Schron posiada sześć kondygnacji i pierwotnie prawdopodobnie był maskowany jako budynek mieszkalny (namalowane okna). Do wnętrza prowadzi wejście główne chronione przelotnią oraz dwa ''niezabezpieczone''. Wewnątrz zlokalizowano dwie klatki schodowe oraz szyb windy (możliwe że późniejszy).
Wchodzimy wejściem z przelotnią - szyb windy z niewielkim otworem (na ewentualne drzwi) może sugerować magazynowe przeznaczenie obiektu (może to powojenne przebudowy).
Na powyższych zdjęciach widać początek prac rozbiórkowych - myślałem że to złomiarze zaczęli ''od dołu'' (nawet wspominałem o tym spostrzeżeniu w rozmowie z sympatycznymi użytkownikami sąsiedniego obiektu), a tu taka nowoczesna technologia . Trzeba się bardzo cieszyć z tego że to ostatnie zdjęcia istniejącego schronu i zapewne trochę mniej lub więcej (jak kto woli ) z tego że jeszcze żyję .
Ja się bardzo cieszę, że nic Ci się nie stało! No i że zdążyłeś sfotografować ten obiekt, zanim przeszedł do historii.
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."
Karolina Kot pisze:Ja się bardzo cieszę, że nic Ci się nie stało!
Teren nie był ogrodzony (wisiały tylko plandeki i resztki pozrywanej foliowej taśmy), ani nie było żadnych tablic ostrzegawczych więc wszedłem na ''pewniaka''. Gdybym wcześniej wiedział o rozbiórce może bym się dwa razy zastanowił, przestraszył i nie wchodził .
Ponieważ obiekt już nie istnieje (lub nastąpi to niebawem) trochę więcej zdjęć niż zwykle.