Śląskie - Ośrodek Towarzystwa Przyjaciół Dzieci

[Eworu]

Kolonie letnie w PRL-u - któż ich nie pamięta?
W przepastnych lasach jednego z parku krajobrazowego na terenie naszego województwa stoi sobie pewna mieścina, którą w PRL-u przerobiono na ośrodek kolonijny. Koło malutkich chałupek, nad rzeką, postawiono kilka ośrodków dla dzieci. Bliskość rzeki, ogromne połacie natury wydawały się idealnym miejscem do wypoczynku dla młodych szkrabów. Nie potrzebują wielkich wygód, atrakcji, ogromnego miasta. Ważne by miały gdzie spać, jeść i dobre towarzystwo.

Takim właśnie obiektem był bohater dzisiejszego wpisu. Już na wstępie wita nas radosnym uśmiechem ogromnego serca na bramie i zachęca do wędrówki po pawilonach. Obiekty oczywiście skromne - w każdym pokoju łóżko, szafka, bezpośrednie wyjście na zewnątrz. Zero betonu, kostki - cały ośrodek pokrywa ściółka leśna. Wszystko pozostawione w doskonałym stanie - nigdzie nie widać grzyba, na łózkach dalej leży pościel, gdzieniegdzie walają się rysunki dzieci.
Gdzieś pośród tych pokoji znajdujemy pomieszczenie biura, gdzieś jakąś kotłownię. W końcu dochodzimy do stołówki. Ściany jadalni pokrywa szczelna warstwa dziecięcych rysunków. Zaplecze w przeciwieństwie do niej jest już niestety kompletnie puste.
Później docieramy do kotłowni. Przypadkiem powodujemy małą powódź - zawsze na obiektach, ot dla spokoju ducha czy dla żartu pstrykamy kontaktami czy odkręcamy krany. Tym razem spotkała nas niespodzianka - po odkręceniu zaworu w kotłowni woda popłynęła wartkim strumieniem. Oczywiście odchodząc zabezpieczyliśmy go ponownie.
Wreszcie docieramy do budynku pełniącego funkcje kulturalne. Tu też ściany zdobi szereg rysunków dzieci. Przy całym budynku, zbudowanego w zasadzie z żelaznych blach kominek w rogu wygląda dość komicznie - ale pewnie za dobrych czasów nadawał odpowiedniego klimatu. Na samym końcu zaglądamy jeszcze do magazynów. Jego podłoga jest usiana różnego rodzaju zabawkami, grami - udaje się nawet znaleźć cały plik znaczków pocztowych. Była tam też duża część dokumentacji i korespondencji ośrodka, dzięki której udało nam się opisać pokrótce historię obiektu.

Obiekt początkowo był ośrodkiem Kuratorium Oświaty w Częstochowie. Początkowo znajdowały się tam trzy pawilony mieszkalne, jadalnia, kort tenisowy i boisko do piłki ręcznej. Z czasem wybudowano również "salę kulturalną". Z ośrodka korzystały również inne zakłady pracy na bardzo korzystnych zasadach. Dla przykładu Klub Sportowy "Wawel" przy KWK Pokój chciał spędzić w ośrodku obóz szkoleniowy pod własnymi namiotami w zamian za tzw. "wkład do kotła". W 1983 roku obiekt został wydzierżawiony KWK Pokój. Później ośrodek przejęło Towarzystwo Przyjaciół Dzieci które organizowało tu ultra tani wypoczynek dla dzieci. Wkrótce jednak stał się on już zbyt nieatrakcyjny nawet dla dzieci. W samej miejscowości nie ma nawet sklepu, a w pobliżu trudno o jakiekolwiek atrakcje poza spływami kajakowymi rzeką. Ponadto warunki bytowe, mimo że było czysto i schludnie, również nie były zanadto ciekawe. Jedyną atrakcją na ośrodku było boisko i kort tenisowy. W związku z tym ośrodek został zamknięty.