W Sidzinie, dawnej wsi a obecnie części Krakowa, w dzielnicy Dębniki stoi sobie dworek jak z filmu " Noce i Dnie" .
Jak każdy szanujący się dworek jest parterowy, ma portyk wsparty na czterech kolumnach a nakrywa go dach łamany. Dworkowi towarzyszy od wschodu przybudówka, prawdopodobnie służąca za mieszkania dla służby. Na terenie wokół dworu zachował się jeszcze spichlerz ( lamus) i wozownia. Reszta budynków gospodarczych już nie istnieje.
Całe założenie otaczają resztki XIX- wiecznego parku krajobrazowego oraz staw rybny. Czyli wszystko jak za dawnych lat.
Dworek przetrwał mimo, że majątek w Sidzinie bardzo często zmieniał właścicieli. Do II połowy XVIII wieku zarządzali nim profesorowie z Akademii Krakowskiej. Po rozbiorach Polski właścicieli majątku było co najmniej kilku. W roku 1917 dobra zakupiła rodzina Czyżewskich i w ich rękach dworek oraz cały majątek pozostawały do czasu wywłaszczenia.
Po wojnie i parcelacji w budynku dworku mieściło się kilka instytucji m.in. szkoła, świetlica ZMW, magazyny.
Ale budynek miał szczęście. Może dlatego, że był mały. Już w latach 80-tych XX wieku dostał się do rąk prywatnych i to razem z parkiem. Stan ten trwa do dzisiaj.