Wraz z opuszczeniem portu dewastacji uległa również obsługująca go stacja towarowa. Dziś na terenie byłej stacji znajdziemy trzy nastawnię, wieżę ciśnień, parę ruin technicznych i kochbunkrów. W zasadzie jest to bardziej wizytacja z zewnątrz, bo w środku budynków nie ma praktycznie nic. Za to znajdziemy tam sporo reliktów przeszłości - cegły, tabliczki, sygnatury opisane w stosownych wątkach.
Stacja została założona pod koniec XIX wieku, była górka rozrządowa, punkt obsługi parowozów, 6 nastawni (jedna przekaźnikowa). Obecnie widoczne budynki pochodzą z okolic 1915 roku. Stacja posiadała dwa dwutorowe wyloty do Kędzierzyna oraz dwutorowy wylot w stronę Nysy. Istniał tu również specjalny przystanek osobowy dla kolejarzy. Wraz z upadkiem portu w latach 90-tych poupadała stacja. Jeszcze do 2000 roku funkcjonowała względnie normalnie. Stacja miała również dwa znane epizody sensacyjno- kryminalne, raz kiedy wykolejono wagon z transportem wina, a dwa, kiedy na stację wjechał tajny pociąg widmo z wagonem skradzionego koksu z pobliskich Zakładów Koksowniczych. W 2011 roku zlikwidowano trakcję, a rok później zdemontowano tory.