Postautor: Karolina Kot » poniedziałek 18 maja 2015, 01:56
W Krakowie zabytkowych, przedwojennych pokryw, włazów i klap różnej maści zachowało się do dziś całkiem sporo. Pochodzą one z kilku zakładów odlewniczych. Podczas spaceru warto czasami patrzeć pod nogi.
Przygodę z krakowskimi klapami rozpoczniemy na dziedzińcu klasztoru sióstr Norbertanek, znajdującym się przy ulicy Tadeusza Kościuszki 88. Zachowały się co najmniej dwa reliktowe włazy kanalizacyjne z sygnaturą Karola Rudolphiego, pochodzące z przedwojennej fabryki armatur i pomp w Trzebini.
Miłym dla oka akcentem jest rzucający się w oczy, ewidentny błąd w nazwie miejscowości.
-
Załączniki
-
- Właz.JPG (118.02 KiB) Przejrzano 14239 razy
-
- Właz (1).JPG (107.62 KiB) Przejrzano 14239 razy
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."