Góra świętej Genowefy

Dział ten poświęcony jest Nauce o Ziemi:
znajdują się tu opisy kamieniołomów, odkrywek, stanowisk geologicznych, a także jaskiń
Posty: 1326
Rejestracja: niedziela 25 mar 2018, 18:19

Góra świętej Genowefy

Postautor: RUBEX » piątek 05 sie 2022, 16:51

Podobno najdalej na północ wysunięty ostaniec na Jurze. Wypłukany przez zakole rzeki w górze o wysokości 200 m.n.p.m. jest ciekawym miejscem w tym niezwykle urokliwym rejonie jakim jest wielki łuk Warty. Nie ma tu praktycznie zasięgu, a szeroka, przetykana wysepkami rzeka przelewa się leniwie między wioskami w których brak nawet asfaltu. Samej góry tyczy się wiele legend, a niegdyś nazywano ją Jarzębieską górą od niewielkiej wioski która istniała nieopodal.

Górę Świętej Genowefy objęto ochroną jako pomnik przyrody, ze względu na interesującą budowę geologiczną oraz cenne stanowisko roślinności wapieniolubnej i kserotermicznej, rosnącej tu na północnej granicy zasięgu.
Na zachód od góry istniała niewielka miejscowość Jarzębie, od której pochodziła zapewne pierwsza nazwa (Jarzębieska Góra).

Wieś miała „około 9-10 domostw; ludzie byli samowystarczalni, był kowal, myśliwy, rybak itd… ludzie z tej wsi nie wpuszczali do swojej społeczności nikogo z zewnątrz, ani nikogo od siebie nie wypuszczali (…); żyli ze zbiorów ściółki leśnej, rybołówstwa, kłusownictwa, sadownictwa, posiadali swoje ogródki. Dzieci starali się nie puszczać do szkoły do Bobrownik. Mieszkali bez prądu, wody bieżącej i innych mediów. Ówczesnym władzom nie podobało się to, że takie “plemię” żyje wśród cywilizacji, więc zmusili mieszkańców tej wioski do przesiedlenia”3. Wszystko to miało miejsce w latach 50-60-tych XX wieku. Najwyraźniej gorliwość władz objęła także nazwy miejscowe – góra przestała być Jarzębieska i dostała w to miejsce katolickiego patrona, co jest ciekawe zważywszy na ówczesne czasy.

Góra Świętej Genowefy ma swą własną "twarz". Jeśli spojrzymy na jej profil od strony wschodniej, wówczas objawi nam się jako gigantyczna czaszka kościotrupa, patrzącego pustymi oczodołami gdzieś w nieprzeniknioną dal.

Około północy skała zaczyna tętnić własnym życiem. Na jej wierzchołku pojawiają się pierwsze diabły i czarownice, nadlatujące na miotłach ze wszystkich stron. Rozpoczynają się herce. Szybko przybywa wiedźm i szatanów,ledwo miejsca na skale dla nich starcza. W końcu nadlatują Lucyfer i Belzebub. Trwa Sabat. Daleko wokół rozlegają się niesamowite okrzyki, chichoty piekielne. Ciągnie się to wszystko do przedświtu. Z chwilą pojawienia się od strony Działoszyna pierwszego brzasku, diabły i czarownice momentalnie pierzchają na wszystkie strony i rozpływają się w przestrzeni.

(wg Z. Zadwornego "Tajemnice...")

źródło

Niestety w ostatnich latach okoliczne łąki, pola, kamieniołomy i wapienniki porosły sosnowym lasem. Nie da się już obserwować ostańców Załęczańskiego Parku Krajobrazowego z oddali, można jednak zobaczyć stare zdjęcia na licznych tablicach informacyjnych.
Lokalizacja
Góra znajduje się na Wyżynie Woźnicko - Wieluńskiej (na wikipedii czytam że jest ona częścią wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej, jeżeli to błąd proszę mnie poprawić. Zawsze myślałem że jura kończy się pod Olsztynem).
Załączniki
IMG_0246.JPG
IMG_0246.JPG (286.37 KiB) Przejrzano 2529 razy
IMG_0245.JPG
IMG_0245.JPG (287.44 KiB) Przejrzano 2529 razy
IMG_0247.JPG
IMG_0247.JPG (225.92 KiB) Przejrzano 2529 razy
IMG_0248.JPG
IMG_0248.JPG (157.98 KiB) Przejrzano 2529 razy
IMG_0249.JPG
IMG_0249.JPG (187.14 KiB) Przejrzano 2529 razy
"Droga na sam szczyt, a tam nie ma nic - tylko ślady po pokoleniach..."

Posty: 1380
Rejestracja: piątek 30 paź 2020, 09:37

Re: Góra świętej Genowefy

Postautor: smar » piątek 05 sie 2022, 18:18

RUBEX pisze:Podobno najdalej na północ wysunięty ostaniec na Jurze.

Też kilka razy o tym czytałem a nawet że jest to najdalej wysunięta na północ wychodnia wapieni na Jurze ;) A czy kojarzysz może taki pomnik w postaci armaty na szczycie który jest (był?) przy drodze z Działoszyna do Krzeczowa? Ciekawym czy czasem tam nie było jakiegoś kawałka wapienia na wierzchu :mrgreen:
RUBEX pisze:...Góra znajduje się na Wyżynie Woźnicko - Wieluńskiej (na wikipedii czytam że jest ona częścią wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej, jeżeli to błąd proszę mnie poprawić. Zawsze myślałem że jura kończy się pod Olsztynem)...

Pod Olsztynem? A Częstochowa to pies? :mrgreen:
A poważnie to zacytuję Zinkowa:
"Między Krakowem a Wieluniem ciągnie się Wyżyna Krakowska zwana też Jurą Krakowsko-Wieluńską lub Wyżyną Krakowsko-Częstochowską."
Jak widać (i tak mnie uczono w podstawówce :mrgreen: ) Krakowsko-Częstochowska czy Krakowsko-Wieluńska to w zasadzie synonimy.
Góra Św. Genowefy wraz ze skałką stojącą po drugiej stronie rzeki stanowi rodzaj skalnej bramy (analogiczny do skalnej bramy mirowskiego przełomu Warty którą stanowią skały Balika oraz Jaś i Małgosia)

Posty: 1326
Rejestracja: niedziela 25 mar 2018, 18:19

Re: Góra świętej Genowefy

Postautor: RUBEX » piątek 05 sie 2022, 20:23

Przyznam że zmyliły mnie mapy od Compassu, wszystkie zgodnie sięgają od Azorów w Krakowie do Częstochowskiej huty :?
"Droga na sam szczyt, a tam nie ma nic - tylko ślady po pokoleniach..."


phpbb 3.1 styles demo

Wróć do „Geologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość