Kazdy nasz wyjazd na wschod to poszukiwanie (a tak naprawde to w wiekszosci trafianie przypadkiem ) na pomniki, płaskorzeźby czy mozaiki z dawnych lat, z czasów minionego ustroju. Miejsca mające zaklęty w sobie klimat przeszłosci. Niektóre zasypane liśćmi i zarosłe chwastem, inne odmalowane i udekorowane kwiatami czy świecami. Wiec i tym razem nie było inaczej - na naszych lipcowych i wrześniowych, ukrainskich ścieżkach.
Dynamiczny i ludny pomnik z Chocimia
Okolice Żurawna. Zasypiający żolnierz chroniący (chyba) dziecko dziwnym gestem dłoni.
I kolejny żołnierz. I teraz pytanie? Czy on ma w ręku karabin, flage czy dzide?
Z kolesiem w bardzo dziwnej pozie i rozmytymi napisami, jak spłukanymi kwaśnym deszczem..
Ukrywający sie z karabinem w brzeziniaku.
I z pepeszką na tle chmurnego nieba.
Bursztyn. Chyba jakis sportowy kompleks.
A tu mozaika przy elektrowni.
Z ekspresyjnym krzykiem.
Z ukłonem w strone “pierwszych mechanizatorow rejonu”.
Osobnik o gigantycznych oczach monitoruje okolice.
“Za mundurem panny sznurem”. Takie młode tez
Jakby na ceglanym kominie...
Złoty. Ze skrzydłami. I długą grzywką...
Też złoto. I jakby z lekka rycersko..
Z armatą i wielkim betonowym placem. pewnie kiedys odbywały sie tu jakies uroczystości.
Takiej stojącej, przewiewnej gwiazdy jeszcze nie widziałam!
Ciekawe co w koszyczku, ciezko zidentyfikowac.
Z lekko zmasakrowanym obliczem..
Kolorowy...
Świeżo wybielony.
Jakaś "matka - ojczyzna"
Pamięci tych, którzy przeżyli… i musieli sie zmagać z niełatwym, powojennym losem..
Na ludowo.
“Było nas trzech, w każdym z nas inna krew” Cokół uległ (zapewne niedawno) “unowoczesnieniu”..
A tym gierojom cerkiew wyrosła za karabinami..
Wygląda jak jakas sprzeczka rodzinna?
Wszystkie grają ale śpiewa tylko jedna!
Tu chronią kwiatki.
Na środku pola. Pomnik chleba?
Na szkole. "Pokój dzieciom planety", w roznych językach. Z gołąbkiem w tle rzecz jasna!
Przydrożne mozaiki ze szczęśliwymi kołchoźnicami, robotnikami czy urodzajem okolicznych pól. Piersiaste kobity, kłosy, chustki na głowach, uśmiech na ustach, młoty w dłoń!
Obiekty zdekomunizowane pobieżnie
Szkoła w Monastyrku - z napisem cytatem, ze trzeba sie uczyc. Troche głupio bylo chyba zamalowac napis o nauce - bo co? oznaczałoby, ze juz teraz uczyc sie nie trzeba? Dzieciaki moglyby takie zmiany opacznie zrozumiec… Wiec cytat zostawili, ale autora zamazali, jako ze stał sie obecnie niepolityczny. Ale stare literki byly tłoczone, wiec farba je nie do konca zamazała
Jak to mówili miejscowi - “Kazali to żesmy musieli. A ze nadal wszystko widac? Trudno. Historii tak łatwo nie da sie wymazac…”.
Charakterystyczny profil..
Zabetonowane.
Skuta mozaika. Kamyczek po kamyczku.. Ale nie wpływa to specjalnie na kompozycje calosci
Czerwonohrad. Przód pomnika skuty... ale tył nie! Wystarczy zapuścić żurawia z drugiej strony!