
Nie, nie odkryłam tego miejsca sama. Nie zauważyłam go do tej pory i dopiero lakoniczna wzmianka o przeniesieniu wsi Gębczyce w mniej podmokłe miejsce, umieszczona w rewelacyjnym albumie Legendy ziemi strzelińskiej spowodowała, że odpaliłam LIDAR i przyjrzałam się bliżej okolicy.
I oczy mi wypadły.
Klasyka gatunku, jak ja mogłam tego wcześniej nie zauważyć!
Wygląda to wszystko na ciekawe założenie z dwoma stawami i gródkiem stożkowatym, na którym najpewniej wznosiła się wieża mieszkalno - obronna.
Otoczone wodą fortalicjum typu nizinnego funkcjonowało w okresie późnego średniowiecza.
Stawy, poza oczywistymi walorami ochronnymi dla grodziska, pełniły z całą pewnością także funkcje hodowlaną. A kto wie, czy obok dodatkowo nie działał niewielki młyn (ja na miejscu właścicieli bym go tam zbudowała, ale na mnie to trzeba brać poprawkę, bo z młynami to mam trochę hopla i to niewyleczalnego).
Opisywany tu obiekt nie jest zaznaczony na portalu mapowym NID.
Obecnie miejsce to jest strasznie zarośnięte, bardzo podmokłe i całkowicie zapomniane. Po wielu trudach udało mi się dotrzeć na wciąż otoczony woda majdan domniemanego grodziska - przelazłam tam po pniu zwalonego drzewa.
W efekcie, kiedy wreszcie wyłoniłam się z zarośli i ruszyłam ociekając błotem w kierunku Archimedesa, wyglądałam tak nieciekawie, że słowa piosenki same cisnęły się na usta:
Rzadi tam to straszydlo. Wystupuje z bażin.
Zdjęcia wykonałam w marcu 2023 roku.
W sezonie wegetacyjnym nawet nie ma co się zbliżać to tych zarastających bagien i stawów.
Lokalizacja
Na koniec dwie uwagi.
1) Trudno w to uwierzyć, ale w bezpośrednim sąsiedztwie tego podejrzanego kopca przebiegał niegdyś niebieski szlak turystyczny (do dziś zachowały się słabo czytelne oznaczenia na drzewach). Obecnie poprowadzono go bardziej na północ.
2) Gródek i zarastające stawy są siedliskiem dzików i saren. Zbliżając się do tego miejsca zaleca się głośne śpiewanie, na przykład wspomnianej wyżej piosenki "Jožin z bažin".
Zwierzaki zwiewają w popłochu.