Zagrożony zabytek: drewniana bożnica w Wiśniowej. Radni chcą się jej pozbyć
Radni podkrakowskiej Wiśniowej chcą pozbyć się z gminy niszczejącej synagogi. Argumentują, że mają pilniejsze wydatki niż jej remont. Ale małopolska konserwator zabytków nie zgadza się na przeniesienie obiektu.
Zabytkowa synagoga w Wiśniowej to jedyna istniejąca drewniana bożnica w Małopolsce. Jest w katastrofalnym stanie, jeśli natychmiast nie rozpocznie się w niej prac zabezpieczających, wkrótce może przestać istnieć. Ponieważ z wyglądu przypomina skromną chałupę, wiele osób nie zdaje sobie nawet sprawy, że stojący przy drodze z Mszany Dolnej do Dobczyc opuszczony budynek to ważny zabytek i jedyny ślad obecności społeczności żydowskiej na tym terenie.
Fundacja chce kupić synagogę w Wiśniowej i stworzyć tam centrum literackie
Zrujnowaną synagogę w Wiśniowej chce kupić prywatna fundacja i stworzyć w niej centrum literackie. Nie wiadomo, czy radni, którzy wnioskowali o przeniesienie zabytku, zgodzą się na to.
To jedyna w Małopolsce i prawdopodobnie ostatnia w Polsce drewniana bożnica tego typu. Jak pisaliśmy, jest w katastrofalnym stanie i jeśli w najbliższym czasie nie ruszą prace zabezpieczające, zabytek może się po prostu rozsypać. Niewielkiej Wiśniowej nie stać na remont, zwłaszcza że buduje teraz oczyszczalnię i kanalizację. Dlatego radni zawnioskowali do wójta o przeniesienie synagogi poza teren gminy, np. do skansenu. Na takie rozwiązanie nie zgadza się Monika Bogdanowska, małopolska konserwator zabytków.
Szansą może być propozycja fundacji Centrum Macierz Polonii, która chce kupić synagogę, wyremontować ją i zaadaptować do nowych funkcji. – Chcielibyśmy stworzyć tu centrum literackie przybliżające zwiedzającym literaturę dawnej Galicji wraz z częścią wystawienniczą przedstawiającą życie w przedwojennym sztetlu i koegzystencję między ludnością polską a żydowską – mówi Tomasz Małodobry, prezes fundacji. Przekonuje, że ma to być miejsce tętniące życiem, z dyskusjami i spotkaniami autorskimi.
"Odbiór Wiśniowej", tak było zapisane w terminarzu. Pojechaliśmy zatem na odbiór. To ważny dzień, przełomowy. Nie koniec, nie początek, ale właśnie przełom. Mała, pięknie położona miejscowość odzyskała część swego dziedzictwa i pamięci o żydowskich współmieszkańcach. Wedle informacji, ci prości ludzie, na ogół rzemieślnicy zostali wymordowani przez Niemców. Trudno o nich nie myśleć, patrząc na miejsce, gdzie spotykali się na modlitwach. To też jedyna już zachowana w Małopolsce drewniana bożnica. Budowla tak skromna, że mało kto potrafił ja zlokalizować. Czym wyróżnia się dziś? Właśnie skromnością i prostotą, która jest wprost uderzająca w kontekście otoczenia pełnego reklam, banerów i wizualnego hałasu. Tu jest szum płynącej obok rzeczki, zapach drewna, wykwintność malarskich dekoracji wnętrza.. no i ta pamięć, wspomnień nie naszych, a jednak ciągle żywych. Wyrazy uznania dla pani kierownik wydziału rejestru naszego urzędu, która od lat o ten obiekt walczyła, wszystkich mieszkańców Wiśniowej, którzy opowiedzieli się za utrwaleniem historii miejsca oraz ekipy wykonawców! Z drobnymi uwagami, odbiór przeszedł bez zakłóceń. Pora na drugi etap!
Wróć do „Województwo małopolskie”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości