Ideał urbeksowych klimatów jakim zapewne była stara nieczynna lokomotywownia, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, zamieniona została w stertę gruzu. Ten sam los podzielił inny dwupiętrowy budynek zlokalizowany nieopodal, a który stał się celem naszej wczorajszej wizyty.
Penetrując okolice, natknęliśmy się na trzy sąsiadujące ze sobą opuszczone obiekty, z czego dwa na chwilę obecną są niedostępne.
Obiekt, który udało nam się zwiedzić, to zbudowany na planie kwadratu piętrowy budynek z parterową murowaną dobudówką połączoną klatką schodową.
Z odnalezionej tam wizytówki drzwiowej, wynika że budynek ten był niegdyś najważniejszym organem kolejowego organizmu- dyspozytornią.













