Postautor: Karolina Kot » czwartek 05 gru 2019, 23:08
A teraz taka ciekawostka.
Jest grudzień 2010 roku lub początek roku 2011. Jak zwykle spóźniona biegnę na staż do szpitala przy ulicy Francuskiej. Przy katowickim rynku, na dachu domu handlowego "Zenit", znajduje się jeszcze szkielet dawnego neonu z nazwą obiektu - od wielu lat nie posiada on już rurek z gazem, pozostały po nich tylko otwory widoczne na metalowych literach. Jest zapomniany, brzydki, archaiczny i źle się kojarzy.
Ja także nie zwracam na niego najmniejszej uwagi (wtedy jeszcze nie dotarło do mnie, ze neony też znikają jeden po drugim) ale z jakiegoś powodu robię zdjęcie ogólne, praktycznie nawet się nie zatrzymując. Kilkanaście metrów dalej prawie wpadam pod nadjeżdżający tramwaj, bo oczywiście potykam się i padam jak długa na torowisko.
Bardzo sprawnie i szybko się jednak zbieram, a nawet zdążam w ostatniej chwili ściągnąć z torowiska reklamówkę z fartuchem, niczym Indiana Jones swój kapelusz.
Jest to drugi neon istniejący w tej lokalizacji - zastąpił on oryginalną reklamę świetlną z lat 60. XX wieku.
Trzeci z kolei neon, współczesny, ściśle nawiązuje do tego pierwotnego, najstarszego, chociaż ulokowano go w innej części dachu.
Zdjęcie jest fatalne. Ale innego nie mam i mieć już nie będę. Załapał się na nim także baner reklamujący "Wizytę starszej pani", spektakl wystawiany w Teatrze Śląskim.
Ciekawe, co się z tym neonem stało? Pewnie trafił na złomowisko.
-
Załączniki
-
- Stary - ale nie aż tak stary - neon Zenit.JPG (56.12 KiB) Przejrzano 9189 razy
-
- Zenit obecnie.jpg (31.78 KiB) Przejrzano 9046 razy
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."