Ponieważ mój Archimedes ostatnio zaczyna coraz bardziej przeginać (np. jeździ sobie bez oleju w silniku, płynu w chłodnicy i wymaga wymiany akumulatora w samym środku lata, a w dodatku niebawem uzyska innowacyjny system bocznej wentylacji związany z bujnym rozkwitem tlenków żelaza na drzwiach), postanowiłam się wstępnie rozejrzeć za jakimś następcą bardzo już wysłużonego archeolotu.
Ciekawy egzemplarz wpatrzyłam ostatnio w Łodzi. Nie wiem, co to takiego, ale kolor ma zbliżony i marka się zgadza.
Na reszcie szczegółów technicznych i tak się nie znam, więc chyba może być.
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."