Od trzech dni chodzę po mieście i nic fajnego nie mogę trafić. Jakieś trzy Nepomuki, podejrzane koło młyńskie, tor kolejowy - widmo, wątpliwa strzałka itd. Już zacząłem tracić nadzieję. A tu patrzę: otwarty cmentarz ewangelicki w Białej. Włażę. I dalej nic ciekawego. No może grób Rudolfa Hessa. Więc tak od słowa do słowa, z jednym, drugim, trzecim i nagle :
A słyszał pan o żołnierzach polskich co to zostali zabrani w 1914 że Straconki? Otruto ich i pochowano w Starym Bielsku.
Hm...