Tychy - mozaika przeniesiona z ZEG-u

Posty: 27972
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Tychy - mozaika przeniesiona z ZEG-u

Postautor: Karolina Kot » niedziela 12 sie 2018, 22:13

W roku 2016 rozpoczęła się rozbiórka budynku Zakładu Elektroniki Górniczej, biurowca, zaprojektowanego przez Marka Dziekońskiego, znajdującego się w Tychach, przy ulicy biskupa Juliusza Burschego.
Budynek ten, będący sam w sobie perełką tzw. modernizmu przemysłowego, najwyraźniej przestał być potrzebny, jednak mieszkańcom miasta zależało na ocaleniu wyjątkowej mozaiki, zdobiącej jedną z jego ze ścian zewnętrznych. Podobnie jak wiele innych kompozycji ceramicznych z okresu PRL, których kilka nadal można podziwiać na terenie miasta, była ona dziełem Franciszka Wyleżucha i została wpisana do rejestru zabytków.

I tak oto rozpoczęło się bardzo trudne i chyba bezprecedensowe przedsięwzięcie. Na początku listopada 2016 roku wystartowały prace związane z demontażem mozaiki. Po zabezpieczeniu została ona podzielona na trzy części i zdjęta wraz z fragmentem ściany, na którym się znajdowała.

Pierwsze cięcie mozaiki Franciszka Wyleżucha na budynku Zakładu Elektroniki Górniczej w Tychach zostało wykonane w piątek, 4 listopada.
Demontaż odbywa się wedle dokumentacji sporządzonej przez konserwatora zabytków, Rafała Trybusa.

Początkowo mozaika miała być podzielona na pięć części, ale wykonawca zapewnił, że może ją przenieść w trzech elementach. Komisja konserwatorska, oczywiście, na to przystała, ponieważ jest to korzystniejsze dla zabytku. Im mniej cięć, tym lepiej – powiedział Rafał Trybus, który nie ukrywał, że przeniesienie takiej mozaiki w inne miejsce nie było łatwym zadaniem. O wielkim doświadczeniu w tym względzie nie ma mowy, ponieważ robi się to niezwykle rzadko.
- Szczerze mówiąc, jeszcze nie spotkałem się, żeby tego typu mozaikę, na taką skalę próbowano gdzieś przenosić – przyznał konserwator.

Odcięcie pierwszej części mozaiki trwało ponad godzinę. Kiedy została odłączona od całości, dźwig uniósł ją w górę i przeniósł w miejsce, gdzie z pozostałymi częściami, po odpowiednim zabezpieczeniu, spędzi zimę i poczeka do czasu, gdy będzie można je przenieść na teren Zespołu Szkół nr 4 im. Janusza Groszkowskiego zwanego szkołą ZEG-owską.
- Pewnie nie nastąpi do wcześniej niż podczas wakacji letnich – mówi miejski konserwator zabytków, Maria Bachniak.

Firma, która 17 września przejęła burzenie ZEG-u po firmie, jaka rozpoczęła te prace w kwietniu i latem wycofała się z tej roboty, po demontażu mozaiki zacznie regularną rozbiórkę obiektu, piętro po piętrze.
- Będzie to ręczna rozbiórka, ponieważ hala przylegająca do burzonego budynku jest nadal czynną halą produkcyjną i tam trwa produkcja. Stąd decyzja o ręcznej rozbiórce, żeby tej hali nie uszkodzić. Gdyby to był budynek wolno stojący, to byśmy koparką od dołu rozebrali to raz-dwa. A tak trzeba od góry, piętro po piętrze, ręcznie – podkreśla Tomasz Skarżyński z firmy Gemar, która zajmuje się burzeniem.

