Postautor: Markot Roman » piątek 04 cze 2021, 15:04
Po jesiennej rundzie 2020, atmosfera w Gdovii Gdów niewesoła, widmo degradacji z powodu niewielkiego dorobku punktowego, pogłębiło i tak nienajlepszy wewnątrzklubowy nastrój. Odejście dwóch napastników Grzegorza Piernaczyka i Sebastiana Wołka oraz bramkarza Damiana Woźniaka, dwaj ostatni do Clavii Swiątniki Górne, dodatkowo podgrzało huśtawkę niepokoju. Praca z młodzieżą też chyba coś kuleje, bo utalentowanych futbolowo w Gdowie nigdy nie brakowało, a mimo to od dawna nie pojawił się nikt na miarę miejscowych idoli sprzed laty. W ostatnich sezonach wielu juniorów dostawało szansę znalezienia się w pierwszym składzie, jednak z różnych powodów niewykorzystaną, choć byli bardzo potrzebni, wręcz forowani przez trenerów. Pozostał zatem podtrzymywany od dawna sposób, na chwilowe choćby zażegnanie kryzysu kadrowego, tzw. „armia zaciężna”. Zarząd gdowskiego klubu skaperował do składu Sebastiana Kowalskiego, ponoć napastnika, ale grającego ostatnio częściej na obronie w Grębałowiance Kraków. Czy dobry to transfer ?, warunki fizyczne u zawodnika widać słuszne, a umiejętności, skuteczność i chęci do gry oceni czas. Wydaje się, iż lepszym pociągnięciem kadrowym było namówienie do powrotu pomocnika Kamila Rynducha, ostatnio występującego w rozgrywkach futsalowych. Ponadto do Gdovii z wiosną przyszli bracia, Kamil i Kacper Bułatowie, co prawda obaj mający dłuższą przerwę w treningach, ale od dawna są związani z piłką nożną i dobrze rokują na przyszłość. Wzmocnieniem gdowskiej obrony ma być nowy nabytek Mateusz Kania z Błękitnych Bodzanów. W składzie znalazł miejsce też młody bramkarz rodem z Bilczyc, Mrozowski Kamil. Dotychczas próbował sił w juniorach w Garbarni Kraków, ostatnio w Górniku Wieliczka.
Obecnie kadra Gdovii Gdów to mozaikowy zlepek doświadczenia z młodością: bramkarze Chwajoł Dariusz i Mrozowski Kamil, obrońcy; Kania Mateusz, Kasprzyk Piotr, Bortniczuk Igor, Dubiel Mieszko, Ochoński Mateusz, Konrad Nowak, Małek Łukasz, pomocnicy i napastnicy: Ciężarek Michał, Kulma Damian, Sala Paweł, Rynduch Kamil, Kacper Bułat, Zarywski Kamil, Ptak Daniel, Kowalski Sebastian, Bułat Kamil, Banasiuk Mateusz, Noga Jakub, szkoleniowcem nadal jest Piotr Gruszka. Przed sezonem drużyna rozegrała kilka sparingowych spotkań, m.in. z Piastem Łapanów.
Trzecia fala koronawirusa zatrzymała rozegranie pierwszych, czterech meczów wiosennej rundy 2021roku, terminy przełożono na późniejszy czas. Luzowanie obostrzeń sanitarnych pozwoliło pod koniec kwietnia na kontynuację rozgrywek. W 14 kolejce (zaplanowana 18) Gdovia Gdów podejmowała u siebie odwiecznego rywala zza miedzy, aktualnego lidera tabeli Rabę Dobczyce. Na boisko wyszła w składzie: bramkarz Kamil Mrozowski, obrońcy; Kania Mateusz, Kasprzyk Piotr, Bortniczuk Igor, Ochoński Mateusz, pomocnicy i napastnicy: Rynduch Kamil, Kacper Bułat, Ptak Daniel, Kowalski Sebastian, Zarywski Kamil, Konrad Nowak, Od początku mecz zacięty, sporo działo się na środku boiska, w pierwszych minutach Gdovia zdobyła nawet bramkę nie uznaną jednak przez arbitra. Sytuacja wyglądała dobrze, ale w 20 minucie goście przeprowadzili dynamiczną akcję, po której piłka obiła Piotra Kasprzyka i samobójczo wylądowała w siatce Mrozowskiego. Od tej pory Dobczycanie przejęli inicjatywę, goście mają kilku piłkarzy umiejących zagrać jeden na jeden, uwolnić się od rywala, oddać celny strzał. Drugą bramkę zdobył Dudek, dobijając piłkę wcześniej sparowaną przez Mrozowskiego. Po przerwie Gdovia ponownie podjęła walkę, ale nie miała szczęścia, z przodu brakowało siły rażenia, osamotniony Kowalski zawodził. Za to rywale skutecznie kontratakowali, ich snajper Arkadiusz Dudek ponownie ograł naszą obronę i zdobył kolejnego gola, podobnie padła czwarta bramka. Z przebiegu gry nie byliśmy słabszym zespołem, ale wynik poszedł w świat, na początek niemiła wpadka na własnym boisku, Gdovia Gdów - Raba Dobczyce 0:4 (0:2).
-
Załączniki
-
- Trener Piotr Gruszka.JPG (281.3 KiB) Przejrzano 7055 razy