W pobliżu dworu w Izdebniku koło Lanckorony można zobaczyć pozostałości zabudowań po dawnej Fabryce Wódek Zdrowotnych i Likierów, założonej na przełomie XIX i XX wieku przez arcyksięcia Rainera Habsburga z Żywca, z pomocą znakomitego zarządcy Ludwika Seelinga. Sztandarowym wyrobem fabryki był produkowany na szeroką skalę jarzębiak, ceniony w całej Galicji i poszukiwany w Europie.
Nalewka z jarzębiny znana była na tych terenach już wcześniej. Istnieje legenda, że wynalazcą oryginalnej receptury jarzębiaku izdebnickiego był Staszek Prymus,prosty chłop z okolic Woli Radziszowskiej. Oryginalna receptura jarzębiaku ( proporcje składników) znana była później jedynie właścicielom Fabryki.
Znakomicie prosperująca wytwórnia alkoholi ( wraz z całym majątkiem izdebnickim) w 1919 roku została sprzedana przez Habsburgów, pod przymusem, Lwowskiemu Bankowi Ziemskiemu Kredytowemu. W przeciwnym razie Habsburgowie mogli te dobra utracić. Bank z kolei sprzedał majątek i fabrykę w 1922 roku Zygmuntowi Lewakowskiemu, znanemu przemysłowcowi, który kontynuował działalność produkcyjną znanych wódek. Lewakowscy jako ostatni znali oryginalną recepturę jarzębiaku izdebnickiego a po śmierci,w 1980 roku, Jakuba Lewakowskiego, syna Zygmunta nie przekazali jej już dalej.
W czasie wojny okupant prowadził w zabudowaniach gorzelni produkcję wódek gatunkowych dla dygnitarzy hitlerowskich. Po wojnie zaprzestano produkcji a budynki fabryki zaczęły popadać w ruinę.Do naszych czasów z zabudowań znanej wytwórni alkoholi w stosunkowo dobrym stanie zachował się budynek administracyjny natomiast pozostałe obiekty bądź już nie istnieją bądź są w stanie mniejszej lub większej ruiny.
Ostatnio próbowano odtworzyć pierwotną recepturę jarzębiaku izdebnickiego i obecnie trunek produkowany według tej receptury znany jest jako produkt regionalny. Daleko mu jednak do popularności pierwowzoru .