Ale jeśli pogoda nie zamiesza w harmonogramie prac, do końca stycznia po ZEG-u nie będzie śladu.
Nim zaczęto demontaż, mozaika pokryta została „specjalną włókniną na kleju odwracalnym”, jak mówi konserwator zabytków Rafał Trybus, autor dokumentacji, wedle której odbywa się przeniesienie mozaiki w nowe miejsce.
- Kiedy już stanie w nowym miejscu włóknina zostanie zdjęta przy zastosowaniu pary wodnej bądź delikatnie zmyta gorącą wodą – mówi.

Mozaika przenoszona jest wraz ze ścianą, na którą została nałożona. - Były rozpatrywane możliwości odspojenia i przeniesienia mozaiki z tylko warstwą ściany grubości 5-6 cm, ale okazało się, że korzystniejsze będzie jednak przeniesienie mozaiki razem z podłożem, czyli z cała ścianą grubości 38 cm – powiedział konserwator.

Demontażem mozaiki przez firmę Gemar był zachwycony.

Źródło: tychy.nasze miasto.pl

Początkowo mozaika, przedstawiająca elektroniczne układy scalone, miała powędrować do dawnej "budowlanki", czyli Zespołu Szkół nr 5 im. Hanny i Kazimierza Wejchertów.
Ostatecznie jednak, po odnowieniu i uzyskaniu stosownych pozwoleń dzieło trafiło na specjalnie dla niego wybudowaną ścianę, znajdującą się przy Alei Bielskiej 100, przed wejściem do Zespołu Szkół nr 4 im. Janusza Groszkowskiego, zwanego potocznie "szkołą ZEG-owską". Montaż ważącego 36 ton dzieła zakończono w czerwcu 2018 wieku. Prace związane z zabezpieczeniem i przeniesieniem mozaiki o wymiarach 15,34 x 3 metry kosztowały blisko 280 tysięcy złotych. Całość zabezpieczono monitoringiem oraz podświetlono.
Czy było warto?

Oj, sami zobaczcie!! To kolorowe cudo wygląda zachwycająco!

Poniżej pozwolę sobie jeszcze przemycić bardzo ciekawy artykuł autorstwa kustosza Muzeum Miejskiego w Tychach, pana Patryka Oczko. Doskonale rozumiem fascynację pana kustosza, mnie po wizycie w Tychach wciągnęło tak, że całą noc śniły mi się różnego typu peerele. ;)
Elektryczne układy scalone ułożone na cementowej zaprawie. Niezwykła mozaika w Tychach

Tychy, sztuka, Nasza wieża BabelWielobarwne linie i punkty układają się w większe geometryczne układy, nawiązujące w swej całościowej formie do tego, co stanowiło niejako podstawę produkcji - elektronicznych układów scalonych. Takie dzieło zdobiło przez lata gmach Zakładu Elektroniki Górniczej w Tychach. I ocalało, choć budynku już nie ma.

1 stycznia 1951 roku gminie wiejskiej Tychy zostały nadane prawa miejskie, w następstwie czego ruszyła wielka budowa kolejnych osiedli mieszkaniowych. Od 1953 roku powstawały one zgodnie z założeniami planu generalnego miasta autorstwa Kazimierza Wejcherta i Hanny Adamczewskiej (później Adamczewskiej-Wejchert). Od samego początku dużą wagę przywiązywano do wzbogacania kreowanej przestrzeni przez różnego rodzaju akcenty plastyczne. Początkowo, na zrealizowanym w latach 1951-1956 osiedlu A, były to przede wszystkim kompozycje rzeźbiarskie, reprezentujące oficjalnie wówczas obowiązujący realizm socjalistyczny. Wraz z polityczną odwilżą 1956 roku nastąpił jednak zdecydowany odwrót od wątków zaangażowanych ideologicznie, na rzecz nowatorskich koncepcji, które często zbliżały się do abstrakcji. Do tego typu rozwiązań świetnie nadawała się zyskująca wówczas coraz większą popularność technika mozaiki. Układane z drobnych płytek ceramicznych kompozycje znakomicie sprawdzały się w kontekście nowoczesnych, prostych i geometryzujących form nowej architektury, będąc jednocześnie istotnym ożywieniem dla skromnego wówczas asortymentu materiałów budowlanych.

