Jak najbardziej możliwe, że to cegła z roku 1915. Leży sobie obok wspomnianego wyżej młyna, nie ruszałam jej.
Temat cegielni krakowskich i podkrakowskich jak na razie został przeze mnie potraktowany "z buta" i w efekcie np. obiekt przy ulicy Aleksandra Fredry dwa lata temu "sprzątnięto mi sprzed nosa", czyli wyburzono.
Ruiny kolejnej cegielni stoją (chyba jeszcze stoją) przy ulicy Widłakowej, bardzo fajne zdjęcia pieca Hoffmanna znaleźć można na forum
eksploratorzy.com.pl.
Krakowska
cegielnia w Zesławicach jest znacznie młodsza, ma rodowód z drugiej połowy XX wieku, a jej cegły noszą sygnaturę "Nowa Huta".
Cegielnię w podkrakowskim Zielonkach na razie jakoś tak tylko podziwiam z okna samochodu i nigdy nie mam dla niej czasu. Pewnie też mi ją wyburzą, zanim się zdecyduję poświęcić jej chwilę.
Kolejny zakład tego typu znajdziemy obok
młyna w Rzące.
Generalnie rzecz ujmując - temat galicyjskich cegieł mamy na naszym Forum do poprawki.
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."