punkt, Gdovia Gdów wymęczyła u siebie remis z Pasternikiem Ochojno 1:1. Słabo spisujących się napastników gospodarzy, w 71 minucie wyręczył obrońca, kapitan Piotr Kasprzyk, bramkę zdobył głową.