W rozrastających się w szybkim tempie Tychach powyższa tendencja nabrała znacznych rozmiarów. Architekci byli otwarci na współpracę z artystami plastykami, czemu w istotny sposób sprzyjały funkcjonujące w tamtym czasie zasady finansowania realizacji budowlanych – inwestor mógł przeznaczyć na akcenty plastyczne około jeden procent dostępnych na dane przedsięwzięcie funduszy. W ten sposób, dla artystów, nowo powstająca przestrzeń stała się bardzo atrakcyjnym polem działania. U schyłku lat pięćdziesiątych w mieście zamieszkiwało ich zaledwie kilku. Należał do nich urodzony w 1931 roku Franciszek Wyleżuch, który w 1957 roku ukończył studia na ówczesnym Wydziale Grafiki Propagandowej Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Tuż po uzyskaniu dyplomu podjął on pracę nauczyciela rysunków w kilku tyskich szkołach, zaś w 1960 roku, jako grafik, związał się z redakcją „Trybuny Robotniczej” a wkrótce potem z wydawnictwem „Śląsk”. Na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych nawiązał również kontakty ze środowiskiem architektów skupionych w Miastoprojekcie Nowe Tychy, otwierając tym samym w swej twórczości nowy nurt. Do końca lat siedemdziesiątych artysta wykonał znaczną liczbę tyskich mozaik, w tym jedną z najciekawszych – tę która do niedawna zdobiła budynek Zakładu Elektroniki Górniczej.

Przedsiębiorstwo powstało w 1964 roku na bazie Spółdzielni Pracy Piezoelektronika, która do Tychów przeniosła się w roku 1955 z Katowic. W drugiej połowie lat sześćdziesiątych działalność ZEG-u nabrała wielkiego rozmachu, co korespondowało z intensywną rozbudową jego bazy lokalowej. Całość założenia zaprojektował Marek Dziekoński, jeden z czołowych architektów tyskiego Miastoprojektu. W 1969 roku ukończono większą część pierwszego etapu realizacji – przy ulicy Świerczewskiego (obecnie biskupa Burschego) oddano do użytku dwunastokondygnacyjny budynek wysoki oraz niski horyzontalny pawilon wejściowy, pełniący funkcje socjalno-administracyjne. To właśnie rozległa przestrzeń elewacji frontowej tego drugiego zyskała mozaikową dekorację autorstwa Franciszka Wyleżucha. Kompozycja na pierwszy rzut oka ma charakter abstrakcyjny, jednak bardziej dociekliwi odbiorcy szybko mogą w niej odkryć ukryte znaczenie. Wielobarwne linie i punkty układają się w większe geometryczne układy, nawiązujące w swej całościowej formie do tego, co stanowiło niejako podstawę produkcji Zakładu – elektronicznych układów scalonych. Cechą dodatkowo wyróżniającą mozaikę jest przestrzenny charakter. Niektóre jej elementy – poszczególne ścieżki elektryczne – zostały znacznie wysunięte przed lico całej ściany, tworząc tym samym interesujące efekty światłocieniowe. Kompozycję pierwotnie otaczała architektoniczna rama w formie pasów elewacji o powierzchni szczelnie pokrytej drobnymi otoczakami. Ta naturalna rzeźbiarska struktura trafnie współgrała z gładką, lekko błyszczącą płaszczyzną wykonanej z materiału ceramicznego ściany.

