Kto jest autorem imponującego muralu? Pod pracą podpisuje się kolektyw Koneserzy Sztuki. Grupa, związana mocno z Zagłębiem Sosnowiec, znana jest w regionie z nietypowych inicjatyw artystycznych, zazwyczaj akcentujących wsparcie dla klubu sportowego z Sosnowca. I choć najczęściej Koneserzy Sztuki decydują się malować herb klubu i kibicowskie hasła, chętnie sięgają też po bohaterów masowej wyobraźni.
Karolina Kot pisze:Bardzo mi przykro, ale nie mogę się dokopać w moich zbiorach do zdjęcia pierwotnego muralu z rycerzem. Jeśli go odnajdę, obiecuję uzupełnić wątek.
Sosnowiec: Kto zniszczył niepodległościowy mural na Środuli "Jeszcze Polska nie zginęła"?
W ubiegłym roku na jednym z bloków przy ulicy Wybickiego powstał niepodległościowy mural, sponsorowany przez kibiców Zagłębia Sosnowiec. Przedstawia powstańca warszawskiego z symboliką tego okresu z napisem „Jeszcze Polska nie zginęła. Kiedy my żyjemy” Na muralu widać też napis Zagłębie Sosnowiec. Kilka dni temu ktoś zdewastował malowidło. Mieszkańcy osiedla są zbulwersowani.
Namazany czerwoną farbą napis „A szkoda” zbulwersował mieszkańców osiedla, którzy pod postem jednego z jego sponsorów, radnego Pawła Wojtusiaka, wyrażali swoje oburzenie na takie działanie. Radny opublikował zdjęcie pomazanego muralu.
Zarządcą wspólnoty bloków przy ulicy Wybickiego jest firma Zarządzanie Nieruchomościami Bogumiła Michalik. Jak powiedział nam, pracownik działu technicznego zarządcy, już podjęto działania, by naprawić szkodę.
- Chcemy usunąć skutki dewastacji. Jest nam niezmiernie przykro, że do niej doszło. Już działamy w tej sprawie – mówi pracownik ZNBM.
Mural na bloku przy ulicy Wybickiego w Sosnowcu powstał w ubiegłym roku z okazji 100-lecia niepodległości Polski.
Plenerowe biblioteczki stanęły w Sosnowcu kilka dni temu, a już zostały zniszczone
Plenerowe biblioteczki w Sosnowcu, które społecznicy montowali niespełna tydzień temu, ktoś już zniszczył. Dwie z trzech skrzyneczek z książkami pozbawiono drzwiczek. Pomysłodawcy akcji o dewastacji dowiedzieli się od mieszkańców.
Trzy miniwypożyczalnie książek dla mieszkańców Sosnowca pojawiły się w parku im. Jacka Kuronia, na deptaku między ul. Koszalińską a Lubelską oraz na Górce Środulskiej. Idea była taka, aby każdy mógł pożyczyć sobie książkę do domu albo przeczytać, siedząc na ławce. Można było też plenerowy zbiór uzupełnić własnymi książkami. Do skrzyneczek chętnie zaglądali i dorośli, i dzieci
Biblioteczki miały solidne zawiasy, ale inicjatorzy akcji kupią mocniejsze
Na pomysł montażu biblioteczek wpadła Sylwia Szarwark, pracownica Miejskiej Biblioteki Publicznej w Sosnowcu. Środki na zakup materiałów udało się pozyskać z Sosnowieckiego Programu Wspierania Inicjatyw Kulturalnych. W akcję zaangażowała się grupa społeczników, radnych oraz dzieci i młodzież z zagórskich szkół.
– Przykro nam, że biblioteczki zostały zniszczone. Zawiasy były bardzo bardzo solidne, więc nie przypuszczam, żeby ktoś przypadkowo urwał drzwiczki.
W dodatku obie skrzynki zniszczono dokładnie w ten sam sposób. Ktoś urwał jedno skrzydło, a następnie odłożył je na daszek.
Może to zazdrość, że ktoś miał fajny pomysł, który w dodatku przypadł do gustu mieszkańcom? - zastanawia się pani Sylwia.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości
