Strona 1 z 1

Prudnik - browar

: czwartek 27 lip 2017, 23:16
autor: Karolina Kot
W historycznym centrum Prudnika, przy ulicy Królowej Jadwigi (czyli dawnej Topferstrase, ulicy Garncarskiej), wznoszą się ceglane mury dawnego, XIX - wiecznego browaru A. Heidricha.
Był to najstarszy i zarazem największy zakład tego typu w mieście - w dawnym, przedwojennym Neustadt funkcjonowało ich kilka.
Murowane z dekoracyjnie ułożonej cegły budynki, wzniesione w 1847 roku, mieściły browar i słodownię. Do kompleksu przylegała remiza straży pożarnej, w sąsiedztwie znajdował się także dom mieszkalny właścicieli z firmowym wyszynkiem na parterze.
Zakład browarniczy zakończył swą działalność w czasie II Wojny Śiatowej. Po roku 1945 w pozbawionym dawnego wyposażenia budynku funkcjonowała spółdzielnia produkująca meble. Nosiła ona nazwę "22 Lipca" i została zlikwidowana - jak wiele podobnych zakładów - pod koniec lat 80. XX wieku.
Od tamtej chwili zabudowania browarniane stoją puste i niewykorzystywane, popadając w coraz większą ruinę. Należą do osoby prywatnej.
Z roku na rok ich stan się pogarsza, maleje szansa na uratowanie tego cennego i ciekawego obiektu, który swoim złym stanem technicznym zaczyna zagrażać bezpieczeństwu mieszkańców.

Prasa alarmuje o tym od kilku lat, jednak konsekwentnie nic się w tej sprawie nie dzieje:

Browar grozi zawaleniem

Obok opuszczonego XIX -wiecznego browaru w centrum Prudnika znajduje się ruchliwe przejście dla pieszych pomiędzy ulicami Chrobrego i Królowej Jadwigi.
Odnowione schodki biegną wzdłuż starego muru z czerwonej cegły.
- Mieszkańcy skarżą się, że w czasie silnych wiatrów strach tamtędy przechodzić, bo cegły spadają - mówi radna Ewa Zabiegała. - Na szczęście nie doszło tam jeszcze do żadnego wypadku.
- Trochę zabezpieczyli ostatnio ten mur, ale znów ktoś rozbiera cegły - opowiada Adamina Rokicka, która często tamtędy przechodzi. - Strach iść, staram się omijać ten budynek. Przydałby się tutaj dobry gospodarz.
Kilkanaście lat temu miasto sprzedało stary browar (a po nim budynek fabryki mebli) prywatnej firmie.
Ta odsprzedała go dwóm przedsiębiorcom z Częstochowy, którzy do tej pory nie zagospodarowali pustostanu. Fabrykę w centrum miasta zaczęli nawiedzać narkomani i pijacy, przynajmniej do czasu aż zamontowano stalowe drzwi i zamurowano niżej położone okna.
- Nie widzę tam większego zagrożenia dla przechodniów - polemizuje jeden z właścicieli browaru. - Część cegieł usunęliśmy, część sama spadła.
To co zostało, jest związane z murem. A jeśli ktoś wchodzi na ten teren, to robi to na własne ryzyko.
Przedsiębiorca zapowiada, że w przyszłym roku rozpocznie remont browaru i zachowa jego dotychczasowy charakterystyczny wygląd XIX-wiecznej fabryczki.
Do właścicieli zgłosili się już nawet chętni do wynajęcia części pomieszczeń na sklepy i lokale usługowe.

2 października 2007
Źródło

Ze starego browaru w Prudniku spadały cegłówki

Straż pożarna pojechała dziś zabezpieczyć przedwojenny budynek na ulicy Królowej Jadwigi w Prudniku.
Dawny browar od wielu lat nie jest już użytkowany, a obecnie należy do osoby prywatnej. Budynek jest w złym stanie, a dziś po południu zaczęły z niego spadać cegły na chodnik.
Strażacy zamknęli fragment ulicy i zdemontowali ruszające się elementy, które były na dużej wysokości.
Prawdopodobnie do powstania zagrożenia przyczynił się nie tylko stan techniczny budynku, ale również silny wiatr.

11 kwi 2015
Źródło


Lokalizacja
Moje zdjęcia powstały w kwietniu 2017 roku.
Zdjęcia archiwalne pochodzą ze strony "Prudnik - historia fotografią pisana".

Re: Prudnik - browar

: sobota 28 maja 2022, 11:11
autor: Karolina Kot
Pamiątki po browarze, zgromadzone w Muzeum Ziemi Prudnickiej: