Szyb „Krystyna” – a właściwie wieża wyciągowa tego szybu – jest obecnie jednym z najbardziej rozpoznawalnych zabytków Bytomia. Niektórzy wymieniają go nawet wśród symboli tego miasta.
Charakterystyczna sylwetka wieży szybowej, przypominająca kształtem górniczy młot – pyrlik, jest unikatowa i łatwo ją dostrzec z wielu zakątków miasta. Wieża ma 57 m wysokości i powstała w latach 1928-29, w stylu modernistycznym. Jest to budowla w typie basztowym, wzniesiona w konstrukcji stalowej, ryglowej, nitowanej, wspartej na trzech stalowych słupach-podporach, obudowana z zewnątrz cegłą.
Od zachodniej strony „Krystynie” towarzyszy niebieska wieża wyciągowa szybu „Ewa”, wraz z budynkiem nadszybia, który był niegdyś połączony przejściem z „Krystyną”. Sama wieża pochodzi z lat 70., kiedy przeprowadzono modernizację kompleksu szybu.
Oprócz bycia jednymi z ostatnich pozostałości po KWK Szombierki, oba te szyby łączy jeszcze inna ciekawa relacja - są również pierwszymi szybami, które powstały na potrzeby tej kopalni.
Ich zgłębianie rozpoczęto w 1869 roku, z inicjatywy hrabiny Joanny Schaffgotsch. Prace ukończono 4 lata później, co połączone było z uroczystym otwarciem kopalni, noszącej wtedy nazwę „Hohenzollern Grube”. Nowopowstałe szyby nazwano zaś „Kaiser Wilhelm” (dzisiejsza „Krystyna”) – wydobywczy oraz „Hohenzollern” („Ewa”) – odwadniający. Sięgały one początkowo do poziomu 104 m, lecz już kilka lat później eksploatowano nimi pokłady z głębokości 170 m.
Na przestrzeni lat szyby te stale pogłębiano i modernizowano. Wśród bardziej znaczących usprawnień wymienić można m.in. przystosowanie szybu „Ewa” do jazdy ludzi w 1888 r., oraz przebudowanie go na szyb wydobywczy w 1913 r., co znacznie zwiększyło zdolność eksploatacyjną kopalni. Dla „Krystyny” zaś kluczowy był moment dotarcia do poziomu 510 m, w latach 20. XX wieku. Konieczna stała się wtedy modernizacja przestarzałej, basztowej wieży wyciągowej z XIX w. Zastąpiono ją konstrukcją, którą możemy oglądać obecnie. W głowicy wieży szybowej zainstalowano dwie (ponieważ był to szyb dwuprzedziałowy) nowoczesne, elektryczne maszyny wyciągowe, które zastąpiły dotychczasowe maszyny o napędzie parowym. Jedna z nich, o mocy 3264 KM była wówczas największą w Europie. W sąsiedztwie wieży wzniesiono w tym czasie również budynki nadszybia, nową sortownię wraz z płuczką do wzbogacania węgla, brykietownię, warsztaty, kuźnię, magazyny oraz cechownię.
W okresie powojennym szyb został ostatecznie pogłębiony do głębokości 840 m, ale nie wpłynęło to na przekształcenie struktury i charakteru wieży wyciągowej. „Ewa” natomiast, osiągnęła docelowo głębokość 830 m.
W 1993 roku kopalnia „Szombierki” została skonsolidowana z KWK Centrum i poddana procesom likwidacyjnym, w związku z wyczerpywaniem się zasobów złoża. Prace zakończono 5 lat później, pozostawiając jedynie głęboki na 790 m szyb „Ewa”, w którym nadal znajdują się pompy odwadniające. Do 2005 roku wyburzono zaś całość nadziemnej zabudowy kopalni.
Podobny los miał spotkać również „Krystynę”, lecz dzięki wpisowi do Rejestru Zabytków przetrwała ona na szczęście do dziś. Niemniej rozebrano budynek jej nadszybia, stąd widoczny ubytek, zamaskowany blachą z obu stron. Obecnie „Krystyna”, jak i ogromny otaczający teren, należą do spółki Armada Development, która przymierzała się do zagospodarowania szybu, lecz z powodu braku funduszy na planach się skończyło. „Ewa” natomiast – zgodnie ze swoją pierwotną funkcją – jest nadal czynnym szybem odwadniającym i stanowi część Centralnego Zakładu Odwadniania Kopalń w Czeladzi.
Źródła:
- Soja J., 1989: 120 lat kopalni "Szombierki" - monografia
- zabytek.pl,
Zdjęcia pochodzą z ostatnich kilku lat.