Obecnie nie jest już użytkowany zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem. Na jego szczycie znajdują się pozostałości reflektorów do oświetlania okolicy oraz syrena alarmowa.
Bardzo podobny obiekt odwiedziłam swego czasu w Tarnowskich Górach.
Bieżanowski elewator jeszcze stoi, stanowiąc bardzo ciekawą atrakcję turystyczną. Ale los konstrukcji jest mocno niepewny.
Kolej zdecydowała, że wyburzy wieżę do obsługi parowozów, znajdującą się w pobliżu bieżanowskiego przystanku PKP.
Obiekt w planach rozbiórki opisano jako "zbiornik na węgiel". Nie brzmi to interesująco. Rzeczywistość jest o wiele ciekawsza, bo mamy do czynienia z konstrukcją na potężnych "nogach" i posiadającą wystający "nos". - Czymże jest ów stwór?
To dawna wieża do nawęglania, nawadniania i odpopielania parowozów. Jest to autentyczny, rzadki zabytek techniki - mówi architekt Piotr Skucha, miłośnik kolei. Znawca historii transportu szynowego stwierdza, że ta dziwna wieża potrafiła kiedyś w ciągu kilku minut kompleksowo obsłużyć lokomotywę parową. Piotr Skucha dodaje, iż "bunkier amerykański" był wydajną kombinacją maszyn. - Klasyczne pojedyncze urządzenia potrzebowały znacznie więcej czasu na uzupełnienie węgla i wody w parowozie - informuje.
Piotr Skucha podaje, że konstrukcję zaprojektowały zakłady w Chicago i że elementy czterech takich wież zostały wysłane do Polski w ramach powojennej akcji pomocowej UNRRA. "Bunkry amerykańskie" stanęły w Krakowie, Warszawie, Gdyni i Tarnowskich Górach. Krakowski obiekt, według Skuchy, zachował się w najlepszym stanie. Miłośnik kolei ubolewa nad tym, iż coś tak niezwykłego zamieni się w gruz. Z drugiej strony, architekt rozumie trudności z sensownym wykorzystaniem wieży. Osobliwy kształt "bunkra amerykańskiego" wyklucza większość pomysłów na przystosowanie budowli do nowych funkcji. Jak czytamy w komunikacie biura prasowego PKP SA, konstrukcja jest niezagospodarowana od lat i nieprzydatna dla spółki. Urzędowe procedury, jakie związane są z burzeniem, nie skończą się szybko. Jest więc czas, by miłośnicy historii mogli jeszcze pooglądać wieżę. Można do niej dotrzeć z przystanku kolejowego Kraków Bieżanów. "Bunkier amerykański" widoczny jest z kładki nad torami. W pobliże obiektu można dojść bezpiecznie drogą. Jeżeli zwiedzający nie wejdzie na tory czy tereny zamknięte, Straż Ochrony Kolei nie będzie miała nic przeciw takiemu spacerowi. Kolejowe plany wyburzeń w Małopolsce obejmują 66 różnych obiektów. W Krakowie planowana jest likwidacja magazynów, kotłowni z kominem, garażu, budynku administracyjnego, niektórych ogrodzeń i latarni, dwóch małych tzw. szczelin obrony przeciwlotniczej (prymitywnych schronów).
Łukasz Grzymalski 6 lipca 2015
Źródło: dziennikpolski24.pl
Zdjęcia wykonałam w kwietniu 2018 roku.
Lokalizacja