W tytule zuchwale stwierdziłem , że jest to najpiękniejsza maszyna i teraz spróbuję to udowodnić . Na wstępie podam , że jak zwykle zdjęcia są mojego autorstwa z lat 2016-2023.
Na linię Koszycko-Bogumińską Czechosłowacja potrzebowała w latach trzydziestych XX wieku silne lokomotywy do prowadzenia pociągów pospiesznych(rychlików) . Tak powstała mała seria dziewięciu parowozów w zakładach Skody w Pilźnie. Zrobiono bardzo mocne trzycylindrowe maszyny o mocy 2700 koni mechanicznych i prędkości maksymalnej 110 km/h. Mała dygresja , dotycząca numerów serii lokomotyw w CŚ. Oznaczenie 486 to : pierwsza cyfra - ilość osi napędowych , w tym wypadku cztery. Druga cyfra - prędkość max do cyfry 8 dodajemy 3 i wychodzi 110 km/h . Trzecia cyfra to nacisk na osi napędowych do 6 dodajemy 10 i mamy 16 ton. Proste....
Widoczny na zdjęciach parowóz powstał w 1936 roku i do 1971 r. Jako złom trafił do fantastycznego miejsca czyli Vrutky- Słowacja , a konkretnie do stowarzyszenia Vyhrevne Vrutky gdzie został przywrócony do życia w 1998 r. Po następnym remoncie ok. 2017 r. jeździ do dzisiaj ciesząc oko. Na zdjęciach widać , że jest w stanie idealnym , a wszyscy mówią nań "Zeleny Anton" . Anton jest piekielnie mocny i szybki , miałem z nim do czynienia, na idealnym torowisku "pójdzie" i 130 km/h.
2023 r. przed stacją Horna Śtubna
Żeby parowóz jechał szybko musi mieć duże koła, te mają 183 cm średnicy!
Vrutky , parowozownia.
2023 r. Anton jedzie do Kremnicy.
Rocznicowa jazda , Cervena Skala , Słowacki Raj.
2016 r. jeszcze poprzednie malowanie.
Anton wyjeżdża z tunelu przed Dobsinska Lodowa Jaskynia.