Dawno nie wspominałam o nowych dołkach. Nie dlatego, że nie szukałam ich. Z zawziętością lustrowałam prezbiteria każdego napotkanego po drodze kościoła, starszego, niż XVI wiek. Niestety - w wielu, bardzo wielu przypadkach - bez skutku.
Aż pewnego upalnego, lipcowego dnia trafiłam do Stopnicy, uroczego miasteczka, położonego w powiecie buskim. Tamtejszy kościół noszący wezwanie świętych Piotra i Pawła, wybudowany w połowie XIV wieku, został dosłownie zmasakrowany w czasie II Wojny Światowej. Na szczęście podjęto się jego pracochłonnej odbudowy, chociaż do dziś tu i ówdzie można na zachowanych oryginalnych fragmentach zabytku dostrzec ślady ostrzału.
Na południowo - wschodniej elewacji prezbiterium, wśród licznych powymienianych na nowsze ciosów, dostrzegłam wgłębienia innego typu. Zachowało się ich zaledwie kilka, ale jestem absolutnie pewna, ze to one - moje ulubione "dołki pokutne". W przeciwieństwie do dziur powstałych w wyniku działań wojennych lub będących efektem wietrzenia mają regularny kształt przypominający miseczkę i idealnie równe, gładkie ścianki.
Zdjęcia pochodzą z lipca 2018 roku.
Lokalizacja
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."