Jak wyglądał typowy proces powstawania mozaiki? Wpierw artysta wykonywał niewielki projekt, który następnie był oceniany przez inwestora, autora budynku oraz komisję Państwowego Przedsiębiorstwa Pracownie Sztuk Plastycznych, czyli pośrednika monopolistę we wszystkich ówczesnych zamówieniach z zakresu plastyki. Po uzyskaniu akceptacji, projektant mógł przystąpić do realizacji – w pierwszej kolejności przenosił koncepcję do skali docelowej przy pomocy rozrysowywanej na ścianie regularnej siatki centymetrowej. Następnie, na cementowej zaprawie, układał kolejne płytki. W omawianym przypadku, podobnie jak w większości tyskich mozaik, pochodziły one z wytwórni w Łysej Górze niedaleko Brzeska (obecnie województwo małopol-skie), gdzie działała cepeliowska spółdzielnia „Kamionka”, produkująca m.in. właśnie ceramikę architektoniczną. Gdy kompozycja była gotowa, poszczególne płytki łączono spoinami, po czym całość czyszczono, przygotowując do ostatecznej oceny i odbioru przez kolejną komisję PP PSP.

Projektant budynku, Marek Dziekoński, na walory artystyczne zwracał uwagę szczególną. Mozaika autorstwa Franciszka Wyleżucha nie była więc jedynym akcentem plastycznym zdobiącym tyski ZEG. Interesującą dekorację uzyskała także znajdująca się w budynku socjalno-administracyjnym pływalnia. Na jednej z jej ścian została umieszczona kompozycja przedstawiająca postaci pływaków, wykonana z potłuczonych fragmentów naczyń ceramicznych oraz odpadów hutniczych w formie barwnych, masywnych brył szklanych. Wystroju wnętrz obiektu dopełniały mozaikowe okładziny korytarzy oraz stołówki – były to proste pionowe pasy w barwach czerwieni, brązu i oranżu. To ostatnie pomieszczenie w późniejszym czasie ozdobiły wielkoformatowe malowidła przedstawiające sceny z życia górników, wykonane przez mieszkającego w Tychach członka artystycznej grupy Arkat (Artyści Katowiccy), malarza i grafika, Eryka Pudełkę.

Okresem szczególnego rozkwitu ZEG-u były lata siedemdziesiąte. W tym okresie powstały zaprojektowane przez Marka Dziekońskiego dwa kolejne dwunastopiętrowe budynki wysokie, niskie hale produkcyjne oraz liczne obiekty pomocnicze. U schyłku dekady zakład zatrudniał blisko dwa tysiące pracowników i eksportował swój asortyment m.in. do NRD, Rumunii, Jugosławii i Nigerii. Dobra kondycja przedsiębiorstwa trwała jeszcze w latach osiemdziesiątych, jednak wraz z przemianami politycznymi sytuacja się skomplikowała. ZEG próbował dostosować się do nowych realiów gospodarczych, powstały plany modernizacji najstarszego z budynków, jednak nie doszły one do skutku.

Wiosną 2016 roku rozpoczęto rozbiórkę obiektu, podczas której, dzięki staraniom służb konserwatorskich, Urzędu Miasta w Tychach, Oddziału Górnośląskiego Stowarzyszenia Historyków Sztuki oraz Muzeum Miejskiego w Tychach, mozaika autorstwa Franciszka Wyleżucha została wpisana do rejestru zabytków województwa śląskiego i zdemontowana.
Wówczas też wyżej wspomniane obrazy Eryka Pudełki oraz kompozycja przedstawiająca pływaków trafiły do tyskiego muzeum. Mozaika autorstwa Franciszka Wyleżucha znalazła tymczasem nowe miejsce – stanęła przed budynkiem Zespołu Szkół nr 4 im. Janusza Groszkowskiego przy al. Bielskiej, która kontynuuje tradycje dawnej szkoły ZEG-owskiej. W ostatnich dniach dobiegły końca prace konserwatorskie - dzieło można oglądać już w całej okazałości.

Należy w tym kontekście podkreślić, że obiekty sztuki, również te stosunkowo “młode”, na naszych oczach stają się dziedzictwem kulturowym i jako takie domagają się właściwego docenienia nie tylko przez fachowców ale i “codziennych” odbiorców - kształtują one zmysł estetyczny oraz swym własnym językiem opowiadają o niedawno minionej przeszłości.

Źródło: katowice.wyborcza.pl

Zdjęcia wykonałam w sierpniu 2018 roku.
Lokalizacja
Ależ mi się "zajawka" na mozaiki ostatnio zrobiła. :mrgreen:
Załączniki
Mozaika (1).JPG
Mozaika (1).JPG (59.68 KiB) Przejrzano 6623 razy
Mozaika (2).JPG
Mozaika (2).JPG (72.14 KiB) Przejrzano 6623 razy
Mozaika (5).JPG
Mozaika (5).JPG (88.65 KiB) Przejrzano 6623 razy
Mozaika (4).JPG
Mozaika (4).JPG (95.66 KiB) Przejrzano 6623 razy
Mozaika (3).JPG
Mozaika (3).JPG (89.73 KiB) Przejrzano 6623 razy
Mozaika (7).JPG
Mozaika (7).JPG (86.8 KiB) Przejrzano 6623 razy
Mozaika (6).JPG
Mozaika (6).JPG (106.2 KiB) Przejrzano 6623 razy
Mozaika (8).JPG
Mozaika (8).JPG (25.45 KiB) Przejrzano 6623 razy
Mozaika (9).JPG
Mozaika (9).JPG (116.12 KiB) Przejrzano 6623 razy
Mozaika (10).JPG
Mozaika (10).JPG (76.85 KiB) Przejrzano 6623 razy
Mozaika (11).JPG
Mozaika (11).JPG (78.24 KiB) Przejrzano 6623 razy
Mozaika (12).JPG
Mozaika (12).JPG (75.48 KiB) Przejrzano 6623 razy
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."

Posty: 27972
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Re: Tychy - mozaika przeniesiona z ZEG-u

Postautor: Karolina Kot » sobota 25 sie 2018, 07:20

Mozaika nocą rzeczywiście jest podświetlona i wygląda bardzo atrakcyjnie.
Mozaika nocą (1).jpg
Mozaika nocą (1).jpg (59.91 KiB) Przejrzano 5701 razy
Mozaika nocą (4).jpg
Mozaika nocą (4).jpg (93.14 KiB) Przejrzano 5701 razy
Mozaika nocą (3).jpg
Mozaika nocą (3).jpg (67.21 KiB) Przejrzano 5701 razy
Mozaika nocą (2).jpg
Mozaika nocą (2).jpg (58.53 KiB) Przejrzano 5701 razy
Mozaika nocą (5).jpg
Mozaika nocą (5).jpg (81.13 KiB) Przejrzano 5701 razy
Mozaika nocą (7).JPG
Mozaika nocą (7).JPG (35.84 KiB) Przejrzano 5701 razy
Mozaika nocą (6).jpg
Mozaika nocą (6).jpg (79.2 KiB) Przejrzano 5701 razy


A tak wygląda widok na miejsce, gdzie jeszcze nie tak dawno stał budynek ZEG:
Załączniki
Lokalizacja ZEG - u.JPG
Lokalizacja ZEG - u.JPG (91.59 KiB) Przejrzano 5701 razy
Lokalizacja ZEG - u..jpg
Lokalizacja ZEG - u..jpg (176.36 KiB) Przejrzano 5701 razy
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."

Posty: 27972
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Re: Tychy - mozaika przeniesiona z ZEG-u

Postautor: Karolina Kot » sobota 22 wrz 2018, 10:37

Tak mi się skojarzyło, ale chyba trafnie:
Załączniki
Płytka.jpg
Płytka.jpg (71.89 KiB) Przejrzano 5609 razy
Mozaika.JPG
Mozaika.JPG (106.99 KiB) Przejrzano 5609 razy
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."


phpbb 3.1 styles demo

Wróć do „Województwo śląskie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości