Jaworzno - Długoszyn, sztolnie

[DerErsatz]

Potwierdzam- źródełko było tuż za piekarnią. Czy jest obecnie to nie wiem, dawno tam nie byłem. Wodę zeń piłem, całkiem dobra. Czy miało ono coś wspólnego z górnictwem? Trudno powiedzieć, lecz woda mogła się sączyć poprzez pęknięcia skał lub jakieś wyrobiska.

[kusmanek]

Kolejne interesujące badania archeologiczne, tym razem z Długoszyna
https://m.facebook.com/story.php?story_ ... e=timeline

Nasz kolega, dr hab. Dariusz Rozmus, ma dla nas kolejne doniesienia z frontu ⛏ tym razem z Sztolni Turzona w Jaworznie Długoszynie ⚒

Są takie badania archeologiczne, które przynoszą niespodziewane efekty. Koniecznym i niekoniecznie ulubionym efektem badań archeologicznych są hałdy. Zabytki nie zawsze są pewnym wynikiem badań archeologicznych, a hałdy zawsze są pewnym efektem tych prac.
Czy w takim razie hałda może być przedmiotem i oczekiwanym wynikiem badań. Zdecydowanie tak! Tak stało się w Jaworznie Długoszynie. Jest to jednak wynik niespodziewany.

Najpierw na interesującym nas terenie przeprowadziliśmy prospekcje geofizyczną. Wyniki przeprowadzonych przez Marcina Przybyłę badań geofizycznych w rejonie sztolni Turzona były bardzo obiecujące. Dla tego też podjęliśmy z ekipą z Muzeum w Jaworznie w sensie merytorycznym (i podobnie jak w przypadku grodziska w Jaworznie w sensie fizycznym, co oznacza szefa Muzeum dyr. Przemka Dudzika i zainteresowaną historią regionu załogę) badania sondażowe, aby wyjaśnić z czym mamy do czynienia, czy nie są to na przykład relikty fundamentów jakiejś nieznanej z planów architektury. W badaniach pomogli nam koledzy ze stowarzyszenia Galicja.

Wyniki przeszły nasze (a moje szczególnie) oczekiwania. Odkryliśmy bardzo dobrze datowane ślady hałdy. Dzięki badaniom historycznym historyka z Muzeum w Jaworznie, Adriana Ramsa, wiemy, że hałdy usypano ok 1523 r. Są bardzo spoiste i to one dały wynik w badaniach geofizycznych.

Jaki mamy zysk naukowy z odkrycia dobrze zachowanej „kopalnej kopalnianej” hałdy. Przede wszystkim możliwość zbadania dwóch poziomów pod względem przeróżnych uwarunkowań glebowych, zanieczyszczeń metalami i innych czynników, które ulegają przemianom przez wieki. Mamy poziom przed usypaniem w 1523 roku hałdy, poziom niejako zapieczętowany spoistą warstwą pochodzącą z działalności ludzkiej. Nad nią formuje się już całkiem nowa historyczna i biologiczna rzeczywistość. Pobrano próbki, a teraz pracuje nad nimi zespół naukowców z UŚ pod przewodem prof. Jerzego Cabały.

To nie koniec sondażu. Przecięto profilem samą sztolnię. Pobrano wiele próbek. Profesor Jerzy Cabała (ja i reszta uczestników badań zresztą też) wiele obiecuje sobie z analiz próbek wypełniska sztolni.
Czekamy na wyniki analiz, ale już wiadomo, że wiedza o tym co płynęło w XVI w. sztolnią wypłukując różne cenne mikroelementy, będzie dla nas niezwykle pomocna w całym procesie badań nad wczesnośredniowiecznym i średniowiecznym górnictwem i hutnictwem kruszcowym na pograniczu obecnego Górnego Śląska i Małopolski.

[DerErsatz]

Ciekawe wieści, że coś w tej okolicy ruszyło. Jak ja byłem naście lat temu w MMJ to moja wizja odkopania wlotu sztolni utknęła...