Dziwić może umieszczenie jeziora w dziale "Kamieniołomy". Wyjaśniam więc, że to jedno z najpiękniejszych jezior w Polsce jest dawnym wielkim kamieniołomem - poniemiecką kopalnią odkrywkową kredy piszącej.
Jezioro Turkusowe stanowi dużą atrakcję Wolińskiego Parku Narodowego.
Jego nazwa pochodzi od niebiesko-zielonej barwy, która jest efektem odbijania się promieni słonecznych od białego dna jeziora i rozszczepiania ich w wodzie zawierającej węglan wapnia. Najlepiej to widać z urwistego brzegu Piaskowej Góry.
Ok. 12 tys. lat temu podczas zlodowacenia bałtyckiego (Würm), lądolód skandynawski przywlókł w to miejsce, wyrwany gdzieś z terenu Szwecji olbrzymi porowak kredy piszącej i pozostawił go między glinami i piaskami usypanej przez siebie moreny czołowej.
W czasach niemieckich była tu wielka kopalnia kredy, wydobywanej na potrzeby dużej cementowni Quistorpa w pobliskim Lubinie (patrz niemiecka pocztówka).
Po wojnie Sowieci dokonali demontażu urządzeń kopalnianych wraz z pompami i wywiezienie ich do ZSRR. Spowodowało to zatopienie wodami gruntowymi, leżącego poniżej poziomu morza dna wyrobiska i utworzenie malowniczego jeziora.
(analogowe zdjęcia z lat 90-tych pochodzą ze zbiorów rodzinnych)