W Prudniku, u zbiegu dzisiejszych ulic Klasztornej i Tadeusza Kościuszki, znajduje się niewielki placyk, zabudowany dziś niskimi budkami usługowymi. Niewielu przechodzących obok ludzi zdaje sobie sprawę z tego, iż niegdyś w tym miejscu wznosił się monumentalny gmach prudnickiej synagogi.
Był to orientowany budynek, zaopatrzony w wysokie, półkoliście zakończone okna z witrażami, wzniesiony na planie wydłużonego czworoboku w stylu mauretańskim w roku 1877, według projektu architekta o nazwisku Smith.
Do jego wnętrza wchodziło się od strony zachodniej przez przedsionek. Główna sala modlitewna, przeznaczona dla mężczyzn, mieściła się na parterze. Po obu jej stronach umieszczono boczne galeryjki babińca dla kobiet; wiodło na nie osobne wejście.
Na wschodniej ścianie umieszczono bogato zdobiony Aron ha-Kodesz, a rytualne modlitwy uświetniały dźwięki organów.
Głównym sponsorem budowy był prudnicki przedsiębiorca pochodzenia żydowskiego, Samuel Fränkel (1801-1881), właściciel jednej z największych fabryk tekstylnych ówczesnych Niemiec i Europy (jej zabudowania zachowały się do dziś przy ulicy Nyskiej).
Niestety, prudnicka synagoga nie zachowała się do naszych czasów. Została podpalona przez bojówki hitlerowskie podczas nocy kryształowej, z 9 na 10 listopada 1938 roku.
Wypalone mury rozebrano.
Lokalizacja
Miejsce to nie jest upamiętnione tablicą informacyjną, ale zastanawiam się, czy kształt okien współczesnego punktu usługowego nie został wybrany przez inwestora celowo.
Zdjecia wykonałam w kwietniu 2017 roku.