Kąty Wrocławskie - relikty szubienicy
: wtorek 03 sie 2021, 06:53
W Kątach Wrocławskich (Kanth), na południe od zabudowań miasta, przy ulicy Jerzego Popiełuszki, tuż obok wiaduktu autostrady A4, znajduje się niewielkie gruzowisko, pokryte kępą kolczastych głogów.
Są to pozostałości po dawnej szubienicy miejskiej, dobrze czytelnej jeszcze w połowie XX wieku.
Był to obiekt najpewniej XVI - wieczny, być może częściowo odbudowany w wieku XIX, założony na planie koła, murowany z cegły i kamienia granitowego (fundamenty). Wzniesiono go z wielką starannością: grubość murów u podstawy przekraczała pół metra.
Pierwotnie szubienica posiadała trzy filary, pomiędzy którymi umieszczone były drewniane belki egzekucyjne, na których można było stracić jednocześnie kilkunastu skazańców.
Po śmierci ich szczątki długo wsiały na sznurze, ku przestrodze, następnie grzebano je w sąsiedztwie, albo nawet pod samą szubienicą, na niepoświęconej ziemi.
Szubienicę zburzono - z niejasnych powodów - w latach 50. XX wieku. Może cegły pojechały do Warszawy, na odbudowę? Kto wie?
Dziś mało kto, nawet przejeżdżając tuż obok, zdaje sobie sprawę z istnienia tego miejsca.
A szkoda.
Wystarczyłoby wykarczować krzaki, postawić tablicę informacyjną, a Kąty Wrocławskie zyskałyby atrakcję turystyczną z nutką dreszczyku grozy w tle.
Zdjęcia wykonałam w lutym 2021 roku.
Zapewniam, że obecnie nie da się zrobić lepszych.
Lokalizacja
Są to pozostałości po dawnej szubienicy miejskiej, dobrze czytelnej jeszcze w połowie XX wieku.
Był to obiekt najpewniej XVI - wieczny, być może częściowo odbudowany w wieku XIX, założony na planie koła, murowany z cegły i kamienia granitowego (fundamenty). Wzniesiono go z wielką starannością: grubość murów u podstawy przekraczała pół metra.
Pierwotnie szubienica posiadała trzy filary, pomiędzy którymi umieszczone były drewniane belki egzekucyjne, na których można było stracić jednocześnie kilkunastu skazańców.
Po śmierci ich szczątki długo wsiały na sznurze, ku przestrodze, następnie grzebano je w sąsiedztwie, albo nawet pod samą szubienicą, na niepoświęconej ziemi.
Szubienicę zburzono - z niejasnych powodów - w latach 50. XX wieku. Może cegły pojechały do Warszawy, na odbudowę? Kto wie?
Dziś mało kto, nawet przejeżdżając tuż obok, zdaje sobie sprawę z istnienia tego miejsca.
A szkoda.
Wystarczyłoby wykarczować krzaki, postawić tablicę informacyjną, a Kąty Wrocławskie zyskałyby atrakcję turystyczną z nutką dreszczyku grozy w tle.
Zdjęcia wykonałam w lutym 2021 roku.
Zapewniam, że obecnie nie da się zrobić lepszych.
Lokalizacja