Trafiliśmy na nią całkowicie przypadkiem, gdyż byłam przekonana, że wszystkie podobne zakłady w okolicy dawno już nie istnieją.
- Ciekawe, co to za komin. Na starych mapach zaznaczano w tym rejonie cegielnię.
- No i nazwa ulicy jest dosyć ciekawa.
- Cholera, tu nawet reklama jest!
Obiekt, najwyraźniej nadal czynny i użytkowany zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem, stosuje technologię sprzed dziesięcioleci, w oparciu o kręgowy piec Hoffmana. Na teren zakładu można się wśliznąć bez najmniejszego problemu, no bo i za bardzo nie ma tam co ukraść, jednak osobiście wolałam wykonać jedynie zdjęcia zza ogrodzenia.
Zajrzę tu latem, kiedy komin cegielni znów - mam nadzieję - będzie dymił.
Lokalizacja
Zdjęcia wykonałam w dniu 2 stycznia 2016 roku.