Nie jestem pewien na jakim forum ongiś ta sprawa została poruszona, czy na poszukiwaniach.pl czy na Forum Beldonek.
Usłyszałem o niej w roku 2004.
Kamieniec Ząbkowicki. Lista Grundmanna nie precyzowała miejsca. Była mowa jedynie o bocznicy kolejowej prowadzącej do podnóża parku pałacowego, w głąb którego wprowadzono pięć wagonów ze zrabowanymi dziełami sztuki.
Naoczni świadkowie (podobno) widzieli wyjeżdżające z tunelu CZTERY wagony.
Potem weszli Rosjanie, spalili zamek dwukrotnie, a potem .... niewiadomo.
Dziś znam teren dość dobrze i nie widzę śladu żadnej bocznicy...
ale może żle patrzę...