Obiekt nie jest zaznaczany na starych mapach, prawdopodobnie jego zabudowania nie istniały już połowie XIX wieku.
Na ich ruinach (być może wykorzystując część dawnych ścian) wzniesiono kilka budynków mieszkalnych, tworząc niewielkie osiedle, zwane "Na Browarze". Upływ czasu sprawił, że po domach tych także niewiele już zostało.
Jedno jest pewne - browar dysponował doskonałej jakości wodą pitną, czerpaną bezpośrednio ze źródeł potoku Zagórskiego.
W pochmurny, wiosenny dzień, gdy po okolicy nie grasowały jeszcze chmary komarów, bagniska nie były aż tak grząskie, a roślinność nie skrywała tajemnic pod swym zielonym płaszczem, w kwietniu 2011 roku ruszyliśmy poszukać śladów po browarzsku.
Conana udało się wyciągnąć z domu bardzo łatwo, zadając podstępne pytanie: "Idziemy na browar?" - nie mógł odmówić
Podkreślam, że prezentowane na zdjęciach ruiny stanową raczej pozostałości po domach, zbudowanych na resztkach zakładu. Może się zdarzyć jednak, że zachowane fragmenty ścian pamiętają czasy, gdy warzyło się w tym miejscu piwo.
Informacja z sierpnia 2008 roku:
Kilkanaście metrów od kopca można między dzikimi drzewami owocowymi zobaczyć kamienne ruiny po domach. Najprawdopodobniej powstały one w miejscu, gdzie stał browar Mieroszewskich. Gdy pod jeden z nich kopano fundamenty, to w ziemi znaleziono fragmenty rur wykonanych z drzewa dębowego - dodaje Artur Ptasiński, który opiekuje się terenem i pobliską kapliczką
Źródło: naszemiasto.pl
Zdjęcia pochodzą z 2011 roku.