Ruiny klasztoru polozone na skarpie wysoko nad wioską Kobair. Na caly kompleks sklada sie chyba 6 budynkow (chyba ze zle policzylam ) Częsc jest niezadaszoną ruiną. Czesc jest wlasnie w odbudowie- za dnia po obiekcie kreca sie robotnicy budowlani.
Scienne podpisy z poczatkow XX wieku
Sporo w srodku starych malowideł.
Jeden ze swiezo odnowionych budyneczkow (moze to dzwonnica?) swietnie sluzy jako "wiata" biwakowa- zarowno dla robotnikow (wstawili tam sobie stol) , jak i dla nas i naszego namiotu
Nieopodal mozna tez odnalezc jaskinie z wodospadem, o tej porze roku nieco wyschnietym, ale cos tam ciurka.
Z 200 metrow od glownych zabudowan sa dwa kolejne, uzytkowane tylko przez pasace sie krowy. Chronia sie tam przed sloncem, upałem i jak to krowy maja w zwyczaju zrobily sobie kibel